Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość największa naiwniara

Jak można być tak podłym?

Polecane posty

Ale rozważmy to na chłodno, kochani... :) Bilard...?! Zwykły głupi bilard? Przypuśćmy, jestem facetem i idę sobie z kumplem (albo z kumplami) zagrać w bilarda, pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz w życiu - żadne większe emocje... I podczas którejś rundy wpadamy na pomysł, że się założymy O COŚ. Czemu nie o to, że ten, kto wygra, stawia np. piwo? Czemu właśnie o konkretną dziewczynę? Ok. zakładamy się o dziewczynę, ale nie byle jaką; raczej o taką, której temat nieraz był przez nas podejmowany. Dlaczego akurat ona? a/ bo taka nieśmiała, niedostępna - jakiś poziom trudności być musi... b/... niesmiała, niedostępna jw., w dodatku nie lubi mojego kumpla. (ten XYZ chyba wie, że uważasz go, Autorko, (słusznie zresztą) za buca?) Dodam, że na ten pomysł wpadam ja (ja zakład przegrywam) - /opcja dla mnie najb. prawdopodobna./ c/ mało urodziwa - dla mnie najmniej prawdopodobna opcja, ale ją uwzględniam ze względu na domniemania Autorki. I dalej scenariusz wiadomy... I teraz tak: jak traktować fakt, że do zakładu doszło na bazie tak nieistotnej w gruncie rzeczy czynności, jaką jest gra w bilarda? Może podczas gry ktoś spontanicznie rzucił jedno hasło, które zostało podchwycone w atmosferze ogólnej wesołości? Może nie było to uczynione z aż taką premedytacją, jak nam się wydaje? To jest moja wersja optymistyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
no nie wydaje mi się, że na dozgonnej miłosci kobiety do mężczyzny się takie seriale opierają... masz troszkę chyba zepsuty obraz świata, jakis mężczyzna widocznie musiał cie bardzo skrzywdzić ze masz takie kobiece podejście a zycie to sztuka mediacji moja droga tylko i wylącznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
mediacje moja droga mają rację bytu pod warunkiem uczciwego podejścia obydwu stron. równoprawnej relacji. symetrii intencji. jeśli jedna strona robi drugiej, zakochanej stronie zwyczajne świństwo, po prostu odcina się raka. ano skrzywdził mnie kiedyś facet- brat, wybił mi 2 zęby kijem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
myślę, że troche przesadzasz z tą opinią -wiemy na razie, że się zalożyli... ale czy to jest rownoznaczne z np. oczernianiem jej za jej plecami? no nie wydaje mi się a ta swoją ironię włoz miezy bajki:) widać malo wiesz o życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
no, w porównaniu do takiej ekspertki życiowej jak Ty faktycznie czuję się niekompetentna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
i w żadnym wypadku go nie bronię... ale piszę tylko jak dla mnie w tej chwili wyglada jej zachowanie: daje jasno do zrozumienia , że ja to zabolało i że cierpi a to wlaśnie chce ukryc prawda? mysle , że dla samej siebie i swojego sumienia powinna go wysluchać - co nie jest równoznaczne z wybaczeniem/powtornymi randkami. może go równie dobrze wyśmiać a to meskie ego bardzo boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
haha no tak w porównaniuz toba to na pewno - bo w konflicie ZAWSZE wysłuchuje się opinii dwóch stron, nie tylko jednej... a ty na podstawie tego co przeczytałaś oceniasz niewybrednie "gnój" no prosze cie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
to że w tej sytuacji zachował się jak gnój, nie odznacza wcale, że nim jest.. ty masz 2 braci... ok.. przy tobie zachowuja sie tak.. a widziałas ich w męskim towarzystwie? wiesz jak sie tam zachowują? wreszcie czy wiesz jak w meskim towarzystwie zachowuje sie twój facet bo widzę tu duże braki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
