Gość czarne znamię Napisano Luty 6, 2012 Hm...pierwszy raz pisze na jakimkolwiek forum, a w tym wypadku jest to chyba nieuniknione...no dobra, przechodzę do meritum, a Wy, Moje Drogie mam nadzieje, że mi pomożecie. Chodzi o Pana K.- tak, tak..chodzi o faceta z którym spotykam się od kilku tygodni....Wszystko zaczeło sie ze trzy lata temu, kiedy to poznalismy sie przez znajomych...on przystojny i tajemniczy- od razu zwrócił moja uwagę. Z racji tego, że jestem z tym kobitek które wolą być zdobywane niż zdobywać, nie uczyniłam żadnych pierwszych kroków. Spotykaliśmy się w gronie znajomych, ale na stopie czysto koleżeńskiej...aż do teraz, od kilku tygodni Pan K. pisze, dzwoni, spotykamy się w klubie, to tu to tam, od jakiegos tygodnia czesto bywa u mnie w domu...jednym słowem nasze relacje się zawęziły. Pan K. jest ewidentnie zainteresowany moja osobą. Wszytskie nasze spotkania wychodza z jego inicjatywy(..hm..no chyba jedno zaproponowałam pierwsza) Tak właśnie sobie egzystujemy..JA I ON. tylko jest jeden problem..nie mam pojęcia dlaczego jeszcze się nie całujemy!. ja wiem , ze to brzmi infantylnie i mało "ambitnie" ale prze to ja na prawdę nie wiem jak on mnie traktuje...czy jestem kolezanką, przyjaciółką, dziewczyną do spotkań, rozrywką czy czym...nie wiem! Kiedy spotykamy się Pan K. czasem nawet przytula mnie, dotyka...ale to jest wszytsko takie dosyć zabawnę, ze smiechem itp itd. Jednak gdyby traktował mnie jak koleżankę to chyba nie pozwalałby sobie na przyjeżdzanie do mnie 3 razy w tygodniu itp....powiedzcie mi wiec dlaczego jeszcze mnie nie pocałował...Pytajcie, mówcie, dyskutujcie...może Wy znajdzieccie jakieś logiczne wyjście z tej sytuacji... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach