jestem nieudacznikiem zyciowym........

Moze ktos to przeczyta...Zaczne po kolei, niecale 3lata temu skonczylam liceum, zdalam mature, chcialam isc na upragnione studia, ale wszyscy mi mowili, ze po tych moich studiach pracy nie ma, ze za co sie utrzymam, wiec ja glupia uleglam, nie poszlam, poszlam na 2letnie studium kosmetyczne, bo wszyscy mi mowili, ze kosmetyczka to taki dobry zawod, ze otworze swoj wlasny gabinet itp.juz po pol roku chcialam zrezygnowac, ale zabronili mi, w miedzyczasie mialam polroczny staz z urzedu pracy, skonczylam pierwszy rok, moja mama wniosla pozew o rozwod, plan byl taki, ze ja wyjade do babci, a mama niedlugo przyjedzie, zgodzilam sie, w miedzyczasie jak bylam juz u babci szukalam pracy-spedzilam cale 2miesiace na szukaniu pracy, ale nic nie znalazlam, na dodatek dowiedzialam sie, ze moja mama jednak nie przyjedzie, ze wybaczyla tacie, mialam o to straszny zal do mamy, bo sama w zyciu bym tu nie przyjechala, bo nie chcialabym mieszkac u babki, zaczelam szukac pracy w wiekszym miescie tam gdzie mieszka moj brat, mieszkalam tam w jednym pokoju-znalazlam i pracowalam miesiac-nie przedluzyli mi i innym osobom umowy, zaczelam znowu szukac pracy-znalazlam na miesiac przez agencje pracy, skonczylo sie i znowu zaczelam szukac nowej pracy-2tygodnie bylam na probie, lecz firma zdecydowala, ze jednak nikogo nie beda zatrudniac i znowu zostalam bez pracy, zaczelam znowu szukac pracy-odezwali sie do mnie ze sklepu tam gdzie mieszka moja babcia-chcac nie chcac wrocilam-popracowalam tam 2 tyg, zwolnili mnie, bo im sie nie spodobalam, bylam bardzo tym wszystkim zdolowana, musialam mieszkac u babki i zaczelam znowu szukac pracy i nic, postanowilam przylozyc sie do nauki, bo niedlugo mialam miec egzamin, przyszlo lato, znowu pojechalam do brata szukac pracy, chcialam nawet w zawodzie, ale i tej nie moglam znalezc, tyle wyslanych cv i tyle szukania i tylko jedna agencja pracy sie do mnie odezwala, przyjelam ta prace no i niestety brat kazal mi sie wyprowadzic, znalazlam pokoj za 550zl (to i tak tanio)a miesiecznie zarabialam okolo 800zl, brakowalo mi na wszystko, przetrzymalam tak 5miesiecy, w miedzyczasie szukajac innej pracy, niestety bezskutecznie, chcac nie chcac musialam wrocic do babci, a ja tak bardzo nie lubilam tam mieszkac-moja babcia mieszka z wujkiem, ktory jest alkoholikiem i czesto sa klotnie, moja babcia jest pedantka, codziennie musialam czyscic dom na blysk wstawac musialam o tej i o tej, sniadanie, obiad, kolacja o ustalonych godzinach, brak komp, musialam sie tlumaczyc do kogo pisze i dzwonie, babcia wtracala sie nawet w to jak sie maluje i ubieram...nie chcialam tam dluzej mieszkac, wolalam wrocic do rodzicow, przynajmniej tam mialam swobodae, w sumie po 1,5roku mojej tulaczki wrocilam...a teraz nie wiem co mam ze soba zrobic, mam za soba tyle niepowodzen, chcialabym od pazdziernika zaczac studia, tylko nie mam pieniedzy, a kierunek, ktory naprawde mnie interesuje wszedzie slysze, ze nie ma po tym pracy, a nie wiem co innego mialabym studiowac... czuje sie naprawde jak jakis nieudacznik zyciowy, ze nie potrafie poradzic sobie w zyciu..ze nic nie ma sensu, nie wiem co bedzie dalej..chcialam sie tylko wyzalic...

