oglądaliście teraz konferencje z rutkowskim i rodziną?

ja tez uwazam, ze tam cos smierdzi ... lezki pajac nawet nie uronil ... i o swojej malutkiej coreczce bez drzenia w glosie mowi, ze nie wiem, kiedy oddadza cialo .... lub zwloki dziecka ... szok! a wyglada jak tak zastraszony uczniak, a nie mezczyzna, ktoremu zona zakopala dziecko pod murem ... kosmos! patologia w tej rodzince od podszewki!

Kiedyś pytałam księdza na temat żałoby i chodzenia w czarnych ciechach po śmierci kogoś bliskiego - w katolickiej wierze nie ma czegoś takiego jak "czas żałoby i noszenie czarnych rzeczy" delikatnie ujmując ksiądz takie zachowanie porównał do zwyczai pogańskich ale nadmienił, że jak ktoś potrzebuje nosić czarne rzeczy bo mu na duszy jest lżej to niech nosi. W moim wypadku gdy straciłam bardzo bliską mi osobę to tylko na pogrzebie miałam czarne ciuchy, potem je zdjęłam bo nie chciałam odpowiadać na masę pytań od obcych ludzi typu: a dlaczego je nosisz, a co się stało itd. Uważam, że nie ważne jest w jakich ciuchach się chodzi, tylko co ma się w sercu. To że ojciec Magdy nie lamentuje może świadczyć, iż jest na tabletkach uspokajających - ja przez kilka tyg po stracie kogoś bliskiego "jechałam" na mocnych lekach, które mi lekarz z pogotowia przepisał - dla ludzi z boku wyglądałam OK, zero łez, w pracy wykonywałam swoje obowiązki ale za to noce miałam przepłakane i w śroku byłam nie do życia - do teraz z tym wszystkim nie mogę się pogodzić chociaż od tej tragedii minęło już 11m-cy :(.

gość już się skompromitował niesamowicie lepiej żeby już wogóle zamknął paje i nie zabierał głosu bo tego się słuchać nie da jak on się wypowiada o swoim zmarłym dziecku!!!!!!!!!!!!!!!! dochodzę do wniosku że ta śmierć po nim spłynęła oni coś grają ukrywają

i jeszcze rutek ze swoim szoł

jak on nawet tego dziecka nie chcial. ilu jest na swiecie 'tatusiow' co wpadli i ozenili sie z obowiazku bo tak wypadalo??? dla niego to nawet teraz lepiej ze nie ma juz dziecka. nie byl do niego przywiazany, dziecko bylo balastem to po co ma po nim rozpaczac? na pokaz?

bo nawet jeśli on jej nie pomagał to śmierć Magdy jest mu na rękę, babka pozbyła się synowej (wybitnie nieudanej), koleś jest młody i wie, że "dzięki kaśce" życie sobie jeszcze raz (już lepiej) ułoży... patologia

no bo przecież bartek powinnien z impetem rzucić się na stolik konferencyjny, wić się w bólu i spazmach...i krzyczeć :"oddajcie mi moja madzię" potem starcić przytomność i zostać odwiezionym karetką

Wypadek.OK.każdemu może się zdarzyć. Ale ta kobieta nie była w szoku,no chyba,że szokiem nazwać jej obawę o siebie. Kochająca matka,nawet gdyby popełniła błąd w opiece nad dzeckiem nie zachowałaby się tak jak ona. Kochająca matka wołała by o pomoc. I nie jest ważen jakie kto dzeciństwo miał. Kochająca matka w każdym momencie myśli o dzecku,a nie o sobie. NIeprawidłową opiekę nad dzeckiem można z upływem czasu przebaczyć,ale nie wtobrażam sobie aby przebaczyć komuś,komu zalezało bardziej na sobie niż na dzecku.

Nie chodzi o nakaz ubierania się na czarno. Nie jestem katoliczką nikt mi nie kazał. ale po śmierci mamy czułam się jakbym sama umarła, dwa lata chodziłam na czarno bo tak się czułam, jakbym wpadła w dziurę, nawet teraz wyję jak to piszę. a co dopiero kilka dni po smierci dziecka! Zajebałabym gdyby ktoś choćby palcem skrzywdził któreś z moich dzieci, nawet przez przypadek.

bardzo zabawne ten gość nawet łezki nie uronił no nic nie mogę patrzeć na tego ślimaka od początku do końca jest identyczny i jak zaginęła i jak odnaleźli madzie jest taki sam

jakos w liceum ucieral sie na czarno to teraz nie mogl, to jakby poczul oczyszczenie,

nosem w kałuże no bo przecież bartek powinnien z impetem rzucić się na stolik konferencyjny, wić się w bólu i spazmach...i krzyczeć :"oddajcie mi moja madzię" potem starcić przytomność i zostać odwiezionym karetką LOL:D

dajcie linka gdzie mozna obejrzec ten program.

