jak mozecie mieszkac w mieszkaniach??

mieszkanie kolezanki ma taka powierzchnie jak moja kuchnia z salonem, oprocz tego mam jeszcze 3 pokoje i 2 lazienki, pokoj z lazienka dla gosci i 2 telewizory plazmowe. jak mozna zyc w mieszkaniu?

można całkiem szczęśliwie i wygodnie jak ma się osobowość, która nie potrzebuje podbudowy gadżetami :)

ja tam z domu przeniosłam się do mieszkania i mi dobrze :-) metraż to już inna sprawa, są mieszkania większe od domków wiec nie generalizuj

płacisz parę tysi co? czy może jesteś jedną z tych, co siedzą pod pierzyną w jednym pokoju, a w salonach wicher hula :D

nie wiem, tata placi za ogrzewanie , mamy jeszcze kominek taki ladny, mam 2 pietra, ogolnie moj dom wynosi ponad 300 m kwadratowych. jest to bardzo wygodne

nie musimy odgarniać śniegu sobie sami i wywozić gówien na własną rękę

nie każdy ma bogatego tatusia

aaaaa tata :-D czyli ty sama nie masz nic :-D no to nie pogadamy chyba, bo my tu piszemy o tym co sami mamy, a nie nasze mamusie i tatusie.....

a no tak, temat założyła jakaś małolata :D

wcale nie jest taki bogaty, tylko zaradny :) nie moglabym zyc w mieszkaniu, a sniegu nie odgarniam ja, wiec mam na to wyjebane

nie mam, ale ten dom bedzie kiedys moj :) mamy jeszcze ogrod, robimy tam grille i nie wyobrazam sobie jakby to bylo w mieszkaniu z sasiadami za sciana

kochana :-D ja bym nie mogła z tatusiem mieszkać w JEGO domu i nie mieć tak na prawdę niczego swojego... jak liczyć to co mają nasi rodzice to ja z mężem mam 1 duży dom w mieście, 1 działkę budowlaną w mieście, 1 domek na wsi z wielką działką i dwa duże mieszkania. I czym ty się chwalisz???

przecież temat założyła jakaś gimnazjalistka, czym tu się ekscytować ja bym nie mogła żyć z tatusiem za ścianą, ale ja już jestem na swoim więc wiesz :D

Minusy mieszkania w domu: - Bardzo drogie ogrzewanie gazowe, - jeżeli palenie w CO to trzeba załatwić opał, wegiel, mieć miejsce gdzie można go składować, być możne codziennie przynosić do kotłowni, - odśnieżanie chodników, koszenie trawników w lecie - wszelkie usterki wodnokanalizacyjne usuwa sie we własnym zakresie,

mam 19 lat, wiec nie potrzebuje na razie niczego swojego :D jak liczyc to co maja moi rodzice, to mam 2 domy i pare dzialek, ale nie chodzi o to, tylko o to gdzie mieszkam :)

no mowie wam, ze ja sie takimi sprawami nie zajmuje wiec mnie to nie obchodzi zyje mi sie bardzo wygodnie i tyle, mam w pelni wyposazona kuchnie, lazienki, duzy salon z kominkiem i telewizorem plazmowym, w pokoju dla gosci rowniez telewizor plazmowy, oddzielna lazienka dla nich czy w mieszkaniach mozecie sobie na to pozwolic?

a tak naprawdę mamy 1 pokój i kuchnie

dla mnie podstawowym minusem mieszkania w domu jest to, że do centrum daleko (jestem typowym mieszczuchem i lubię mieć wszystkie rozrywki pod nosem). ja mieszkam na starówce i mam wszystkie knajpki, puby, kina, księgarnie pod nosem :D

będzie kiedyś twój...no tak, jak sama będziesz miała wnuki :-D rzeczywiscie jest się czym cieszyć :-D Dziewczynko, weź się lepiej za naukę bo ferie niedługo się kończą. Jak będziesz trochę starsza i mądrzejsza to będziesz wiedziała że zarówno mieszkanie jak i dom z ogródkiem mają swoje zalety i wady. Każdemu co innego pasuje, ja z własnego wyboru mieszkam w bloku i sobie chwalę, wcześniej mieszkałam w domu i nie tęsknię. Jak ktoś siedzi non stop w domu i lubi sprzątać to może mu dom 300m pasować, chociaż dla mnie jest to dość nierozsądne żeby nie powiedzieć śmieszne stawiać tak duży dom jeśli mieszka sie w nim w 3 czy 4 osoby, bo to tylko wywalanie pieniędzy i strata czasu... jak ktoś często czas spędza poza domem to najbardziej wygodnym rozwiazaniem będzie mieszkanie NIEDUŻE z resztą. dla niektóych dom to w sumie tylko miejsce do spania, jeśli dużo podróżują, spędzają czas na czymś więcej niż oglądanie TV..

spoko, napisałam bo się chciałam jakoś dowartościować. Nic nie mamy :(

ja moge sobie dojechac :) a wygody nie zamienie na ciasny pokoik nawet w scislym centrum

a po chooj mi tv plazmowy, ja wolę iść do kina niż się kisić w domu :D

autorze masz racje mieszkanie w mieszkaniu(bloku) to katorga .Zero prywatności ,słychać sąsiadów i pewnie sąsiedzi słyszą nas ,mała powierzchnia ...ogrzewanie ustalają ci ludzie a nie ty sam ,wysokie czynsze .mają jakieś remonty to wyłaczają wodę ,albo puszczają zimną .Sąsiedzi na klatce otwierają okna i zakręcają grzejniki ...wkurwiają samym byciem .Mieszkałam jako dziecko w domu i wiem że to frajda mieć SWOJE podworko .Chwała ci panie ze za 5 miesięcy bede mieszkać w domku:)

ja akurat mieszkam na 100 m2 tylko z chłopakiem bez tatusia za ścianą :D i nie muszę nigdzie dojeżdżać, 5 minut i jestem gdzie tylko chcę

greeeeeta, ok, kazdy ma swoje zdanie :) ja ani nie sprzatam ani nic nie robie wiec nie ma to dla mnie znaczenia, a mieszka wiecej niz 3 osoby

mój salon z kuchnią będzie mial więcej niż moje całe mieszkanie...

100 m to malo :)

"uciekłam" z domu ( własnego - nie rodziców i dużego) do mieszkania w bloku (też własnego i maleńkiego) i jest mi tu milion razy lepiej.

z trudem :D nienawidze bloków i innych wielorodzinnych ale jeszcze 3-4lata... iiiii....wieś, spokój, domek, taras ogród: )

jennifer, dokladnie, tak jak napisalam, przeraza mnie ciasnota mieszkan moich znajomych