Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krystiannna :(

Jak czesto ojcowie maja zasadzone widzenia z dziecmi ?

Polecane posty

Gość krystiannna :(
moze i tak ... ale ja sama potrzebuje pomocy ,moja sytuacja jest mocno zagmatwana :( serio ,nie mama pojecia jak ci pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
moja tez jest zagmatfana i jestem w takim dołku że szok może pogadamy jak bedziesz wiecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystiannna :(
Az tak zle ? ok,postaram sie wpasc wieczorkiem :) to poklikamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
ja jestem ale chyba bedzie trzeba nicki zaczernić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystiannna :(
Jestes ? Jesli tak to opowiadaj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystiannna :(
Jestes ? Jesli tak to opowiadaj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja baracholka zmieniłam nick dziś może będę a ty? bo wcz młody płakał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo ograniczasz
"on jest pewien tego ze to ja mu ograniczam kontakt z dziecmi zezwalajac na co tygodniowe spotkania u mnie w domu do tego obiad + kawka /herbatka +i afery ...to ja jestem ta zla " I ma racje. Ograniczasz. Gdyby dzieci mieszkaly z ojcem a on laskawie by ci wydzielal cotygodniowe spotkania (a nie widzenia, bo widzenia to w wiezieniu sa) czy uwazalabys ze ci nie oranicza kontaktow z dziecmi? Chcialabys zeby to sad, obcy ludzie, decydowal kiedy mozesz sie spotykac z twoimi dziecmi? Dlaczego ojciec, czyli taki sam rodzic jak ty, musi prosic cie o zgode na spotkania z wlasnymi dziecmi, mozesz to wytlumaczyc? To sa tak samo jego dzieci jak twoje, prawda? A wpadlas na to zeby zapytac dzieci czy im wystarcza widywanie taty raz w tygodniu tak jak ty pozwalasz, czy uwazasz, ze nie musisz ich pytac bo ty wiesz lepiej co dla nich dobre? Obiadkow, kawy czy herbaty po prostu nie podawaj bo tu nie o obiadki chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale blysnelas ...Zycze ci zebys ty nigdy nie ograniczala w ten sposob dzieciom kontaktow >A tak swoja droga jezeli wpraszanie sie bez uprzedzenia mnie o jego wizycie jest tutaj na miejscu to ...zastanawiam sie kto cie wychowywal .....czy ty zdajesz sobie sprawe ile razy trzeba bylo odwolac lekarza ,basen ,itp.bo tacie sie o dzieciach przypomnialo . Ile razy dziewczynki musialy wybrac miedzy urodzinowa impreza kolezanki a wizyta tatusia ...mam wyliczac dalej ? wiec jesli jestes nie w temacie ,to wiesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty krystiana czarna
masz rozdwojenie jazni ? Tam piszesz o debilnej bylej ,tu jako ucisniona byla klikasz ?Ty masz na wielu polach problem .Kafe ci nie pomoze .Idz kobieto do psychologa .Specjalista pomoze ci poukladac wlasne zycie . I dopoki tego nie zrobisz nie udzielaj porad innym :( Mozesz zaszkodzic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" krystiannna :( Ale blysnelas ...Zycze ci zebys ty nigdy nie ograniczala w ten sposob dzieciom kontaktow >A tak swoja droga jezeli wpraszanie sie bez uprzedzenia mnie o jego wizycie jest tutaj na miejscu to ...zastanawiam sie kto cie wychowywal .....czy ty zdajesz sobie sprawe ile razy trzeba bylo odwolac lekarza ,basen ,itp.bo tacie sie o dzieciach przypomnialo . Ile razy dziewczynki musialy wybrac miedzy urodzinowa impreza kolezanki a wizyta tatusia ...mam wyliczac dalej ? wiec jesli jestes nie w temacie ,to wiesz ... A co ...jak szalec to szalec """" Jeśli on nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej a ni sądownie ustalonych kontaktów z dziećmi ...to nie musi Cię o niczym uprzedzać . On się nie wprasza ani do Ciebie ani do dzieci .On wykonuje władzę rodzicielską. To są prawa i obowiązki . Takie same jak Twoje w stosunku do dzieci. Jeżeli tylko staniesz mu na drodze to zawsze Ci zarzuci ograniczanie kontaktu...to jego prawo ale i obowiązek . Chciałaś się prawować to masz to co masz. Trzeba było myśleć wcześniej zanim założyło się rodzinę a później zanim się ją rozłożyło na czynniki pierwsze. A jeśli nadal masz problem to zamień się z tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co?
