Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gilotyyynaa

żona nie chce zamieszkać z moimi rodzicami

Polecane posty

Gość gilotyyynaa
właśnie myślimy o kredycie na mieszkanie, ale najpierw musimy pracować jakiś czas, żeby go dostać. Mimo tych zapewnień z mojej strony, że będziemy się starać o własny kąt jak już będziemy mieć pracę i możliwość kredytową, to się wyprowadzimy, moja żona twierdzi, że mój tata będzie nas do tego zniechęcał, bo on też proponuje wciąz zamieszkanie u moich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o twoich rodziców. Wszyscy odradzamy mieszkanie z którymikolwiek rodzicami. Uwierz, nawet najbardziej kochani potrafią zaleźć za skórę i wtrącać się tam, gdzie nie powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
mój tata lubi trochę radzić i podejmować decyzje za innych, ale nie uważam, że będzie się wtrącał do nas. bo ja też lubię postawić na swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Żona ma powód i to uzasadniony. Skoro to przejściowe to w czym problem, nie mieszkacie pod mostem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludowa mądrość mówi: nie chwal dnia o poranku, a teściową za życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam podajesz kolejne powody dla których żona w żadnym wypadku nie powinna się zgadzać. Znajdź pracę teraz, TYMCZASOWO możecie mieszkać w kawalerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyśmy mogli cofnąć czas, to bez mrugnięcia okiem bylibyśmy w stanie zdecydować się na mieszkanie we troje w małej kawalerce, niż z rodzicami. Nasi znajomi mieli podobną sytuację do ciebie - jego rodzice budowali dom wspólny (parter dla jednych, piętro dla drugich). Niby podział jasny, ale zgrzytało po pewnym czasie. Wytrzymali dwa lata. I w pełni podzielają zdanie większości z nas - lepiej u siebie,chocby było biednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Nie będzie się wtrącał, no to zobaczysz jak razem zamieszkacie. A czemu dywan jest zielony a nie niebieski? A czemu to? A czemu tamto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilia
ja mieszkam z synową i synem ale: oni mają piętro i urządzili je jak chcieli, -mamy osobne kuchnie i łazienki, -na górę wchodzimy tylko jak jesteśmy zapraszani, jak mam sprawę pytam czy moge zajrzeć na chwilę -nie wtrącamy sie z męzem do młodych, -nie pytamy dokąd idą, skąd przyszli itp, -radzimy jak pytaja o radę -mieszkamy razem ponad dwa lata, miało być na próbę czy się uda, jest dobrze, jak takie warunki bedą spełnione to mozecie razem zamieszkać ale to podstawa i minimum wspólnego mieszkania, bywa ze sa dni kiedy mówimy sobie dzień dobry i potem ani słowa a nie gniewamy sie, po prostu mamy odmienne życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
acidofilia- gdzie się ukrywają takie teściowe jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
To wszystko jest jedną wielką niewiadomą. Oboje mamy zamiar pracować, ale nie wiadomo ile zarobimy, wiadomo, że na początku niewiele:( i nie będzie łatwo. Dlatego żeby sobie jeszcze bardziej nie robić pod górkę chciałem zamieszkać z rodzicami, zanim się wszystko jakoś ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iotkkkkkkkkkka
nie dziwie się Twojej żonie, też bym się w życiu nie zgodziła na mieszkanie z teściową;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Ja cie rozumiem i to doskonale, tylko, że rozumię też żone. Może pójdźcie na kompromis: na razie się nie przeprowadzacie, bierzecie kredyt ale jeśli sytuacja finansowa stanie się patowa to się przenosicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te Wasze "zbieranie" będzie trwało parę lat. Parę lat z teściową i zostaniesz rozwodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
jest jeszcze taki problem że rodzice mieszkają w mniejszym mieście (100tyś) z wysokim bezrobociem i tam może być ciężko z pracą. chcielibyśmy mieszkać w jakimś dużym mieście jak teraz. żona stwierdziła, że w swoim kierunku nie znajdzie pracy tam gdzie mieszkają moi rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podaj jeden dobry powód dla którego mielibyście tam mieszkać? Pracy nie ma, trzeba mieszkać u kogoś, nie wiesz nawet na ile (być może na lata). Przyznaj lepiej, że chcesz żeby mama ci bieliznę prała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
właśnie prosiłem dziś żonę aby zrobiła mi pranie i nie zrobiła:( ;) a tak poważnie to główny powód to pieniądze. jeżeli będziemy nadal mieszkać w tej kawalerce to możemy nic nie odłożyć, bo teraz płacimy niewiele, ale to też tylko na jakiś czas, bo to znajomych mieszkanie. poza tym jak dziecko rośnie i musi mieć koniecznie własny pokoik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
planuję mieszkać u rodziców do czasu możliwości kredytowej i znalezienia mieszkania w rozsądnej cenie. mieszkanie u rodziców to nie jest szczyt moich marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli najpierw musisz znaleźć pracę - której tam nie ma. Poza tym mówisz, że dziecko rośnie, czyli planujesz większe mieszkanie nie za parę miesięcy (tyle można przeżyć), a za parę lat. Zanim uzbierasz, dostaniesz kredyt i znajdziesz mieszkanie będzie szczęśliwym rozwodnikiem z mamusią znowu podcierającą ci twoją pupeczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
macie aż takie złe doświadczenia z teściami, że przyczepiliście się mojej mamy?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
wie w co nie warto sie pakowac madra zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilotyyynaa
jest jeszcze możliwość zamieszkania u dziadków mojej żony tu gdzie teraz mieszkamy, ale oni palą i z dzieckiem nie bardzo. poza tym to też tylko 1 pokój dla nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilia
ha, ha ktoś się pytał gdzie sie ukrywam, duuużo w necie siedzę i jestem z siebie dumna, pewnie starsza od wiekszości z was ale babka ze mnie nowowczesna, to co napisałam wyżej to na sero było, uwazam ze takie warunki muszą być spełnione, zobacz ile osób cie przekonuje zebyś z teściami nie mieszkał, ja sie sama tego bałam, mamy jednego syna, pewnie że go kochamy bardzo, i chciałam zeby młodzi z nami mieszkali i nie, bo ja mam charakterek....mam też swoje przyzwyczajenia, wady, zalety, swój tryb zycia, zastanawialismy sie czy chałupy nie sprzedać i nie kupić 2 mieszkań sobie i młodym lae nam troszke szkoda było tego domu, ogródka, postanowiliśmy że spróbujemy, ja jestem zadowolona, moja synowa też wydaje mi sie jest zadowolona, mówi do mnie mamo, to miłe, trochę trwało zanim sie zdecydowała i wcale sie nie dziwie, ale mi miło, fajnie miec córkę, syn jest szczęsliwy, widzę to i cóż duzo wyjeżdzamy wiec ma kto domu pilnować...ha,ha a tak serio to wydaje mi sie ze powinniście ustalić bardzo szczegółowo jak ma wyglądać wspólne zycie, czy wiesz czego pragnie twoja zona, jak wygladałoby życie z teściami? drobne sprawy mogą rozwalić wszystko, myśmy wiedziały ze musza być 2 kuchnie, raz że ja swoja kuchnie lubię, swoje garnki, pierdoły, ozdoby itd a dwa że moja synowa też chciała się urządzić po swojemu a ma zupełnie inne upodobania, i co ? miała czekać az zejde zeby wywalic stare meble? juz lepsza nowa kuchnia! jesli twoja żona miałaby mieszkac w domu gdzie sprzęty, rzeczy nie byłyby jej gdzie nie miałaby prawa zamknac za soba drzwi, urzadzić choc jednego pokoju tak jak lubi to skazujesz ją na los lokatorki bez praw, tego chcesz? tego nie wymagaj , nie masz prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×