Proszę o bardzoooo obiektywną ocenę sytuacji....

Poznalam na imprezie faceta. Ciacho nie z tej ziemi. Powiedzial mi ze niedlugo wyjezdza sluzbowo. Spotkalismy sie dwa razy na randce. Po drugiej randce nastepengo dnia mial leciec za granice... Przestal sie kompletnie odzywac, bylam przybita. W koncu gdy sie z tym pogodzilam po tygodniu dosalam smsa. przeprasza ze nie odpisywal i takie tam,ze zajety pracą itd poprosil o mojego maila, mial pisac do mnie. to bylo w srode... dzis jest pon i nadal cisza.... nie wiem co mam o tym myslec. z jednej strony gdyby chcial mnie olac nie odezwalby sie w ogole. z drugiej moze cos w miedzy czasie go zrazilo do mnie, albo poznal inna... a co wy o tym myslicie? czekam na tego maila ciaagle...... nie jestem jakas natretna czy cos takiego. facet nie musi sie codziennie odzywac... ale raz na tydzien to tez troche malo.

rozne rzeczy przychodza mi do glowy... czy mnie olal, juz mu sie nie podobam, czy ma inną, moze w ogole nie wyjechal? prosze doradzcie :(

widocznie nie ejst zainteresowany szukaj nastepnego nawjyzej jak wróći to sie moze odezwac teraz nie przezyaj juz i nie marnuj czasu na rozmyslanie

Może naprawdę jest zajęty i nie ma czasu ?:)Poczekaj cierpliwie na pewno się odezwie :)

ile czasu juz od tamtej pory minelo?? to ze sie nie odzywa moze ale nie musi znaczyc ze cie ma w d... wyjechal sluzbowo za granice wiec nie pojechal sobie na wakacje tylko do pracy (jesli to prawda) sprobuj to zrozumiec

ja tego nie rozumiem, nawet 5 min w ciagu dnia nie moglby znalesc zeby napisac nawet glupie "co slychac"

ok moze powinien znalezc to 5 minut zeby sie odezwac troche to nie fair z jego strony. ale narazie nie pogejmuj zadnych decyzji poprostu zycie toczy sie dalej czas wszystko ci pokaze

zajmij sie czymś innym narazie, nie myśl tyle o nim

jak facetowi zalezy to zawsze sie odezwie, do kibla chodzi nawet jak jest w pracy a nie znajdzie 30 s by napisac sms/ nie badz naiwna, jestes tylko wtedy gdy sobie przypomni, watpie czy jest wierny juz widac ze figo fago

ja to juz sama nie wiem co myslec.... staram sie to rozumiec... wiem ze nie odpoczywa tylko pracuje, ale z drugiej strony moglby sie czasem odezwac..... z inne strony zaś widzielismy sie tylko 3 razy przed jego wyjazdem, to ciezko powiedziec czy mu zalezy, pewnie sam nie ejst pewien co do mnie... mam nadzieje ze jak wroci to sie zmieni wszystko.. nie ukrywam ze mi zalezy, nigdy nie poznalam takiego faceta. przystojny, szarmancki, kulturalny, sympatyczny, inteligentny... widac nie ma idealow jednak, a przynajmniej tacy nie sa dla mnie :(

wlasciwie to bylo tak ze pierwsze spotkanie mielismy dwa dni po tej imprezie, przepraszal mnie wtedy ze tak szybko chcial sie spotkac ;) ale wlasnie wyjezdza a po powrocie, po miesiecu to byloby dziwne. wiec widac bylo ze mu zalezy. nastepne spotkanie bylo nastepnego dnia. pozniej byla sroda, dzien przed jego wyjazdem nie mial cxasu sie spotkac. i nie odzywal sie do mnie. az nie wytrzymalam i napisalam do niego w niedziele. odpisal mi dopiero w srde kolejna... co bylo w smsie to juz pisalam. wiec pewnie mnie olal... chociaz mysle sobie tez ze moze nie ma czasu nie wie co napisac nie chce palnac jakiejs glupoty... powiem szczerze ze w tamta niedziele jak do niego pisalam to myslalam nad tym smsem chyba ze 4 godziny zanim wyslalam, a byl to bardzo niezobowiazujacy sms.. boze, jaki mam metlik w glowie....

no ale jakby mnie olal to chyba by w ogole nie pisal juz..................... ludzie ogarnijcie mnie!!

idz lepiej na impreze i ciesz sie zyciem....

ten facet: - NIE ZNA CIĘ - MAŁO TY GO ZNASZ - BYŁAŚ RAPTEM NA 2 RANDKACH - WYJECHAŁ SŁUŻBOWO - NIE ZAWARACA SOBIE TOBĄ GŁOWY W TAKIM STOPNIU, JAK TY NIM - NIE WIE, ZE TOBIE JAKIES CHORE GLUPOTY LAZA PO GLOWIE ON PO PROSTU ZYJE TERAZ TAM GDZIES I ROBI SWOJE, A PRZY OKAZJI SIE DO CIEBIE ODZYWA! mowil kiedy wraca? mowil czy kogos ma? mowil, czy chce utrzymac kontakt? czemu wy sopbie zawsze wciskacie jakies milosci wielkie, bo KTOS sie odezwal. normalna znajomosc, a Tobie glupoty laza po glowie. przeciez Cie ladnie przeprosil za brak kontaktu, ale widocznie nie jest typem czlowieka, ktory codziennie wchodzi na gg, zeby słitaśnie kliknąć "cio tam?" normalny, zawodowy facet. normalny. bedzie chcial, to sie odezwie. albo sama sie odezwij i zapytaj, jak mu leci wyjqazd sluzbowy i przesli zwykle pozdrowienia. takie to do cholery trudne?