"bo w konflicie ZAWSZE wysłuch*je się opinii dwóch stron, nie tylko jednej..." a gdzie Ty tu widzisz konflikt? konfliktem byłoby, jakby gość zachlał na imprezie, jakby się pożarli o sposób spędzania czasu, o zbyt rzadkie kontakty z jego strony itp. tu jest jego działanie z premedytacją i próby wybielenia się, gdy mleko się rozlało.dodatkowo, jako że miał świadomość, że autorka do niego wzdycha od dłuższego czasu i będąc starszym/bardziej towarzyskim, jego akcja jest podwójnie podła. ale Ty dalej się doszukuj okoliczności łagodzących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
a gdzie jest napisane, że miał taką świadomość? bo widzę, że sobie dopisujesz chyba rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
aha, przeczytałam pierwszy post mojemu facetowi. jego słowa: "no co Ty? walnął popisówę jej kosztem. nic do niej nie ma, ot bawi się" w męskim towarzystwie przebywam dość często i nie słyszałam, żeby jakiś zakochany facet założył się o swoją wybrankę z kolegami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam nieśmiało zauwazyć, że przecież on jeszcze nawet nie miał okazji się wybielić. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
no wlaśnie walnał popisówę... ale czy jej kosztem? pytanie kto wymyslił akurat taką karę:) nie ma tu dokładnych odpowiedzi a ty usilnie próbujesz czytać miedzy wierszami, co sorry, ale kiepsko ci wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
dlatego napisałam "próby". gdyby autorka odebrała, wybielałby się że hej. dziewczyny, może dokończycie za mnie pisać pracę? przez ten topik utknęłam w martwym punkcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
zresztą koniec dyskusji, która zresztą prowadzi donikąd bo ty mnie na pewno nie przekonasz do swojej feministyczno-okrutnej wizji swiata a ja raczej ciebie też nie, że nie wszystko jest czarno-biale tak wiec miłego wieczoru:) a autorce życzę przede wszystkim konsekwencji w działaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chopak
Dobra, dobra. Chciał źle czy dobrze, nieważne. największa naiwniara - Jak będzie chciał coś wyjaśnić to nie protestuj wysłuchaj strzel z liścia powiedz, że jest podły, nigdy mu nie wybaczysz i napisz nam na forum co naprawdę do ciebie czół. Ty się dowiesz, podejmiesz decyzję co dalej no i najważniejsze my będziemy wiedzieć... ewentualnie w podejmowaniu decyzji pomożemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
to za mnie sie pouczcie od razu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsowiijuyt
autorko jak nie wiedzą od kogo wiesz, ja bym zagrała va bank.Powiedziałabym że wiedziałam od początku o zakładzie, ze udawałaś zakochaną ,żeby mu level podwyższyć i miałaś nieziemski ubaw jak się męczył , a to dochodzenie kto ci powiedział jak u gimgówna ,,, nie przejmuj się tym ich problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
ejjj, ogarnij się. znasz wielu facetów? słyszałaś o podobnym przypadku (że gość zakochany zakłada się o laskę z kumplami)? ok, ja też nie widziałam nigdy emu, ale wiem, że istnieją. no sorry, ale nie w tym wypadku. teoria z zakochaniem odpada w przedbiegach. zabawił się jej kosztem a mój wniosek o tym, że miał świadomość jej uczuć wziął się z tego, że faceci często lubią sobie pożartować z nieśmiałych i zadurzonych w nich pannach. sama nieśmiała to za mało, przecież najfajniej się podbija ego na kimś, komu na Tobie zależy. kończę chwilowo, bo mam robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chopak
lepiej pouczmy się razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
Gospodarka przestrzenna i organizacja terytorialna Polski w latach 60 i 70 :P uciekam już, bo nigdy nie skończę. trzymajcie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