a moze nie ubrał się na czarno bo tysiąc dziwnych ludzi już go oceniło na podstawie ubrania jako satanistę wilkołaka i mordercę:D

Nie przsadzajcie. NIkt nie musi na czarno w casie załoby chodzic. Ja po smierci mamy tylko 2 m-ce chodziłam w żałobie,a naparwde przezyłam śmierc mojej mamy. Po smierci ojca tylko na pogrzebie byłam na czarno. W czasie żałoby dba sie tez o swój wizerunek i nie rozumiem dlaczego przeszkadza Wam,że ktoś zmienił fryzure i kolor włosów. Po śmierci bliskich nie każdy musi wypłakiwać sie publicznie. Po smierci mamy,na pogrzebie ani jedą łzę nie uroniołam publicznie, Dopiero w zaciszu domowym puściły mi emocje i ryczłam jak bóbr.

tak tak bo przecież przed kamerami trzeba dobrze wyglądać wybaczcie jasnowidz Jackowski przepowiedział, że ktoś z rodziny brał jeszcze udział w tej sprawie i wskazał na faceta juz niedługo dowiemy się, że to tatuś maczał w tym swoje paluchy jak sie ma żałobę to sie nie myśli o fryzjerze !

nie wybaczyłabymmmm zadam jedno pytanie - MASZ DZIECI??? co ty pierdolisz? Kolesiowi "żonka" ukatrupiła i zakopała dziecko (niemowlę) a on myśli o włosach? kurwa kto myśli o takich duperelach jak kolor włosów, makijaż (niby kochająca babcia) w obliczu takiej tragedii??? TYLKO KTOŚ KTO NIE KOCHA NIKOGO POZA SOBĄ

Fryzjer,ciuchy,zamiast coreczki-ciało,cos mi tu smierdzi

Z tego co wiem po malutkim dziecku nie nosi sie zaloby..........

ale jest taki zwyczaj ,ze po śmierci tak małego dziecka nie chodzi się w czarnych ubraniach jeśli o tym nie wiecie to trudno ja nie.będę tu z wami o tym dyskutować .Szkoda czasu.AGENT T. - znowu trafna uwaga .

a ja myślę, że....jak ma sie załobe,to mysli sie takze o fryzjerze,o ubiorze. Czyzbys na pogrzeb matki,ojca poszła jak kosmołuch,włosy brudne,nieostrzyzone,brudne ubranie itd. Gdy umarła moja mama tez poszłam do fryzjera aby nie "straszyc"swoim wygladem w czasie pogrzebu. BÓL PO TRACIE BLISKIEJ OSOBY,KTÓRA SIE KOCHAŁO NOSI SIE W SERCU. NIe bronie ojca Madzi,ale nie podoba mi się jak na niego naskakujecie,bo nie płacze i,że był ufryzjera i nie ubrał sie na czarno.

MAM NADZIEJĘ, ŻE JESTEŚ PIJANY ALBO PSYCHICZNY. kURWA PO DZIECKU NIE NOSI SIĘ ŻAŁOBY - JA PIERDOLĘ!

pierdolicie to nie pies zdechł tylko umarł człowiek nawet po stracie psa ludzie ubolewaja i im smutno a nie dopiero dziecka

nie wybaczyłabymmmm ŻAL MI CIEBIE

Ja na pogrzebie mojego jedynego brata też ani jednej łzy nie uroniołam publicznie (może dlatego, że byłam na zaszczyku uspokajającym) nawet w pracy wyglądałam na dziewczynę bez uczuć bo jadłam cały czas Validole i mocniejsze leki żeby nie zwariować. Czarne rzeczy nosiłam przez 6 tygodni, potem przestałam bo nie chciałam obwieszczać obcym ludziom o mojej tragedii :( i w ramach żalu, tęsknoty, jakiejś zmiany ściełam włosy i zmieniłam ich kolor - możliwe, że przez tą zmianę chciałam zacząć następny rozdział w moim życiu.

bidulka kuuurwa płynu do garów się napiła chyba na sraczkę jak już to mogła kreta wyżreć to by coś zadziałało

CZYLI WSZYSCY ZAUWAŻYLI Mam dorosłe dzecko. Łzy wylewanie publicznie nie są oznaką boleści z powodu śmierci dziecka. Obcięcie się ,zafarbowanie włosów nie musi być oznaką nie odczuwania bólu.

Aha i to nie bynajmniej z braku szacunku do tego dziecka .

CZYLI WSZYSCY ZAUWAŻYLI NIby dlaczego żal Ci mnie?

na tvn24 mozna obejrzec