Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lekkie tchnienie wiosny...

Zakochałam się - a on chce bym była jego FF...

Polecane posty

Saryrze, wyrównanie poziomu jednorodnej cieczy to nie problem, mnie chodzilo o to, żeby wyrównać poziom różnej gęstości płynów. Płyn A to love (przyjmijmy, że cięższy) płyn B to nieziemski seks (przyjmijmy, że lżejszy). I tu sie sprawa komplikuje, bo wszystko zalezy chyba od tego na jakiej wyskokosci zrobimy połączenie. Nie robilam takiego doswiadczenia... jesli rurke łączącą umieścimy nisko, to do naczynia "on" przeleje sie tylko cięższy płyn? I do jakiej wysokości? Wszak płyny mają różna gęstość, rózny ciężar. Autorka ma właściwy poziom plynu B i mocno podwyzszony poziom płynu A,natomiast jej partner ma niedobór tegoż płynu. Myslę, że i on i ona mają ten nieziemski seks, więc na poziomie B nie ma co mieszac i nie ma zagrożenia kiepskiego seksu, ale co do płynu A to uważam, że jej trzeba odrobine ując a jemu odrobinę dodac. Jak tego dokonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Mam nadzieję, że uda mi się sprawić by był bardziej czuły i chciał oficjalnie być ze mną. Nie będę go naciskać, mam wrażenie że to idzie teraz w dobrym kierunku i jeśli to się nie zmieni to może za miesiąc napiszę tu na forum, że on jest mój :) Może w marcu wybierzemy się razem na weekend w góry, ale to zależy od pogody czy będzie ładna. A jeśli chodzi o nieziemski seks.. w koncu forum erotyczne. Po prostu to co my robimy to nie miły seksik, to po prostu sex maraton, kilka godzin seksu z przerwami na oddech, milion pozycji, kilka, nawet 8-9 moich orgazmów, do póki mamy siły a zaczniemy nie jesteśmy w stanie przestać. Mam takie wrażenie, że każde z nas kocha się jakby to miał być nasz ostatni raz, nic się nie liczy. Tylko to by być najbliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Mam nadzieję, że uda mi się sprawić by był bardziej czuły i chciał oficjalnie być ze mną. Nie będę go naciskać, mam wrażenie że to idzie teraz w dobrym kierunku i jeśli to się nie zmieni to może za miesiąc napiszę tu na forum, że on jest mój :) Może w marcu wybierzemy się razem na weekend w góry, ale to zależy od pogody czy będzie ładna. A jeśli chodzi o nieziemski seks.. w koncu forum erotyczne. Po prostu to co my robimy to nie miły seksik, to po prostu sex maraton, kilka godzin seksu z przerwami na oddech, milion pozycji, kilka, nawet 8-9 moich orgazmów, do póki mamy siły a zaczniemy nie jesteśmy w stanie przestać. Mam takie wrażenie, że każde z nas kocha się jakby to miał być nasz ostatni raz, nic się nie liczy. Tylko to by być najbliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyźni to są naprawde dziwne stworzenia. Przede wszytskim nie rozumiem jak można po sexie wyjść... Ale niech wam się układa. Szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją droga kiedys byłam w podobnej sytuacji. Było bardzo nieciekawie i z każdym dniem gorzej. Potem byliśmy razem ale nie długo, czar prysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nie rozumiem, po sexie zaczyna się drugą akcję, a wychodzi się dopiero rano - jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie to kojarzy z jakims totalnym brakiem szacunku. Bo to że FF bez uczuć do siebie to rozumiem, ale tego nie potrafie ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Wrona__