chyba jednak nikt nie przeczyta..widocznie nie ma tu takich osob jak ja...

ciezkie zycie za Toba widze ake spoko kiedys musis nastac sloneczny dzien Twego zycia

dziekuje, ze przeczytalas nie wiem co mam ze soba zrobic..chcialabym znalezc cos, robic cos co nada mojemu zyciu sens... wiekszosc moich znajomych z liceum juz koncza studia, niektorzy maja prace, niektorzy pozakladali rodziny..a ja ?nic...

wiesz zalezy gdzie mieszkasz ktore miasta los sie moze usmeichanc w kazdej chwili heh,

a w czym problem? idx na te studia od paxdziernika... nic straconego, skoro masz teraz szansę zrealizowac marzenia to je realizuj :) widocznie tamto zycie nie było dla ciebie i udało ci sie wrócic do punktu wyjścia Startuj od nowa, bogatsza w doswiadczenia, które kiedyś staną się twoim atutem - mimo iz dziś masz zupełnie inne zdanie na ten temat :)

teraz mieszkam raczej w malej miejscowosci...z jednej strony chcialabym zaczac wszystko od nowa, znowu cos gdzies wynajac i zaczac szukac pracy, a z drugiej strony boje sie, ze znowu mi sie nie uda...

zawsze mozna wyjsc na prosta sprobuj szczescia wszedzia gdzie sie da a teraz masz prace albo jakas oferte chociaz

po przeczytaniu stwierdzam ze jednak musisz byc nieudacznikiem ze w zadnej pracy sie nie sprawdzilas , ale szkoda mi ciebie bo to jednak smutne mi jezeli chodzi o prace sie udaje naszczescie po dlugim szkoleniu jako jedna z nielicznych dostalam prace :) moze u ciebie tez sie ulozy powodzenia

na razie nie, jestem tu dopiero tydzien, moja mama mowi, zebym cos szukala, ze wiadomo, ze cale zycie tu nie bede siedziec...ja to doskonale wiem, tylko tak bardzo sie kolejnego niepowodzenia, rozczarowania, chcialabym przez te pare miesiecy cos zaoszczedzic, zeby miec na te studia..

a jakie studia chcesz zaczac?

przeiez nic nie tracisz bo i tak nic nie masz ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze jak sie nie ryzykuje to sie nic nie ma taka prawda ja zaryzykowalam rzucilam prace ktorej nienawidzilam mam nową nie jest to szczyt moich mozliwosci ale zawsze cos lepszego przynajmiej sie nie cofam tylko ide na przod przeprowadz sie do wawy :)

ja w kazdej pracy staralam sie jak moge, jak nawet nic nie bylo do roboty to nie stalam bezczynnie tylko cos robilam,a i tak nic z tego nie wyszlo, tylko na tej kasie dluzej posiedzialam, fajni tam ludzie byli, tylko co z tego jak utrzymac sie nie moglam..

mysle o takich kierunkach jak biologia/lesnictwo/ochrona srodowiska te rzeczy naprawde mnie interesuja i w szkole bylam z tego dobra, wygrywalam rozne konkursy,a najbardziej te lesnictwo..godziny moge spedzac w lesie..a ta Warszawa?hmm chyba duza tam konkurencja jest i raczej drogie zycie???

bywalo ze i ja zaczynama ciezko obecnie jest lepiej

wiesz co. a ja sie podziwiam. naprawde. tyle w zyciu przeszlas staralas sie. pracowalas tam czy tam dawalas sobie rade. mieszkalas w pokoju za 550 zl a zarabialas 800zl i przez tyle czasu dalas sobie jakos rade. naprawde cie podziwiam. i teraz chcesz isc na studia. hmm mysle ze znajdziesz prace i bedziesz w stanie sobie oplacic studia. wkoncu z tyloma sytuacjami sobie poradzilas to i z tym sobie poradzisz brawo

WHERE IS RENTAJO?

w sumie jak bedziesz sobie wmawiac ze jestes do d.upy to bedzie jeszcze gorzej mnie np wszyscy na początku w pracy biorą za tępą idiotke jak sie wygląda lepiej to zara wszyscy myslą ze sie jest debilem robie zle wrazenie na ludziach ale potem sie okazuje ze jednak nie jestem glupia i na duzo mnie stac