czy naprawde tak ciezko jest zakomunikowac eks mezowi ze dzieci rowniez maja wlasne zycie i nalezy im sie szacunek i stabilizacja z jego strony? jesli tak to idz do sadu i juz.Ureguluj spotkania z dziecmi i wtedy bedziesz wiedziala co i jak. Choc to moj maz jest tym co odwiedza swoje dziecko ( jestem jego druga zona)to jak najbardziej popieram twoje zdenerwowanie,ty tez masz prawo do planowania sobie dnia czy tygodnia zgodnie ze swoinm planem pracy. Nie chodzi o zlosliwosc tylko o dobro dzieci a kazdy psycholog ci powie ze dzieci potrzebuja stabilizacji zwlaszcza po rozwodzie rodzocow bo czuja sie wtedy najbardziej zagubione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNIECIERPLIWIONY ...prawnie to ja go nawet do domu mam prawo nie wpuszczac :Pbo on nawet nie jest zameldowany tu gdzie ja i dzieci ,a juz tym bardziej wysluchiwac jego chorych urojen :(ale ze wzgledu na dzieci pozwalam mu jednak na to bo wiem ze bedzie prowadzal dzieci po parku np,bo niestety od 4 lat wegetuje u matki i siostry pomimo tego iz jego zarobki sa wieksze niz moje :(dorabia sie ...a kino itp.jak ja ich gdzies nie zabiore to moga zapomniec :) WIESZ CO ....wlasnie ciezko bo rozmowa z nim jest na poziomie rozmowy z 4 latkiem :(a wlasnie widze ze dzieciom brakuje tej stabilizacji ,bo tez znajac dni jego wizyt moga zorganizowac np,wizyte u kolezanki ,dodatkowe zajecia w szkole itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" krystiannna :( ZNIECIERPLIWIONY ...prawnie to ja go nawet do domu mam prawo nie wpuszczac bo on nawet nie jest zameldowany tu gdzie ja i dzieci ,a juz tym bardziej wysluchiwac jego chorych urojen ale ze wzgledu na dzieci pozwalam mu jednak na to bo wiem ze bedzie prowadzal dzieci po parku np,bo niestety od 4 lat wegetuje u matki i siostry pomimo tego iz jego zarobki sa wieksze niz moje dorabia sie ...a kino itp.jak ja ich gdzies nie zabiore to moga zapomniec WIESZ CO ....wlasnie ciezko bo rozmowa z nim jest na poziomie rozmowy z 4 latkiem a wlasnie widze ze dzieciom brakuje tej stabilizacji ,bo tez znajac dni jego wizyt moga zorganizowac np,wizyte u kolezanki ,dodatkowe zajecia w szkole itp. A co ...jak szalec to szalec """" Jesteś w wielkim błędzie . To nie Ty wpuszczasz. To wpuszcza dziecko ,które ma prawo przyjmować gości w domu a zwłaszcza ojca . A z kolei jemu ,dziecko jest winne posłuszeństwo.Wynika to z KRiOP i sprawowanej władzy rodzicielskiej .Władzy ,która nie jest przywilejem a przede wszystkim prawem i obowiązkiem. Natomiast Ty nie masz obowiązku wdawać się z nim w dyskusje ,które odbiegają od tematu dziecka i spraw z nim związanych. Jeśli dziecko nie ma stabilizacji to jest wasza wina a nie tylko jego .Pamiętaj jednak ,że to Tobie powierzono bezpośredni obowiązek opieki i wychowania dziecka . Zatem co za tym idzie to przede wszystkim na Tobie ciąży ciężar i odpowiedzialność za stabilizację życia dziecka i jego właściwe relacje z ojcem. Musisz myśleć nie tylko o tym co było wczoraj i dziś a le i co będzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ma zawsze rację
czytanie wypocin tego durnia zniecierpliwionego może doprowadzić jedynie do znużenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony -jaki ty obtrzaskany jestes :P ale mylisz sie w wielu sprawach ,ale nie mam ohcoty z toba dyskutowac na ten temat .cos mi sie zdaje ze i tobie los zrobil psikusa i rozp....lil zycie ,a jezeli nadal chcesz dykutowac na ten temat to moze chodz na @. Z calym szacunkiem ...krystiannna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" ale nie mam ohcoty z toba dyskutowac na ten temat ."""""" Ja nie nie robię osobistych wycieczek ...staram się ....choć niektóre wypowiedzi zmuszają do skonkretyzowania i spersonalizowania mojej wypowiedzi. Jeżeli dotyczą konkretnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" ale nie mam ohcoty z toba dyskutowac na ten temat ."""""" Ja nie nie robię osobistych wycieczek ...staram się ....choć niektóre wypowiedzi zmuszają do skonkretyzowania i spersonalizowania mojej wypowiedzi. Jeżeli dotyczą konkretnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" ale nie mam ohcoty z toba dyskutowac na ten temat ."""""" Ja nie nie robię osobistych wycieczek ...staram się ....choć niektóre wypowiedzi zmuszają do skonkretyzowania i spersonalizowania mojej wypowiedzi. Jeżeli dotyczą konkretnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze sie wczoraj wyminelismy :( bo chcialam cie o kilka rzeczy zapytac ,bo masz na ten tema troche wieksza wiedze niz ja ;)choc nie zawsze masz racje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" krystiannna :( Szkoda ze sie wczoraj wyminelismy bo chcialam cie o kilka rzeczy zapytac ,bo masz na ten tema troche wieksza wiedze niz ja choc nie zawsze masz racje .... A co ...jak szalec to szalec 11:04 [zgłoś do usunięcia] Krystiannna :( Zniecierpliwiony-czym sie zajmujesz ? A co ...jak szalec to szalec """ Jeśli będę potrafił ...to odpowiem. Siedzę w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz ...po rozwodzie oboje malzonkow jest po rozwodzie ,zajmuja jedno mieszkanie czyli kazde z nich ma swoj pokoj ale...np .telewizor jest tylko w jednym pokoju i drugie z malzonkow zada by udostepniac mu klucz od pokoju gdy tamten planuje wyjechac np.na wczasy. Co o tym myslisz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" krystiannna :( A powiedz ...po rozwodzie oboje malzonkow jest po rozwodzie ,zajmuja jedno mieszkanie czyli kazde z nich ma swoj pokoj ale...np .telewizor jest tylko w jednym pokoju i drugie z malzonkow zada by udostepniac mu klucz od pokoju gdy tamten planuje wyjechac np.na wczasy. Co o tym myslisz .... A co ...jak szalec to szalec """ Jeżeli jest rozwód a nadal się wspólnie zamieszkuje i nie można się dogadać co do sposobu korzystania z urządzeń będących w mieszkaniu a są one wspólne, to trzeba doprowadzić do podziału majątku wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To juz wiem ...tyle ze ,powiedzmy ze ktores z malzonkow utrudnia taki podzial ,i wykorzystuje drugiego np.zada auta choc na niego nie lozy czyli nie robi oplat i nie tankuje .Tak wiem ,podzial majatku sadowy ...tyle ze oboje straca na tym podziale ladna kase ...czy mozna sie dobrowolnie przed takim podzialem sadowym zrzec jakiejs czesci tego majatku i wyprowadzic sie ,a os.ktora zostanie w mieszkaniu dac do podpisu oswiadczenie ze bedzie oplacac rachunki ,czynsz itp,oplaty .Oczywiscie przy notariuszu np .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Majątek z wyjątkiem nieruchomości ...można podzielić między siebie na zasadzie zwykłej umowy podziału majątku. Kwestia dogadania się . W przypadku nieruchomości majątek może być podzielony tylko notarialnie. Jeżeli dogadać się nie można pozostaje tylko droga sądowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli notarialnie mozna spisac taka umowe ? chodzi mi o to czy jedno z nich wyprowadzajac sie bedzie mialo pewnosc ze do czasu sprzedania mieszkania to ktore w nim zostanie nie zadluzy go .A uwierz mi ,mieszkac z kims takim wcale nie latwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" Krystiannna :( Czyli notarialnie mozna spisac taka umowe ? chodzi mi o to czy jedno z nich wyprowadzajac sie bedzie mialo pewnosc ze do czasu sprzedania mieszkania to ktore w nim zostanie nie zadluzy go .A uwierz mi ,mieszkac z kims takim wcale nie latwo A co ...jak szalec to szalec """" Tak . Z tym ,że należy pamiętać ,że taka umowa między wami nie wiąże osób trzecich.. Wiąże tylko was. Inaczej mówiąc ,ewentualne zadłużenie mieszkania przez osobę ,która deklaruje w umowie iż tego nie zrobi...pozostanie waszym wspólnym zadłużeniem w odniesieniu do osób trzecich. Osoba poszkodowana zawierająca umowę może dochodzić swoich praw od osoby ,która z umowy się nie wywiązała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×