Jestes dla niego rylko zwykłym popychadłem,im szybciej to sobie uswiadomisz tym lepiej dla Ciebie-szanuj sie kobieto-jesli sama tego nie zrobisz to inni tez cie nie poszanuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Popychadłem nie jestem to na pewno. Chcę zobaczyć jak się zachowa przy znajomych wobec mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetami to nigdy nie wiadomo... albo codziennie mówia "kocham" a nic nie czują, gadają dla zasady bo "kobiecie tak trzeba" albo kochaja a nie potrafia tego okazac nijak. Może on dostał kiedys porządnie po dupie, że za nic sie nie przyzna ani przed Toba ani przed sobą? Jak Ci zalezy, to potestuj go jeszcze troche, a może cos wyjdzie po Twojej mysli? Tez mam podobne watpliwości co do jednego faceta, pojęcia nie mam czego on tak naprawde chce, ale podchodzę do tematu z dystansem :) Jest to jest, a jak go nie ma to tez niewielki kram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Okazałam dzisiaj uczucia znów, Boże jaka ja jestem słaba. On zaczął... Niuniek, przecież Ci tłumaczyłem... Był na progu, miał i tak wychodzić, więc powiedziałam mu, ok to nara i zamknęłam drzwi mu przed nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanvnd
Co/Kto to jest FF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Nie, nie zakochał się w innej. To nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Był przełom :) W końcu, nie jest może jeszcze idealnie, ale.... byłam gotowa to zakończyć, byłam już zdecydowana. Na wspólnej imprezie ze znajomymi, miałam wrażenie, że mnie olewa bo nie siedział koło mnie, bo jakieś teorie wygłaszał że jest sprzedajną dziwką jak każdy. Wyszłam, nie było mnie 15 minut, wróciłam zaczęłam dużo pić na szybko, chciałam by przestało boleć. Od razu zauważył, że coś jest nie tak, że jestem zła. Poszłam zapalić (a normalnie nie palę) poszedł za mną, wygarnęłam mu to co czułam... (zaznaczam już byłam mocno wstawiona)Że po prostu może nic nie czuje bo nie jestem nadziana ani wystarczająco dobra, że już nie daję rady, że mam dość bycia dla niego niczym, że mogłoby mi się coś stać a on by się nie przejął, że dla mnie to za ciężkie bo się zakochałam i po prostu powinien zniknąć z mojego życia. Byłam pewna, że zacznie mówić - NIUNIEK, przecież Ci tłumaczyłem, nic Ci nie obiecywałem itp. A on.... PRZYTULIŁ MNIE, nazwał głuptaskiem bo mogłam myśleć że chodzi o kasę, jakbym nie wyszła słyszałabym dalszy ciąg (po prostu chciał moją koleżankę sprowokować), powiedział że jestem dla niego wyjątkowa, że on nie jest człowiekiem, który ma jakieś pokłady uczuć, ale do mnie coś czuje (nie tyle co ja, ale jak na niego to sporo), że musimy sobie jakoś to poukładać ze sobą wszystko, że tęskni za mną, że jestem kimś wyjątkowym, cudownym, jestem piękna, mądra... że chce odnaleźć w nas poezję. Płakałam, a on wierzchem dłoni ścierał moje łzy. Prosił byśmy wrócili do znajomych, wstałam zakręciło mi się od alko w głowie to wziął mnie na ręce i zaniósł do nich. Posadził na kanapie, wydał każdemu ZAKAZ podawania mi alkoholu a sam poszedł do kuchni zrobić mi herbatę, chciałam sama ale kazał mi siedzieć na pupie (byliśmy u mnie). Wrócił, przytulił kazał szybko pić, potem nie opuszczał mnie na krok, wziął na kolana, mówił kochanie... przy jego znajomych :) Pomagał mi w kuchni, jak chciałam ze stołu coś sprzątnąć i inne rzeczy przynieść pomagał. Ba po imprezie został i mi kazał poszukać jakiegoś filmu fajnego a sam sprzątnął wszytko i pozmywał. Rozmawialiśmy długo, poszliśmy spać nago, ale jak zaczął mnie całować w ten sposób, powiedziałam że z seksu nici i nie będę zła jak się ubierze i wyjdzie... Zapytał czy chcę by wyszedł - powiedziałam nie i został całą noc mnie przytulając jak skarb. Rano wyszedł o 7mej, ale jego ojciec mia u niego być o 9tej wiec chciał jeszcze sie wykąpać i doprowadzić do ładu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Dodam, że nie jesteśmy razem oficjalnie, ale już sporo osób wie o nas. I on się nie wypiera. Ba, nawet jak ktoś go pyta co nas łączy odpowiada że ma się nie martwić bo się zabezpieczamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trafiła jak kulą w płot...
