Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolcia188

Mój chłopak podczas kłótni traktuje mnie tak

Polecane posty

Gość vgvdjfnhjgkl
wez go zostaw...moj facet też taki był...nie jest ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jeszcze idę porozmawiać z naszym kolegą, widzę, że będe musiała podjąć decyzje, niestety trudną, ale mam nadzieję , że wyjdzie mi na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lol Nie pozwolilabym sobie! Szturchanie? Obwinianie? Oskarzanie? Wysmiewanie? ho ho Granice i szacunek egzekwuje sie od POCZATKU moje drogie... nie pozolilabym sobie na cos takiego, nie szukalabym rozwiazan "jak radzic sobie z rozchwianym emocjonalnie i zle wychowanym dupkiem, aby wydawal sie mniejszym dupkiem" - tylko znalazla kogos, kto mnie docenia i szanuje, bez wzgledu na to, jaki ma humorek, czy tez jego brak ... ale skoro na to pozwalacie, powiem Wam jedno, bedzie tylko goooooooooooorzej. z kazdym rokiem, miesiacem, zobowiazaniem, papierkiem... Z czasem staniecie sie wlasnoscia, zabawka, a wiecie co "duze dzieci" robia z zabawkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak samo
U mnie trwało to prawie 10 i co? Były najwyżej krótkie okresy poprawy,a później znowu wszystko wracało. Albo postaw mu sprawę jasno albo odejdź od razu i tyle. Nie łódź się,bo skończysz jak ja,u psychologa i na terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgvdjfnhjgkl
jeżeli zdecydujesz sie z nim rozstać...pamiętaj zeby następnym razem od takich typów trzymać sie z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej przybiło mnie to, że powiedział, że mam go nie prowokować , wtedy nie bedzie takich sytuacji... pfff. Albo zeby uniknąć, mam dać mu trochę spokoju na jakiś czas, gdy ochłonie, sam sie odezwie... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medit
to jest PRZEMOC! Poczytaj cokolwiek na temat przemocy domowej a zrozumiesz a jak nie zrozumiesz i wygra miłość to wkrótce to poczujesz na własnej skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak samo
Najgorzej przybiło mnie to, że powiedział, że mam go nie prowokować , wtedy nie bedzie takich sytuacji... pfff. Albo zeby uniknąć, mam dać mu trochę spokoju na jakiś czas, gdy ochłonie, sam sie odezwie... ;/ Żartujesz sobie?? Żeby uniknąć dasz mu czas? Na co??? Dziewczyno kochana ogarnij się. Odezwie się,kiedy spyta dlaczego nie mieliście kontaktu znowu się wkurzy i będzie to samo... Żadnego czasu,jest dorosły? Niech ponosi konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było cieżko wiem ze jego była go zdradzała..ze był to szok zerwał zareczyny i zdziczał jeszcze bardziej... mijały lata zobaczył jaka jestem i chciał chce pracować nad sobą. a! rozwaliłam mu laptopa... jak robił jazdy poza moje mozliwosci zucałam rzeczami... 1 raz poszła choinka ..pobite babki i wogle ... 2 raz sciana... wazon mało na nim nie wyladował (zawsze go uprzedzałam ze to już moja granica i zachwile cos poleci... dalej mówił straszne rzeczy nim dłuzej bylismy razem tym lepiej mnie znał i łatwiej ranił...) 3 raz szczypce do wyrobu bizuterii wyladowały na laptopie... stracił wszytskie swoje dane kompa i ... teraz na słowo jak nie wyjdziesz z pokoju nie przestaniesz znowu cos poleci... jakos potrafi sie uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz autorko zrozumiec jedno, to nie Twoja wina, ze On nie przejawia wobec Ciebie szacunku, ale faktem jest, ze jesli owego szacunku nie ma - to juz go nie bedzie! Nie wyczarujesz, nie "zalsuzysz", nigdy nie bedzie tego czego nie ma juz teraz! O ile kiedykolwiek bylo... A ile mozna udawac? Poki nam zalezy? Poki cos tam wiecej czujemy? Poki mozemy stracic? Poki nie ma nikogo lepszego? Albo "nowego"? Poki sie nie znudzi? Poki nie bedzie slubu? No do kiedy????????? Bo JEGO/ich udawanie ma granice wiesz? Nigdy nie wiesz, kiedy przestanie grac lepszego niz jest w rzeczywistosci... ale na