Czy kobieta która nie potrafi gotować, może być dobrą żoną??

To moze i sam siebie obsluzysz w zakresie spelniania innych zapotrzebowan ?

To znaczy co? Pisałem, że seksu z kobietą się nie da zastąpić, i nie mówimy tu o wiadomym - to dobre dla nastolatków :P. No może jeszcze uczucia? Tyle, że mam już trochę lat i raczej nie wierzę chyba już w takie rzeczy.

Wyobraź sobie, że kobiety robiły to wszystko co wymieniasz od zawsze, a w dodatku rewolucje XX wieku sprawiły, że możemy też zarabiać, więc do czego nam facet? Jednie ten sek :P

sex miało być :O

w takim raziezapraszam na obiad jutro ! i przekonacie sie ,mam tylko obawe , pewnie nie jeden chciałby osiąś[ na moich salonach przy takim zarciu

Brzmi jak riposta. A ja nie miałem zamiaru nikogo urażać, to tylko takie moje przemyślenie :).

a ja uwazam ze i kobieta i mezczyzna powinni umiec i gotowac i sprzatac i wele innych roznych przydatnych w zyciu rzeczy. ale fakt kobieta nie umiejaca gotowac to jak facet bez prawka , trafne porównanie !

Ja sie z toba, autorze tematu, nie zgadzam :P

Plecy w wannie tez sobie sam myjesz ?

A wracając do tematu. Nie lubię kobiet, które mają 2 lewe ręce do gotowania, w ogóle do życia, a uwierzcie bardzo dużo takich. Nikt nie mówi o siedzeniu w garach, wiadomo, życie, kto ma czas robić obiadki w ciągu tygodnia. Tyle, że fajnie chociaż coś fajnego na śniadanie chociaż albo kolację przygotować czasem, no i np. w weekendy. Z miłą chęcią zrobiłbym to dla mojej Pani ale czasami fajnie też samemu być obsłużonym :P

To brzmi jak zaproszenie na obiad.

Plecy w wannie? Jakoś sobie można poradzić. Gruby nie jestem więc dosięgnę rękoma wszędzie :P

Tak, Jessice Albie na pewno byś odmówił. Dobre :D

ja powiem tak - kobieta, która NIE CHCE gotować dla swojego faceta może nie być dobrą żoną. bo umieć, a chcieć to zasadnicza różnica. ja gotować umiem, nawet całkiem nieźle, ale jeszcze nie spotkałam na swojej drodze takiego faceta, dla którego chciałabym gotować. nie mam zamiaru robić czegoś dla kogoś, kto moim zdaniem na to nie zasługuje.

No no...taki skarb sie marnuje. Czy mam Ci pomoc w szukaniu zony ? To napisz cos wiecej o sobie.

No, tu mnie masz :P

dokladnie , coz za filozofia umyc sobie placy :D dokladnie jak nie umie gotowac to pewnie nic przydatnego w domu tez nie potrafi uczynic moja "tesciowa" przy takich mrozach nawet nie raczy w piecu napalic bo nie umie , wstyd i hańba!

Nie potrzebuję pomocy, poradzę sobie - jak zawsze :P

A ja nie miałam zamiaru ripostować ani nie czuje się urażona, tylko na podstawie Twoich przemyśleń do szłam do takich samych wniosków w stosunku do panów :) Mój mąz nei umie gotować, ale robi dobre kolacje na sucho. Za to ja gotuję, bo lubie i chę. Zaś moi teściwoe to są okazy. Ona po szkole kuchrskiej, nie cierpi gotowania i robi to do rzadkości i tylko dlatgeo, że się wstydzi przede mną, ze nie ugotowane, a za to mój teściu, porsty chłop z wielodzietnej, wijeskiej rodziny, całe ich mażeśtwo i do dziasj aczasmi, jak aj anie gotuje, gotował i wszystko robił koło domu, jak kobieta :) Kiedyś popijaku mi się zwierzył, że nie myśla, że doczeka czasó, kiedy przjedzie z pracy i będzi emiał poprane i ugotowane :P Bo ja się tym teraz zjełąm :) No, ale ostatnio teściowa nie życzy sobei, abym im prała i znów urządza swoje pranie raz na miesiąc... :( Od chodników poprzez ciuchy do pościeli i firank wstdy pierze wszystko na raz przez cały dzien.

Zdecydowanie NIE. Znam takie małżeństwo, gdzie kobieta w ogóle nie gotuje, facet ma juz dość, rozgląda sie na " kelnerkami "

To co z tym obiadem ?

Cenna uwaga z tym - nie umie czy nie chce - najczęściej jednak się nie chce im :P, przecież wielu rzeczy można się nauczyć po prostu, i dojść do jakiejś tam wprawy.

A tam obiad, może kolacja :)

A jakie menu przewidujesz?

Jak nie ma nikogo to ide spac. Dobranoc.

dużo czosnku, cebuli i fasolki, może jeszcze jakaś rybka, może być?

''Wybuchowy'' posilek :P a kto sprzata po obiedzie ?

A ja uważam, że facet , który nie potrafi skoczyć ze spadochronem np. to mięczak i się na męża nie nadaje. I co ty na to, cieniasie? Pewnie masz już brzuch do kolan i tylko czekasz aż ci dziewczyna przyniesie kapcie, pilota i piwko. A co to dopiero będzie za 20 lat. Niedołęga taka się z ciebie zrobi. Boję się facetów, którzy bez pomocy kobiety nic wokół siebie nie są w stanie zrobić. To jest żałosne.

No jak to kto. Ja gotuję a Ty sprzątasz, proste :) No chyba, że to specjalna kolacja to mogę zrobić jedno i drugie :P

Mniemam, ze skladniki potrawy dokladnie przemyslales :P