Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rufelka

Czuje sie samotnaaa....

Polecane posty

Gość rufelka

Siedze wlasnie przed kompem...slucham starych kawalkow, przy ktorych wracaja wspomnienia... Maz wyjechal do pracy - siedze sama.... napisalam do "przyjaciolki" czy moze wejsc na GG - pogadac... niestety... nieee... a wspominajac wczesniejsze lata zgrana paczke - jeden za drugim w ogien by wpadl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
A ja pokłóciłam się z facetem i udzielam porad na necie Też czuję się samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
a u mnie klotnie to nie nowosc... jak sie poznalismy to myslalam ze klotnie z nim to nie mozliwe, ale teraz jak wyjechal do pracy - jezdzi juz tak dwa lata za granice - a ja sama.... to te klotnie same wychodza... a po slubie jestesmy dopiero 7 miesiecy... teraz wlasnie z nim skonczylam rozmawiac na skypie... myslalam ze porozmawiamy dluzej - tak jak dawniej nieraz 3h , a rozmowa nie cala godzinke trwala i mowi ze musi isc ... a brakjue mi tych rozmowwww....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Ja też uwielbiam długie rozmowy z nim. Kłótnie trochę też bo fajnie jest się później godzić:D No ale w trakcie tak trochę przykro Co do twojego męża to może pogadaj z nim jak wróci na spokojnie, powiedz że czujesz się samotna jak wyjeżdża i żeby chociaż spróbował ci w tym pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
jezeli podejmie taka rozmowe... to uslysze: ze on tam tez samotnie sie czzuje...i ze nie moge sie czuc tylko ja pokrzywdzona, ale jak mowie ze dla mnie pieniadze nie sa najwazniejsze, ze mozemy spokojnie sobie zyc tutaj w Polsce i nie w rarytasach to mnie nie sucha ;-((( bo on juz teraz musi miec wyremontowany dom.. tylko ja caly czas powtarzam - ze pieniadze szczescia nie daja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
zdaje mi sie ze on nie zdaje sobie sprawe - ze jestem naprawde ssamotna .....;-( moze sie przekona jak psycha mi siadnie totalnie - a to juz nie dlugooo... - moze wtedy uswiadomi sobie - ze nie bylo warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Robi to dla was. Zarabia żeby wam niczego nie brakło Niby pieniądze szczęścia nie dają ale są potrzebne do życia. Ja po swoim przykładzie mogę ci powiedzieć że brak kasy potrafi doprowadzić do rozpadu małżeństwa. W moim przypadku była akurat jednym z głównych czynników. Ale mniejsza o to. Możesz okazać zrozumienie co do jego samotności i tęsknoty i poprosić żeby też zrozumiał ciebie. Większość facetów niestety nie ogarnia tego tematu tak jak my kobiety, ale wiem z doświadczenia że jak spróbujesz mu to przedstawić ale nie obwiniać to powinien zrozumieć. Powiedzieć że ty jako kobieta jesteś słabsza i nie dajesz rady. Potrzebujesz jego wsparcia zrozumienia i miłości. Wydaje mi się że przemyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
ja go nigdy nie obwinim w rozmwach... zawsze rozmawiamy tak, ze on wie ze ja rozumie ze robi to dla nas... tylko fakt samej samotnosci i docinkow ze strony znajomych , rodziny doprowadza mnie do szalu... slysze tylko jak tak mozesz , zaraz po slubie sama, co to za malzenstwo na odleglosc, to nie normalne itp. itd. - szlak czlowieka moze trawic. a wiem ze jakby wrocil, to nie zylibysmy w rarytasach ale bylismy caly czas kolo siebie, wspierali....a takkk... niewiadomo co nowy dzien przyniesie- moze za dwa dni mnie nie bedzie - i co nam z takiego zycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Tak docinki rodziny mogą doprowadzić do szału. Szczególnie teściowej! Ale uodpornisz się na to z czasem uwierz mi Jak długo ma zamiar tak wyjeżdżać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
nawet najstrsi gorale tego pewnie nie wiedza...:/ ja juz kilka razy wspominalam , ze tylko do wakacji i pozniej juz nie ma mowy zeby wyjezdzal... ale nie bylo onkretnej odpowiedzi... dla niego najwazniejsze jest uzbieranie odpowiedniej kwoty zey wyremontowac dom:/ a ja sie pytam po co???? to nam szczescia nie da!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