pewno nie predzej niz "gdy juz bedzie za pozno"... :/ Jak pisze Mala... - to nie jest normalne... i nic dobrego nie przyniesie. Ja wierze, ze On Cie kocha, ale kiedys te gorace uczucia znikna i wiesz co wtedy ludziom zostaje? Prawdziwa milosc, ktora opiera sie glownie na szacunku. Wiec co wtedy zostanie Tobie??????????? Przemysl to... bo kiedy przyjdzie rutyna, bedziesz popychadlem dla godcia, ktory wysyla sygnaly ostrzegawcze, ale Ty nie chcesz ich widziec... i nigdy sobie tego nie wybaczysz! Jesli stracisz dla niego lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem... patologia... ale jak dotrzeć go kogoś kto w złości celuje aby zranić... dpiero taka strata ciut pokazała mu do jakiego stanu mnie doprowadza... 0 kontroli nad sobą... bo straciłam też sporo danych firmowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rossssieee
mam podobny problem, moze nie az w takim stopniu, ale moj facet podczas klotni czy jak ma zly humor, cos mu nie pasuje, powiem cos nie po jego mysli , to potrafi mi powiedziec- wez nie pierdol, jestes pojebana i takie tam inne epitety...nigdy mnie nie uderzyl, wiec nie ma mowy o jakiejkolwiek przemocy fizycznej, nie wiem, tlumacze sobie ze nerwowy jest czasami, ale tez czasami mysle ze tak nie powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak ze nie kocha! ze jest perfidny... TO JEST CHOROBA i jak każdą sie leczy - pacjent uczy sie radzic sobie ze stresem, uwalniac emocje stopniowo systematycznie a sztuki walki tylko złośc i agresje napędzają. jak sie zmeczy fizycznie na siłowni przychodzi kochany spac miedzy bliźniakami;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciebie rozumiem ...kochasz i liczysz na cud. I tak jak wiele kobiet Ty również sie nie wycofasz z tego związku. ZAŁOŻYMY SIĘ? Liczyłaś na słowa otuchy a spotkałaś się z kobietami które już to przeżyły i mówią żebyś uciekała od tego faceta jak najdalej...Nie dasz rady, nawet jak pierwszy raz Cię uderzy tez nie odejdziesz.A wiesz czemu? BO MIŁOŚĆ JEST ŚLEPA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje jak ja ze swoim szokowa terapia odchodzisz. jak mu zależy zacznie nad sobą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie prowokowac" co za gnojek! juz traktuje Cie jak podrzedna jednostke, ktora ma sie dostosowac do niego, juz jego brak umiejetnosci panowania nad swoimi emocjami jest - w jego pojeciu - TWOJA WINA! JA PIED** nie znosze takich ludzi :/ Kobieto, naprawde znajdziesz kogos lepszego, ja jestem daleka od tak radykalnych rad na forum czy w zyciu, bo kazdy sam podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje, ale w tym wypadku, ja Ciebie normalnie prosze, bys olala goscia, bo nie jestes glupia, a zmarnujesz przy nim czas... i tylko Cie skrzywdzi. Za rok za dwa, za 10 lat.. ale czarno to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mówie uciekaj... choć o matko... było by tak łatwiej :( Przynajmniej postaw granice jak mur. Udeżysz mnie słowem to ja ci przypier... w twarz ( to też 1 raz zastosowałam szybko sie zamknął) ja... ale mi teraz przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zmieniam zdanie. UCIEKAJ bo to męczarnia latami zanim, jeśli Ci sie uda, go zmnienisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prowokujesz. miałam awantury bez powodu. Wysprzatane 2 daniowy obiad na stole, wymalowana ladnie ubrana czekałam na powrót z pracy i ... zaczynał awantury o pierdoły byle się wyżyć. JAk ja to wytrzymałam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia chyba juz nie czyta....szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No... też kiedyś nie czytałam... nie słuychałam i 2 lata ryczałam... teraz $ płynie na polecone przez psychologa zabiegi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beataRyba ja odeszłam po 13 latach ale nie żałuję. żałuję tylko tych lat z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×