Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamzadobrze?>

zbyt dobra tesciowa?

Polecane posty

Gość mamzadobrze?>

jestesmy po slubie pol roku, znamy sie 5 lat, moja tesciowa jest chyba zbyt dobra, kupuje mi bluzki, swetry, ale nie ze ze mna idzie na zakupy tylko sama mi kupi i mi to przyniesie, tak samo np. ostatnio chyba uslyszala jak gadalam z mezem ja pisalam jakas prace, inie mialam korektora no i ona mi na nastepny dzien go kupila i przyniosla, ostatnio zadzwonila do domofonu, weszla na gore i przyniosla mi torbe zakupow, jakas maka, makaron, napoje, kielbasa, ser, jogurty, nie chciala wejsc do srodka bo sie spieszyla, aha, raz na miesiac mam uzupelnione konto, wysyla mi kod, a przed chwila przyszla i przyniosla mi jakies ciastka i filet z kurczaka, tez nie chciala wejsc bo sie spieszy, dodam, ze pracuje tylko moj mąż, ale pieniedzy nam starcza, nie narzekamy, ostatnio tez jak ja gdzies zawozilam to w samochodzie wrzucila mi do torebki 50 zł, mowila ze mam wziasc na jakies drobne wydatki, co mam myslec na ten temat?mam sie przejmowac?nie jest to troche nachalne zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolineee
ciesz sie i dziekuj ze jest taka niektore to maja wiedzmy za tesciowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym temacie spotkasz się na forum z dwoma stanowiskami: 1- wychwalanie, jaką to masz wspaniałą teściową, która nieba ci chce przychylić 2- że wtrąca się gdzie jej nie trzeba, jest nachalna i łatwo tego zachowania nie wyplenisz Z własnego doświadczenia, jestem zwolenniczką 2, z tym że tak zachowywali się moi rodzice. Nie docierały tłumaczenia, że nie potrzebuję, że mi się zepsuje, bo mam zakupy zrobione - nic, jak grochem o ścianę. Ale mam pewien atut - babcia (mama taty) zachowuje się dokładnie tak samo w stosunku do nich - jak do niej jadą, dostają całą wałówę i zawsze na to psioczą, że po co, że nie trzeba itd. Więc raz, drugi, piętnasty porównałam ich do babci i poskutkowało. Teraz najwyżej co jakiś czas spytają czy nam czegoś nie trzeba, bo wiedzą, że jak przyniosą to i tak nie wezmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście po prostu nie lubię takiego wciskania (nieważne czy dana rzecz jest mi potrzebna, czy nie). I nie wynika to z niewdzięczności - najzwyczajniej byłam zmęczona tymi (prawie codziennymi) wizytami, bo "coś dla was mamy/ coś dla was widzieliśmy/kupiliśmy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamzadobrze?>
ja biore zawsze co mi daje, bo nie chce zeby jej sie przykro zrobilo, tak samo babcia mojego meza, a przyjedzcie na obiad, a masz ubrane kalesony(do meza), a nie jestes glodny, a to, a to, sobie mysli czy ja np. nie umiem gotowac?mysli ze go głodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylitllepony^^
o ile nie działa na szkode wszego zwiazku nie maci meidzy toba a mezem to ze chce sie czuc potrzebna nie ejst niczym złym porozmawiaj z mezem ze nieswojwo sie czujesz ze daje ci pieniadze moze on jej to powie a zdrugiej str to chyba miłe ze mysli ze mozesz czegos potrzebowac jak wie ze nie pracujesz- moze to jej sposob zeby troche o was zadbac:P poczytaj co inne maja z tesciowymi i staraj sie decenic:) zwlaszcza ze wpada naminutke a nie spedza u was 24h bo kupila wam cistko;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
To tak jak moja teściowa kupiła mi sweterki które mi się nie podobały wrzuciła do torebki 2000 tyś i pomalutku zaczęla się wszystkim interesować. Nie odwiedzała nas często ale jak przyszła to się wtrącała do wszystkiego. I pewnego poranka chciała od nas nieruchomość wartą parę milionów odmówilismy i od paru lat odzywamy się służbowo i nie odwiedzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dwojga zlego lepiej chyba taka tesciowa niz wredna tesciowa :) tylko zeby sie nie wtracala. jak Ci to przeszkadza to jej mow nie, nie, nie, dziekuje, naprawde nie trzeba. albo oddawaj jej spowrotem (chociaz z jedzeniem to musisz od razu oddac bo sie popsuje). moja mi tak wciskala rozne rzeczy. np. taka ladna lampa (no ladna byla, ale ja na nia miejsca nie mialam). ja mowie nie a ona swoje. w koncu ja nie wzielam to kilka dni pozniej mezowi wcisnela. mialam ja odwiezc ale sie potlukla mezowi jak wnosil. jak wysylala reczniki z mezem pomimo ze mowilam jej ze mam duzo i naprawde nie potrzebuje to ja odwozilam. nic nie mowilam, mialam w torbie i po prostu zostawialam to u niej tak jak ona nic nie mowiac wysylala z mezem ;) reczniki to do nas z 2 razy wrocily ale potem dala spokoj. wiele rzeczy jej tak odwiozlam jak nie rozumiala ze mowie nie. ona mi badziewia nie wciska i fajnie ze o mnie pomysli ale ja nie mam miejsca i tlumaczenie nic nie dawalo. teraz juz wie ze nic mi na sile nie wcisnie wiec jak mowie nie to odpuszcza. ale czasami jak ma cos co wiem ze bede uzywac to biore :) nigdy sie z nia nie klocilam tylko tlumaczylam. niestety nie docieralo. wiem ze gdybym nie zareagowala, nie odwozila to ona by tak mi caly czas cos wysylala. owszem to mile ale mieszkamy w dosc malym mieszkaniu i nie lubie miec zapchanych szaf i schowkow niepotrzebnymi rzeczami. ale i tak wg mnie lepsza taka niz wredna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×