Do mam ktore jezdzily/jezdza same z dzieckiem w wozku pociagiem.. prosze odpisz

Jak dajecie sobie rade wchodzic i wychodzic z pociagu z wozkiem? w tym tygodniu bede mialam taka misje i matrwie sie jak to bedzie..

Nie powinno być zle.a długa trasa?

nie tylko 20 min drogi.. ale boje sie ze nikt mi nie pomoze :(

jaki wozek/wiek dziecka/typ pociagu? od tego zalezy jak osobowy to nie bedzie zle. Jak pospieszny/ekspress z przedzialami to juz trudniej po tych waskich schodkach. Popros o pomoc ewentualnie dziecko w chuste/nosidlo moze lepiej by sie sprawdzilo?

Pakuj się tam, gdzie jest konduktor. Pomoże ci.

Wózek spacerowka parasolka, dziecko ma prawie rok, pocciag osobowy..

zawsze ktos pomoze. jak jestes niezaradna zyciowo to sie bac bedziesz duperelów, nic w zyciu nie przezywszy ;d kurva problem.. ;D haha

no lepiej apewo, ale mi za ciezko w chuscie dlatego msptrzedalam, poza tym jade na caly dzien tam i lepszy wozek bedzie i dla mnie i dla malej.. teraz taka znieczulica ze nie wiadomo czy ktos mi pomoze..

-am czasami jak musiałam z miesiecznym maluchem i to własnie w lutym. Nie mogę psioczyc bo jak poprosiłam to zawsze mi ktos pomógł .Raz nawet jakas starsza pani sie rozpędziła ale wyręczył ją gimnazjalista,któremu obie (z tę starszą panią) podziękowałyśmy a ten zrobił sie czerwony jak piwonia i zwiał :D nie martw sie zawsze znajdzie sie jakas dobra dusza nawet w tak podłych czasach

Łe, to luzik. Parasolka złożona na rękę, dziecko też na ręce i wsiadasz.

Zazwyczaj ktoś pomoże,ale zdarzają się takie miłe starsze panie co się na człowieka pchają i pomóc nie mogą bo mają chory kręgosłup-ale wysiąść nie dadzą,bo im się spieszy żeby wejść. Jak nikogo nie ma do pomocy to wózek pod pachę i wchodzę bez problemy-u nas są wysokie perony-nie tak jak w zachodniopomorskim czy w małopolsce,więc to nie jest nic trudnego. powodzenia.

łeee z parasolką to dasz rade śpiewająco!Ja targałam głęboki wóz!:D

poproś konduktora, on nie odmówi. mi zawsze pomagali ludzie! czy przy wyjęciu bagażu z pociągu, czy przy przytrzymaniu małego jak ja wysiadałam. nie było nigdy z tym problemu. jak wiedziałam że nikogo nie będzie kto może pomóc to prosiłam obsługę pociągu, zawsze z uśmiechem pomogli.

jA JECHAŁAM NAD MORZE Z 3 DZIECI Z PRZESIADKĄ W w-WIE I PRZEŻYŁAM

a jeździłam z wózkiem (parasolką), do tego zwykle plecak ze stelażem, i torbą. podróż co najmniej 2-4 godzinna pociągiem.

Dzieki za slowa otuchy :) tez myslalam by wziasc wozek pod pache dziecko tez i tak wejsc no ale zobacze jak juz bede.. dziekuje:)

eee to luz parasolka jest tak lekka ze nie ma problemu, tym bardziej ze to osobowka