ale skad on niby wiedział że niby coś do niego czuje? bo autorka nic takiego nie wspomniała, może jest tak samo nieśmiały jak ona co? bo nie napisała tu jakim jest człowiekiem ogólnie no sorry, ale to tak jakbys napisala, że każda kobieta jest jędzą. Myślę, że wciaż za mało wiemy i najlepiej by dla autorki było jakby trochę więcej info wyciągneła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gospodarka przestrzenna i organizacja terytorialna Polski w latach 60 i 70 " uuuu, tu nie pomogę, nie moja dziedzina ;D powodzenia w pisaniu. I zaglądnij tu jeszcze. ;) Fajna taka polifonia w dyskusji. ^^ Ja też pierwszy post Autorki pokazałam bratu, a on na to: 30% - sumienie go gryzie; 70% - zalofciał się lub ewentualna fascynacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egergtr
no właśnie:) więc to co pisałam ilu facetów-tyle opinii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa naiwniara
No to się z nim widziałam. Przyszedł do mnie do domu i nie bardzo się miałam jak wykręcić bo drzwi otworzyła mama. Na szczęście go nie zaprosiła do środka (bo widziała go pierwszy raz w życiu) tylko zawołała mnie do drzwi. Nie chciałam scen przy mamie więc wyszłam z nim na klatkę. Nie ma za bardzo co opowiadać bo rozmowa była bardzo krótka. Powiedział, że bardzo przeprasza. Że to było bardzo głupie i nie było jego intencją mnie skrzywdzić czy zrobić mi przykrość. Że to nigdy nie miało dotrzeć do moich uszu. Zapytałam tylko ile osób prócz niego bawiło się moim kosztem. Odpowiedział, że wcale się nie bawił moim kosztem (jasne :O ) i nikt się ze mnie nie śmiał. Spytałam też jak daleko według zakładu miał się posunąć? Jedna randka, dziesięć czy może miał się ze mną przespać? Nic nie odpowiedział tylko zwiesił głowę więc zakładam najgorsze. Później coś zaczął gadać, że chciałby mi to wynagrodzić i, że wie, ze jestem zła ale jak ochłonę to czy będzie mógł do mnie zadzwonić albo zaprosić na kawę, żebyśmy mogli zostać przyjaciółmi. Odpowiedziałam, że wolałabym to zostawić tak jak jest i co najwyżej możemy wrócić do układu sprzed zakładu, czyli grzecznościowego "cześć" na korytarzu uczelni. I wycofałam się do domu. Pozostał mi niesmak. Jedyny plus to to, że się nie rozpłakałam choć bardzo mi się zbierało na płacz i dusiło w gardle. Wiecie, już nawet nie jestem zła. Jest mi tylko smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa... Ale gnojownia teraz kończy studia. Pan student czwartego roku. Dzielna z ciebie dziewczyna. Chłopak ma teraz wokół tyłka jesień średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Ciebie dumna, że się nie rozpłakałaś :) Dobrze to rozegrałaś, nie mam Ci co poradzić na smutek poza czekaniem, aż to uczucie samo przejdzie :O Trzymaj się 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz, jednak się pokwapił i przyszedł... Ktoś tu wcześniej coś takiego insynuował... że gdyby mu zależało... i tak dalej... :) Więcej nic nie mówię... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tego gnoja
"Odpowiedział, że wcale się nie bawił moim kosztem (jasne ) i nikt się ze mnie nie śmiał." oprócz kolegów i całego towarzystwa, które plotkowało :O "Nic nie odpowiedział tylko zwiesił głowę więc zakładam najgorsze." no niestety, też bym to założyła. "wie, ze jestem zła ale jak ochłonę to czy będzie mógł do mnie zadzwonić albo zaprosić na kawę, żebyśmy mogli zostać przyjaciółmi." czyli zakłada, że Twoje uczucia do niego są tak silne, że "ochłoniesz" i będziecie "przyjaciółmi" :D ma chłopak tupet Autorko, jesteś super! nie rozpłakałaś się przy nim, nie dałaś mu satysfakcji- BRAWO! teraz popłacz sobie, wypłacz żal i poczucie krzywdy. Pamiętaj, jutro wstaje dzień, a z każdym dniem będzie Ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×