Autorko - widzisz przecież sama, że tak czy owak niełatwo teraz o dobrą stałą pracę. To chyba lepiej już męczyć się robiąc to, co się lubi niż cokolwiek innego. Jesteś młodziutka nadal. Koniecznie idź od października na te swoje wymarzone studia. Jestem ciekawa jakie to...

zycie w cale nie jest drogie takie jak i wszezie ja place za pokoj 500 zł internet mam za darmo bo ktos nie ma hasla heh moj laptop jest na prawde dobry i sciąga mi ze 20 pare sieci :)

ja z tych wszystkich bym wybrala lesnictwo tez uwielbiam przyrode :)

dzieki ludzie, troche mnie podniesliscie na duchu, a ta jedna praca co pracowalam 2tyg..dziewczyny mi mowily, ze mnostwo osob przez ta prace sie przewinelo, ze niektore osoby byly zwalniane w 1dniu pracy, a dyrektor potrafi zwolnic kogos za to, ze uslyszal, ze np.ktos sie nudzi, do dzisiaj podobno nadal nie znalezli nikogo nie stale, bo nikt im sie nie ''spodobal''...kiedys bylam nawet na jednej wizycie u psychologa, ale zrezygnowalam, teraz mysle, zeby znow pojsc..moze mi cos to pomoze

o to mamy cos wspolnego, las, przyroda to moja wielka pasja, bylabym przeszczesliwa jakbym miala prace zwiazana z lasem:-)

nie zaden psycholog dziewczyno jest jedna niezawodna metoda ktora odpreza relaksuje i podnosci wiare w siebie i poczucie wlasnej wartosci

uważam, że Twoje zainteresowania jeśli chodzi o kierunek studiow sa bardzo opłacalne ! robisz inżyniera i masz roboty a roboty przeciez to scisły kierunek. Ty sie realizuj tak jak chcesz anie jak inni Ci gadaja bo nigdy nie bedziesz szczęśliwa! ciekawe na jakich to opłacalnych kierunkach oni sa ze tyak Ci gadaja ze po twoim roboty nie ,ma probuj z tą robotą bierz sie za studia, i niczym nie przejmuj ja też mam kiepską przeszłośc za sobą, dlatego tez teraz jestem na takicj studiach, ktore pomogą mi stowrzyc lepszą przyszłosc, lepszą niż miałam przeszłośc zyczę Ci powodzenia z całego serducha, bo po tym co piszesz, odnoszę wrazenie ze dobra z Ciebie kobietaa Ci co Cie z pracy zwalniali to jakies chooooje pewnie ;D

Jaki nieudacznik? Dziewczyno! Przeczytaj co napisałaś. Ty cholernie silna jesteś, skoro po tylu niepowodzeniach nadal masz siłę iść do przodu. Wiele osób w Twojej sytuacji załamałoby ręce i poddało się. Głowa do góry i idź na swoje wymarzone studia. Jestem pewien, że ze swoją determinacją jeszcze wiele osiągniesz.

paulina jaka to metoda? ;) dziekuje, naprawde mili jestescie teraz jak wrocilam do rodzicow to troche mi juz przeszlo, ale do tamtego miasta to juz nie wroce, chce zaczac w nowym, w najblizszym miescie, troche odlozyc pieniedzy na te studia, dostane troche zwrotu podatku to juz zawsze cos

Autorko! Wiem po sobie, że lepiej jest robić coś co się chcę i co interesuje niż męczyć się na studiach i kierunkach, które nasz w ogóle nie interesują bo będziesz się tylko męczyć. Głowa do góry i życzę odwagi w spełnianiu swoich marzeń :) To Ty masz kierować swoim życiem, bo rodzice i znajomi nie przeżyją życia za Ciebie. Ważne jest to, żebyś małymi kroczkami osiągała wyznaczone cele i spełniała marzenia :)

czas spojrzeć prawdzie w oczy: tak, jestem kaleką, przegrańcem, nieudacznikiem życiowym