NO MASZ RACJE, KURDE, TOTALNA RACJE :) to nie nastolatek, dorosly powazny facet... nie kazdy lubi pisac sms, przed kompem tez malo czasu spedza... mowil ze nie ma dziewczyny ani zony, mowil ze wyjezdza na miesiac prawie,ale nie podal dokladnej daty powrotu. jak zobaczyl ze mam watpliwosci co do tej znajomosci bo on wyjezdza powiedzial ze bedzie pisal maile... do tej pory ani jednego nie dostalam chociaz minely dwa tygodniu juz..... a dokladnie to powiedzial:bede pisac maile. nie codziennie oczywiscie.

ech ten Internet, co on z ludźmi robi:) on nie ma zadnych zobowiązań wobec Ciebie i nic nie musi. wiem, wiem, że miło jest, jak się ktoś bezinteresownie odezwie, ale widocznie on myśli inaczej i skoro jesteś koleżanką, to nie musicie się sobie z niczego tłumaczyć:) głowa do góry! zajmij się sobą, a jak wróci, to się najwyżej spotkacie i już:)

w sumie nie zalezy mi wcale na tym mailu ani smsie, tylko gdyby sie odewal to bym wiedziala ze jak wroci to jeszcze sie spotkamy. tego sie boje panicznie. ze to koniec.

LASKA kolesia widzialam 2-3 razy i mowisz ze se panicznie boisz ze sie nie odezwie!! panicznie? bardzo tesknisz? jestes nienormalna czy zdesperowana

nie, ja uważam że koleś totalnie olał sprawę gdyby mu tak naprawdę bardzo zależało zrobiłby wszystko, żeby tylko znaleźć chwilkę dla ciebie, a co to jest napisanie krótkiego maila/sms-a ? NIC! chociaż rozważam też inną opcję, jest BAARDZO, ale to bardzo zapracowany, chociaż nie bardzo chce mi się w to wierzyć, że nie znajdzie kilku minut na maila przykro mi jest to stwierdzić ale widać już sobie odpuścił

napisalam szczerze co czuje... nie jestem zdesperowana. ale to naprawde koles jak ze snu, z bolem serca bym go wypuscila z rąk.

no ale jak moze mu zalezec skoro widzielismy sie dwa razy? kobiety owszem szybko sie angazuja, np ja, ale u nich jest hyba troche inaczej...

masz swój rozum, nie masz bliskich relacji z nim i już. widziałem w innym temacie, że taka jesteś, że od razu Cię bierze, jak tylko ktoś wykaże MINIMUM chęci na kontakt. wypowiadałaś się tak w innym temacie, więc może masz problem, bo w przeszłości ktoś Cię inaczej traktował. :)

no mam z tym problem, zdaje sobie z tego sprawe, nie ukrywam tego (przed wami, bo facetom staram sie tego nie okazywac ;) ) a poza tym mowie wam, ugiely sie pode mna kolana jak podszedl do mnie taki casanova na imprezie, najlepsze ciacho w klubie :) a na spotkaniu zrobil na mnie ogromne wrazenie swoja inteligencja obyciem , przyjaznym nastawieniem. no ideal ;)

och jeju jak "nie chcesz go wyrwac z rak" :) to napisz sama podtrzymaj kontakt rowno z nim,a jak przyjedzie,doprowadz do spotkania i bedziesz wiedziec czy nadal cos sie tam iskrzy czy juz nie i faktycznie koles moze byc zapracowany,jesli pojechal na tak krotko to "zapiertala" a poza ttym przeciez on nie wie na ile sobie moze pozwolic,moze ten tel,to juz dla nie go bylo wystarczajaco duzo skoro zalezy i na tej znajomosci,to rob wedlug siebie i ty tez sie odezwij

no ja sie odezwalam juz raz, na tamtego esa tez odpisalam, podalam mu przeciesz tego maila :) alle jak nie ma czasu to i tak nie odpisze ;) latwo powiedziec ze to 5 sekund, ale on bardzo wazy slowa, ostrozny jest, nie chce byc nachalny itd. na ierwszym spotkaniu pierwsze co to przepraszal ze tak nalegal na szybkie spotkanie, mowil wlasnie ze nie chce sie narzucac itd...

no wlaśnie, nie jest to reguła :)

zauroczylam sie......