A Ty o co poklocilas sie z facetem ??? jestescie malzenstwwem czy jeszcze nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Faktycznie na dłuższą metę tak się nie da. Może pora na poważną rozmowę i pokazanie mu że ty też się liczysz tak jak i twoje zdanie. Jeśli ma możliwość pracy tutaj to dlaczego nie wraca? Nie liczy się z tym że może coś stracić bezpowrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Ja jestem rozwódka:) Z nim nie jestem po ślubie mieszkamy osobno. Zaczęło się od tego że rzuca palenie. Nosi go od kilku dni szuka dziury w całym itp. Znosiłam to przez dwa dni obchodziłam się jak z jajkiem i nic mi z tego nie wyszło. Na koniec wyrzucił mi brak zrozumienia, co najbardziej zabolało, a teraz nie odpowiada na telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
jezeli ja mu to powiem - to on tego nie zrozumie , zawsze dociero do niego slowa obcych, jezeli ktos mu to uswiadomi to uwierzy... przekonalam sie juz o tymm... niestety;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
a ja na Twoim miejscu bym nie dzwonila.. bo faceci to wlasnie tak maja, jak widza ze zalezy kobiecie to maja to wnosie, a ajak widza ze juz jest cos nie tak, ze kobieta sie nie stara - to wtedy dopiero zaboliii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
a moge zapytac - dlaczeo sie rozwiodlas? co nie bylo nie tak z bylym mezem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Dokładnie tak zrobiłam. Zostawiłam telefon i czekam Przemyśli i może zrozumie. Chociaż nie zawsze tak jest niestety Czasami zapomina co nas łączy że może liczyć tylko na mnie i że od tego jestem żeby mu pomóc. Taka cisza często mu to uświadamia ale ja wtedy dostaję szału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Małżeństwo z rozsądku często nie ma racji bytu. Nie było tam miłości za to były same problemy. Zawsze pod górkę i przez 11 lat sama. Bo on był dużym dzieckiem. Nawet rozmawiać nie umiał. Po co miałam się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Wlasnie szalll... to jest chyba njgorsze... a ja nie umie sobie z tym szalem poradzic-coraz czesciej jest ze siadam przed kompem - wlanczam stare kawalki i saczeeeee piwooo z sokiem...a potem drugieee.. i tak mi przechodzi troche zlosc... wiem ze to nie jest dobre wyjscie... ale wtedy dopiero jakos lepiej sie czuje;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Szalam za nim - jak go poznalam...wszystko robilam dla niego... ;-(a teraz co ma z tego po 7 latach;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Też w to kiedyś wpadłam. Nie było dnia bez poprawiania sobie nastroju piwem Uważaj bo granica jest bardzo cieniutka...... Co do słuchania innych może to wykorzystaj. Poproś kogoś z kim rozmawia żeby przedstawił mu twoje zdanie. Jeśli nie słucha ciebie to może ktoś inny otworzy mu oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Napisz do swojego sms'a o tresci: Zalezy Ci Kochanie na mnie??? Ale odpowiedz szczerze... ciekawe czy cos odpisze...jak nie odpisze-to nie dzwon... nie pisz... ja napisalam...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
A ja czuje ze te osoby ktore nas otaczaja... niestety... nie dam rade z nimi porozmawiac tak - zeby mnie zrozumialy ... niby "przyjaciele" - dla mnie znajomi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Dostałaś jakąś odpowiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Dostałam... w ciagu nie calej minuty... : Zalezy, nawet nie wiesz jak bardzo... - tylko zeby to udowodnil;-(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Napisz mu to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Jak napisze to on tego nie zroumie... powie z na nim cos wymuszam.. znam gooo...;( Ty napisalas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
Ciekawa jestem... jakbym znikla... co zrobillby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola6n9
Nic nie wymuszasz... poprostu chcesz wiedzieć że jesteś dla niego ważna Napisałam ma wyłączony telefon:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufelka
a nie myslisz o bylym mezu w takich momentach ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×