Gość the besil Napisano Luty 2, 2012 MalutkaBrunetka- nie porównuj sytuacji chwilowego rozstania z dzieckiem do sytuacji uprowadzenia, przecież to coś kompletnie innego i inaczej się przeżywa. Tak jak pisałam o pogrzebie pewnej dziewczyny- jej matka to na co dzień baaardzo żywiołowa kobieta, tamtego dnia była jak kamień. Człowiek inaczej przeżywa umiarkowane smutki dnia codziennego, czasem jest wtedy więcej emocji jawnych niż w sytuacjach skrajnie załamujących. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 ona a mi ciebie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 besil ale czy Ty mnie rozumiesz? Ja przeżywam jak mojego dziecka nie ma kilkanaście godzin a co dopiero jakby Go nie było kilka dni!!!! I do tego ta niewiedza czy żyje, czy jest najedzone, czy nikt mu nie robi krzywdy. trzeba być tępym żeby nie zrozumieć tego!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość the besil Napisano Luty 2, 2012 Zresztą nieraz widziałam jak ludzie wyglądali na spokojniejszych własnie na różnego rodzaju pogrzebach czy w sytuacjach podbramkowych niż podczas codziennych smutków. Porównanie jest bez sensu. Nie wierzę, że te wszystkie osoby, które widziałam na pogrzebach i nie płakały, nie kochały swoich bliskich albo co więcej miały swój udział w ich śmierci :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość komisaryat Napisano Luty 2, 2012 no niestety , hieny tu na forum czatują i tylko czekaja aby podpuścić ludzi do pisania i aby forum istniało , podpuszczanie i obrażanie to podstawa a własnego życia nie mają i w naturze i realu mają syf w domu i brudne kłaki zapuszczone tłuszczem i nie ważne sikanie lub sranie , przecież można się wysikać w fotel ale cudze życie i plotkowanie to podstawa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malowany ptak Napisano Luty 2, 2012 no nie mówcie, że macie zerowe podejrzenia wobec matki bądź kogokolwiek z jej otoczenia nawet rodziny.. nie mam podejrzeń, za to czuję duży niesmak jak czytam że ludzie masowo wchodzą na ich profile oceniają po zdjęciach, po minie itp sprawa się wyjaśni- wtedy się wszyscy dowiedzą, na razie wszystko jest możliwe, nie rozumiem nagonki na tych ludzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość the besil Napisano Luty 2, 2012 MalutkaBrunetka- nie, to Ty mnie nie rozumiesz. Co innego przeżywać sytuację gdy wiesz, co z dzieckiem się dzieje i wiesz, ze niedługo je zobaczysz a co innego przeżyć taki szok, na który nikt nie jest gotowy! Odpowiedz mi na pytaine: czy jeśli człowiek podczas pogrzebu nie płacze, nie rzuca się na posadzkę kościoła to jest to znak, że nie kochał tego zmarłego lub przyczynił się do jego śmierci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DO POLICJI JEŚLI TU JEST Napisano Luty 2, 2012 Cytat z http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5108825&start=360 16:45 [zgłoś do usunięcia] tutaj powinna policja szukac ,,Zagajnik, park i młodzi bez źrenic. Orgia i pakunek w bieli którego boją się nawet Ludzkie demony. Zsyp, oczyszczalnia, ulica końcowa gdzie kres podróży, światło i szlaban otwarty i dużo wody na której są wielkie wskazówki zegara pokazujące godzinę 15:45, będą dowody, niebieski płomień i neon z literą H litera ta to głębia niebieska jakby szyb windy zanurzonej w wodzie. ,, 16:55 [zgłoś do usunięcia] tutaj powinna policja szukac miedzy mikolajczyka a powstancow jest zbiornik wody w kształcie lit. H zobaczcie z satelity i uklada sie w 15:45 dwie jego czesci jak wskazowki zegara Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 I możesz wierzyć bądź nie, ale u mnie chwile załamania były niemal codziennie! I tez miałam w chwile w których całkowicie byłam wyłączona po lekach uspakajających . Ale .. ciągle jest to ale, że jednak coś matka może mieć wspólnego. Czego uwierz- bym nie chciała. Ale my możemy chcieć, aby było ok. Chcieć... Myśleć, mieć nadzieję. Ale nie wiemy jak jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 podpuszczanie i obrażanie to podstawa jak dotąd to ty robiłeś a nie ja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 oczywiscie, że nie! Też zdarzyło mi się nie płakać na pogrzebach.. Ale ja po prostu próbowałam się wyłączyć i nie