Matka Madzi odmówiła badania...

fakt, ona od razu mówiła w czasie przeszłym, więc znów wytłumaczenie, że stracila nadzieję, nie jest dobre

pierwsze spotkanie z Moniką Ja niestety też i to w 100%

Madzi. Pewnie nie ma wyształcenia, pieniedzy brak, a tutaj kasa sie nawinie

No ok, ale spójrzcie... Skoro badanie jest ok.. A cóż innego może mówić...? Nie było go tam.. Nie wie. A my też nie wiemy jakie pytania padły podczas badania. Więc on sam może żyć w niewiedzy i kierować się tylko zeznaniami żony.. Postawcie się na jego miejscu. Cóż więcej moglibyśmy powiedzieć...?

Czyli... Wszystko wskazuje na to, że matka jest zamieszana i sama oddała dziecko Bóg wie komu... Bóg wie po co.. Bóg wie na co :/

Sam fakt 20 minut szybciej wiedziała,że ktoś za nią idzie, ktoś ją śledzi ...i czemu nic nie zrobiła?

Dla mnie po prostu mało prawdopodobne jest to, że ktoś je porwał dla organów - czemu akurat JĄ! a na sprzedaż, tak samo, jest tyle dzieci a akurat na taką rodzinę trafiło, gdzie ogólnie ich pasje i sytuacja rodzinna jest dość dziwna...

po drugie : zimno jak diabli,wieczór, tatuś jedzie z kolegą samochodem , a ona z małym dzieckiem 3 km pieszo?

no przecież nie można za każdym razem jak ktoś za nami idzie wrzeszczeć uciekać i alarmować policji, ludzie chadzają tymi samymi trasami:D

swoją drogą że ona te 3 km z buta w zimę z wózkiem popylała na pieszo, to też podziwiam

no przecież nie można za każdym razem jak ktoś za nami idzie wrzeszczeć uciekać i alarmować policji, ludzie chadzają tymi samymi trasami masz rację :) ale ona utrzymuje wersje, ze od początku czuła się zagrożona przez tą osobę, ale myślała, że to o nią a nie o Magdę chodzi. No wiesz, jak ja wracam wieczorem i czuję się zagrożona, widzę, że ktoś za mną się dziwnie zachowuje to wrzucam 5 bieg i wpadam do pierwszego lepszego sklepu no ale ponoć mam nie sugerować swoich zachowań.. tylko wydaje mi się, że każdy się tak raczej zachowuje, czuję się zagrożony - szukam schronienia.

gdzie ogólnie ich pasje i sytuacja rodzinna jest dość dziwna... :D ok, dyskusja sięga niebezpiecznie blisko dna zatem spadam macie rację, wszyscy ludzie ubierający się na czarno, lubiący wampiry czy czym tam się oni jeszcze interesowali- to psychopaci i seryjni mordercy, zamknijmy wszystkich którzy oglądali Zmierzch

ok, dyskusja sięga niebezpiecznie blisko dna zatem spadam macie rację, wszyscy ludzie ubierający się na czarno, lubiący wampiry czy czym tam się oni jeszcze interesowali- to psychopaci i seryjni mordercy, zamknijmy wszystkich którzy oglądali Zmierzch dla mnie interesowanie się wampirami a przebieranie się za niego to lekka różnica tak samo oglądanie filmu to nie to samo co cykanie sobie zdjęc na cmentarzu

,,Dla mnie po prostu mało prawdopodobne jest to, że ktoś je porwał dla organów - czemu akurat JĄ! a na sprzedaż, tak samo, jest tyle dzieci a akurat na taką rodzinę trafiło, gdzie ogólnie ich pasje i sytuacja rodzinna jest dość dziwna..." Tu akurat bym się nie zgodziła.Takie rzeczy mogą każdej rodzinie się przytrafić.To jak żyją, ich pasje ,zainteresowania to ich prywatna sprawa. Jednak matka od samego początku ewidentnie coś ukrywa.

malowany ptak- zapomniałaś dodać, że mają dywan na ścianie i nie wzięli ślubu kościelnego :D Dlaczego policja jeszcze tego nie wzięła pod uwagę? :D

poza tym rodzina nie odwraca się od kogoś kto jest gorliwym katolikiem bo i czemu :) a taka wersja jest podana do opinii publicznej natomiast myślę, że rodzina może się odwrócić, gdy obrządki religijne ( jakiejkolwiek religii ) rzutują na zdrowie psychiczne :O

,,no przecież nie można za każdym razem jak ktoś za nami idzie wrzeszczeć uciekać i alarmować policji, ludzie chadzają tymi samymi trasami" Mogła zadzwonić do męża, rodziców, skręcić w ulicę gdzie większy ruch, wejść do sklepu. Ja mieszkam w jednym miejscu od ponad 30 lat i niestety jak widzę coś niepokojącego nawet ,,typu samochód jadący bez świateł" dzwonię na Policję.

A o co chodzi z tym, że rodzina się odwróciła bo nie wiem?

Idź na kibel i spusc kloca może ci ulżyć ,bo się zwalisz przy kompie .

Matka Kaśki. Podobno nie mieli dobrych relacji, bo się od niej odwrócili ze względu na wiarę, ale to też czytałam tylko w jakimś artykule :) a ty trollu wyżej spać ! bo rano szkoła, ewentualnie sanki :)

To o tym nie słyszałam, tylko ciekawiło mnie czemu jest mało informacji o jej rodzicach, a o Bartka dużo. No ale u mnie w rodzinie też są takie konflikty i relacje, że rzadko się to zdarza, a jednak nikt nikomu krzywdy fizycznej nie wyrządził ;)

Czasem Słońce Czasem Deszcz Matka Kaśki. Podobno-no właśnie, podobno:D podobno Czasem Słońce Czasem Deszcz ma 60 lat i hemoroidy, gdzieś słyszałam pogadajmy o tym przez 10 stron

przez cały czas mówi się PODOBNO, tzn. ja mówię, bo nie odważyła bym się w tej sprawie powiedzieć NA PEWNO. Dziś pisali, że nie pokazują mamy Kaśki bo jest w złej formie fizycznej, tzn. może chora na coś np. a brat to ja nie wiem

a jakiej wiary jest ta dziewczyna????ze az matka sie od niej odwrocila

może Kasi starsi są bardzo konserwatywni, zresztą ona też nie ukrywa, ze służyła do mszy, jest katoliczką praktykującą. W związku z czym gdy Kasia zaszła w ciążę nie mając ślubu odwrócili się od niej? :O Ale jednak do nich szła z tym dzieckiem, więc nie mogło być aż tak źle

Katoliczką jest ;) no tak, może i tak było, nie mnie to roztrząsać.

to wszystko śmierdzi głównem, dziwne to troche ze mamuśka nie podała sie badaniu wariografem teraz bedą ją oczerniać i snuć rózne hipotezy już w necie sie roii od wpisów na jej temat ale moim zdaniem ma coś do ukrycia bo inaczej co by jej zależało ojciec zrobił badania i jest czysty. a z jackowskim to też dziwna sprawa tonący brzytwy sie chyta a tu prosze

myśl jedna rzecz : pamiętacie Iwonę Wieczorek, o której było bardzo głośno w 2010 roku ? Jakieś kilka miesięcy temu był w tvn jakiś wywiad z matka jej w związku z umorzeniem śledztwa w sprawie jej zaginięcia. Ta kobieta miała sposób mówienia : Wierzę, że córka się odnajdzie, ciągle jej wypatruję, nie ustajemy w poszukiwaniu córki, Iwona jest ... w czasie teraźniejszym, z wielką wiarą, a minęło naprawdę już sporo czasu. Ja rozumiem, matka tej zaginionej dziewczynki jest na silnych lekach psychotropowych, ma prawo nie do końca być świadoma wszystkiego, może mówić nieskładnie, ale żeby bez wiary i bez determinacji ? Rodzice przecież wierzą w to, że dziecko żyje i nie dopuszczają możliwości innej do siebie

Racja;)

Dokładnie tak