Czyli zaczyna się układać? Cieszę się i kciuki trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Oby, ale ciagle się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trafiła jak kulą w płot
tylko boję sie że może to była jednorazowa dobroć, jak się teraz zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszypan
Kochane kobiety ! dlaczego wszystkie macie problem ze swoją psychiką ? w jakimś stopniu rozumiem młodą dziewczynę która wchodzi w dorosłe życie , ma jakieś marzenia i poszukuje partnera. Ale nie pojmuję mentalności kobiety która miała wielu kochanków , lub żony mającej kochanka. Czy nie wystarczy wam miła atmosfera dobry seks , przyjaźń ? dlaczego żadacie uczuć które i tak niczego nie zmienią gdy nie planujecie wymiany partnera czy męża ? Jest to tylko przyczyną złego nastroju. Jak idziecie na pyszną kolację to nie pragniecie by kelner was kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Powiem że ja podejscie trochę zmieniłam. Najbardziej obawiałam się tego że nic nie czuje, teraz wiem ze jest inaczej i dałam na luz. Cieszę się z chwil jakie spędzamy - bo są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zakochałam się w moim fucking friend ale od początku umówiliśmy że nie będzie żadnych uczuć i dlatego postanowiłam że tak pozostanie. Nie powiem mu co czuję chociaż możliwe że on się domyśla i zakończę to. Chyba za bardzo boję się odrzucenia aby przyznać się do tego że tak naprawdę go kocham oraz nie chęc aby myślał że mnie skrzywdził i miał wyrzuty sumienia z tego powodu, bo wiem że tak by było w jego przypadku. A on... czasami mam wrażenie że też może coś do mnie czuć, ale to pewnie tylko takie wrażenie bo jak jest umowa że ma być seks to faceci chyba się nie zakochują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Wiesz, może coś czuje... faceci też się zakochują. Wiesz, ktoś mi powidział kiedyś że aby kobieta się zakochała potrzebuje dużo czułości i odrobinę seksu, a by facet pokochał potrzeba dużo seksu i odrobinę czułości. Coś w tym pewnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koło od żuka
A co to jest FF? Fanka fistingu? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
tak, wiem mam niskie poczucie własnej wartości, doskonale wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Zakończyłam to, nie wytrzymałam. Pokłóciłam się z nim bo znowu się nie odzywał a jak już się odezwał to jak do kogoś obcego. Wszystko, albo nic. Prawdopodobnie wybrał nic. Okaże się za kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkie tchnienie wiosny...
Kocica, to nie aluzja do Twojego nicku, ale mam wrażenie że on się bawi mną jak znudzony kotek myszką. Nie zabije ale potarmosi, pociągnie za ogon, potem puści. Myszka ucieka, myśli że już jest wolna ale... w ostatniej chwili łapie za ogonek i znów zabawa od nowa i nowa. Teraz chyba uciekam, ale czy mi się uda...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulvar
Z punktu widzenia mężczyzny widziałbym to tak. Kobieta: To co z naszym związkiem. Mężczyzna: Kochanie tłumaczyłem ci to już.... i takie tam gadki Kobieta: Ale ja chcę czegoś więcej Ogólnie uznawane jest, że kobieta może pragnąć związku. Mężczyzna sie nie zdziwi. Należy postawić przed nim zadanie: Chcę czegoś więcej. Masz się postarać. Albo się dostosuje albo nie. Pamiętaj, masz prawo do związku. Jeśli nie, no to cóż. Czy któraś z Was, kobiet żałuje gdy wymienia ciągle psujący się samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×