myśleć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 Spójrz besil... Ja tez nie mam pewności, czy go zobaczę... Różnie bywa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość komisaryat Napisano Luty 2, 2012 Czasem Słońce Czasem Deszcz a wiesz, że kiedyś tam jak będziesz dorosła i trochę zmądrzejesz to być moze urodzisz dziecko przypadkiem z wodogłowiem albo innym daunem i wtedy przypomnisz sobie pisanie na kafeterii, gdy przez trzy doby nie zaśniesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 828298w2ewew Napisano Luty 2, 2012 Mi się matka wydaje podejrzana, jesli juz tak brzydko obgadywac. Rozumiem że moze nie byc w dobrym stanie, ale tragedie się zdarzają, ludziom umierają dzieci, czasem całe rodziny w wypadku. I nie dosc, że trzeba zyc z tym mimo że człowiek nie ma pojęcia jak- to jeszcze załatwiac te prozaiczne sprawy typu pogrzeb. To jest dopiero okrucieństwo. A ona jesli jest niewinna i Rutkowski twierdzi że dziecko na pewno się znajdzie- to dlaczego jest w aż tak złym stanie? Przeciez najprawdopodobniej dziecko żyje, i do tego się znajdzie? W sumie to od początku widac bylo straszne różnice między ojcem- odpręzonym wyraznie, momentami za bardzo, a przesadnie histeryzyjącą matką. Pytanie tez, dlaczego matka opowiada o dziecku w czasie przeszłym... Mnie to skłania do wniosku, że matka wie o czymś, czego nie wie ojciec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość the besil Napisano Luty 2, 2012 828298w2ewew - Ty uważasz, że matka histeryzuje, a większość tutaj zgromadzonych pisze, ze za mało histeryzuje :D Jak widać co człowiek to inny punkt widzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 Czasem Słońce Czasem Deszcz a wiesz, że kiedyś tam jak będziesz dorosła i trochę zmądrzejesz to być moze urodzisz dziecko przypadkiem z wodogłowiem albo innym daunem i wtedy przypomnisz sobie pisanie na kafeterii, gdy przez trzy doby nie zaśniesz jestem dorosła wyobraź sobie a pamiętaj, że takie życzenia wracają do tego, który je wypowiada :) dlatego żal mi cię, żal mi, że jesteś takim wstrętnym oszustem, tutaj niby dobry, niby broni rodziców, a drugiemu życzy wszystkiego co najgorsze wypiepszaj mi z tego tematu, nie mam zamiaru cię tu więcej oglądać, a jeśli piszesz tu, to pisz, ale nie do mnie, nie życzę sobie śmieciu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 828298w2ewew Napisano Luty 2, 2012 828298w2ewew - Ty uważasz, że matka histeryzuje, a większość tutaj zgromadzonych pisze, ze za mało histeryzuje Jak widać co człowiek to inny punkt widzenia. Ja myśle, że tu piszą inteligentni inaczej, no i przede wszystkim ludzie co nikogo nie stracili. Człowiek jest tak skonstruowany, że jest w stanie sobie z tym poradzic. Ja tez przezyłam przedwczesny poród w 25 tygodniu, jak rodziłam to połozna opierdalała mnie jeszcze zeby nie krzyczała. Nie chcieli mi zrobic cesarskiego cięcia bo stwierdzili, że dziecko i tak umrze. Potem włozyli jej do inkubatora i powiedzieli że nie wiadomo co bedzie... Przeżyło niecałe 24 godziny... Przyszła lekarska, i powiedziała mi, że zmarło... Tak dwa dania, potem poszła. Ja lezałam, nikt nie dawał mi żadnych środków uspokajajacych, nie wyłam, itp. Już na drugi dzień dostałam wypis ze szpitala, i trzeba było załatwiac formalnosci związane z pogrzebem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość komisaryat Napisano Luty 2, 2012 Czasem Słońce Czasem Deszcz powiedz mnie 'bącelku' , skąd w Tobie jest aż tyle zła, czego nie dostałaś , czego nie otrzymałaś, miłości czy pieniędzy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość the besil Napisano Luty 2, 2012 828298w2ewew- bardzo Ci współczuję. Widzisz, niestety wiele osób tu piszących potrafi oceniać myśli i intencje osob tylko na podstawie mimiki ich twarzy i tych emocji, które widać. Bo każdy powinien się zachowywać tak samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 Bo popatrzcie... Dałabym Wam "medal" na którym jest KTOŚ trzymający w dłoni COŚ. Ja stwierdzę, ze to Kolumb trzymający w dłoni Globus, ktoś inny z Was -że to mężczyzna mający w dłoni sakiewkę itd. itd. Tak jest z prawdą. Każdy ma swoją. Każdy widzi wszystko inaczej. I sens nie tkwi w tym, żeby narzucać każdemu swoją prawdę, swoje spostrzeżenia, ale się nim DZIELIĆ i razem dochodzić do jakiegoś porozumienia- tu oczywiście nie jest to konieczne, bądź co bądź to co czytamy a nam się nie spodoba nie powinniśmy krytykować! