Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwczynyyyy

od samego poczatku akceptowalyscie wyglad swoich facetow?

Polecane posty

Gość dziwczynyyyy

j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati-19
Ja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję,
nie pokochałam go za jego dobroć, choć na początku stwarzał pozory gbura i despoty. Nawet go nie lubiłam i denerwował mnie, że do mnie startuje. Uważałam, że za wysokie dla niego progi na moje nogi. Teraz nie zamieniłabym go na innego faceta, szkoda tylko, że niebawem stukną nam 4 lata, mamy po 26 lat i jeszcze nie ma oświadczyn. Chciałabym już tworzyć z nim rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie
ujęło mnie coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwczynyyyy
do tych, co nie akceptowaly, co Wam przeszkadzalo? i czy nie obawialyscie sie uwag od znajomych, ze taki czy siaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
nie. w jednym przypadku do samego końca nie zaakceptowałam. z innymi różnie bywało, ale do tej pory tak naprawdę, szczerze i do tego stopnia, że na pierwszej randce mogłabym pójść do łóżka nie bacząc na konsekwencje :P podobał mi się tylko jeden facet. no ale jak to w życiu bywa, akurat ten jeden nie nadaje się do związku, także on skacze sobie z kwiatka na kwiatek, a ja jestem starą panną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blood inside
Mnie mój facet kręcił od pierwszej chwili, po prostu z nóg mnie ścięło jak go ujrzałam ;) obiektywnie nie jest wcale porażająco przystojny, tylko idealnie wpasował się w mój prywatny gust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stronger
wielki brzuch i jak go przekonać,żeby sie go pozbył????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie tak:
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stronger
wie ktoś może jak przekonać faceta,żeby pozbył sie brzuszka?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję,
ja nigdy nie patrzyłam na opinię innych. Zakochałam się w nim i tyle a wcześniej nie analizowałam nawet, że komuś się może nie podobać. Nie lubiłam go przecież a miłość przyszła podstępnie i nagle, nie wiem nawet kiedy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie
Mój był podobno przystojny,szalały za nim wszystkie dziewczyny,tylko nie ja,chyba dlatego własnie ze mną się ożenił.Był bardzo cierpliwy,długo zabiegał,udało mu sie,mi też:D,jest wspaniałym meżem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
w tym jednym przeszkadzało mi głównie to, że był niższy i nie mogłam nosić butów nawet na małym obcasie, beznadzieja. poza tym nie miał szyi (tak, miłośnik siłowni), za mało ważył, był nieproporcjonalnie zbudowany, głupio obcinał włosy, miał małe dłonie, strasznie irytował mnie jego głos. ubierał się na szczęście bardzo fajnie. chociaż tyle :P u reszty różnie, przeważała chudość i wysoki wzrost (jestem wysoka i chciałabym wysokiego, ale facet jednak musi ważyć minimum 15 kg więcej ode mnie), tacy anemicy. raz trafił się pan ze sporą nadwagą, chudł co prawda w tempie ekspresowym, ale charakter miał totalnie zjebany. szkoda, bo wszystko inne właściwie mi w nim pasowało. a jeśli chodzi o znajomych, to ich opiniami się nie sugeruję. w końcu to ma być mój facet, nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
absolutnie nie szczęściara z Ciebie :D też bym chciała takiego faceta, który by się wysilił, ale widać dla mnie nie warto :P wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, w ogole nie miałam zamiaru z nim być. Po kilku spotkaniach ..... Ahhh :kiss:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój nie podobał mi się od początku i nie podoba do dzisiaj.Jesteśmy 10 lat po ślubie.Nawet raz usłyszałam od akurat pijanej koleżanki na imprezie: Ty taka ekstra babka a on przy tobie jak dziad! Z koleżanką zakończyłam znajomość a jego kocham nadal,bo zakochałam się już na pierwszym,przypadkowym spotkaniu. No,kurcze,nic na to nie poradzę.Jest po prostu super facetem! :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak ...
TaK bo jestem wzrokowcem :P. Przecież każdy z Nas przy pierwszym poznaniu najpierw patrzy na wygląd, a dopiero potem weryfikuje charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×