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 Czasem Słońce Czasem Deszcz powiedz mnie 'bącelku' , skąd w Tobie jest aż tyle zła, czego nie dostałaś , czego nie otrzymałaś, miłości czy pieniędzy ? we mnie zła ? we mnie ? jak śmiesz ! ja nie obraziłam tu ani rodziców małej ani ogólnie nikogo, ale mam prawo kulturalnie wyrażać swoje zdanie i to robię ! ty natomiast życzysz mi rodzenia chorych dzieci ! kto tu jest zły ? zastanów się nad sobą, może nad jakąś pomocą, bo to chyba jakaś choroba jak się samemu coś złego robi a zwala się to na innych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 no i przede wszystkim ludzie co nikogo nie stracili. współczuję Ci, ale akurat tu to się mylisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona 200000 Napisano Luty 2, 2012 czasem slonce czasem deszcze- ty na bank masz mniej niz 17 lat-banlkowo poprostu albo jestes bezwglednie glupia albo bezwzglednie podla innej opcji nie ma- i nie mow nikomu kto jak ma sie zachowywac w danych sytaucjach bo po prostyu sie na tym nie znasz(to widac) i nie masz prawa do tego- po co zakladalas ten temat?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 Ja oczywiście nie jestem święcie w 100% przekonana, że matka jest winna zaginięciu dziecka. Może nie tyle winna, co ma coś wspólnego z tym "porwaniem". Jednak nie narzucam Wam swojego zdania, tylko grzecznie, kulturalnie się wypowiadam. Również od razu nie neguję tego co piszą osoby mające zupełnie inny pogląd na tę sprawę. W tej sprawie, nikogo z nas nie było podczas tego wydarzenia, a to co piszemy to tylko nasze zdanie wyrażone na podstawie naszych domysłów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalutkaBrunetka_ 0 Napisano Luty 2, 2012 A weźcie przestańcie się "szarpać";) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 ty na bank masz mniej niz 17 lat mam duuużo więcej. a temat założyłam, bo po to służy forum - by dyskutować, na tematy inne niż " pękła mi gumka " " co mam zrobić dziecku na obiad " itd. Wyobraź sobie, że są poważniejsze tematy niż takie właśnie, ale niestety, to forum słynie z durniów i tego typu tematów jak np. " ładniusia jesteeeeemmm " więc czego ja się spodziewałam zakładając poważniejszy temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czasem Słońce Czasem Deszcz 0 Napisano Luty 2, 2012 jak ma sie zachowywac w danych sytaucjach bo po prostyu sie na tym nie znasz(to widac) to radzę założyć okulary :) a i nauczyć się pisać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blondiii... 0 Napisano Luty 2, 2012 ale macie domysły kobiecie dziecko ukradli jest na prochach słaba psychicznie a wy pierdoły piszecie :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość komisaryat Napisano Luty 2, 2012 Czasem Słońce Czasem Deszcz temat jest Twój i zaczęłąś takim tekstem : Matka zaginionej Madzi odmówiła badania wariografem. Ojciec podobno je przeszedł, w co wierzę, jemu właściwie wierzyłam od początku, ale jej nie... jakieś te jej tłumaczenia sytuacji są bardzo pokrętne... co o tym sądzicie ? dlaczego waszym zdaniem odmówiła badania ? a ja Tobie obiecałem, że nie pozwolę abyś podpuszczała ludzi do pisania durnych komentarzy i słowa dotrzymam, będę Tobie uprzykrzał życie do momentu aż się zajmiesz własnym życiem , do tego zmierzam a skoro uważasz , że nadal należy wałkować ten sam temat to będę czekał na Twoje głupoty i jeszcze jedno , tak abyś wiedziała, jestem funkcjonariuszem od 20 lat teraz możesz oczywiście nazwać mnie gliną , masz prawo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ołłł maj gat 0 Napisano Luty 2, 2012 A wiecie co mi nie daje spokoju?? program uwaga wypowiedź matki która odpowiada na zadane pytanie tak: NAWET GDYBY MADZIA SIE ZNALAZŁA..... mówi to tak jakby wiedziała że się nie znajdzie. albo wypowiedź ojca na pytanie czy wierzy w to porwanie mówi tak: to jest nie ważne czy ja wierze czy nie TAKIE SĄ ZEZNANIA ŻONY... dziwne nie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach