Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo po co żyć?

Mój mąż i ja - nasze dizecko , smutna historia

Polecane posty

Gość bo po co żyć?

mój mąż znów dziś mnie uderzył rano, a jestem w piątym miesiącu ciąży. Boże dlaczego ja z nim jestem ? co mnie czeka? mnie i naszą córkę Dlaczego to cholerne życie musi być takie niesprawiedliwe. dlaczego małe nienarodzone dziecko musi przeżywać już taką tragedię. Żal mi jej i żal mi siebie, żałuję że nie odeszłam od niego wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodadods
ja żyje bo pije tak tobym umarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PITULINKA
No to jeszcze nie zapozno, naprawd swoj blad i go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodadods
a przy mnie żona a po tem dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodadods
zrób tak jak moja idolka wczoraj na filmie moja kochana przepiekna Jolie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodadods
to było wyssane z palca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby mnie mąż uderzył- w tej samej sekundzie odchodzę od niego! Jeszcze zgłosiłabym ten incydent na policję,żeby miec jakiś dowód przeciw niemu!Po rzeczy przyjechałabym z rodzicami, nie dyskutowałabuym z nim, nie reagowała na ewentualne przeprosiny czy tłumaczenia tylko odeszła!!Uciekaj od tyrana-bo zgotuje piekło Tobie i dziecku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam satysfakcję
Ja k możecie być dla siebie tak okrutni? Ludzie zwykle pozwalają innym na traktowanie się nie gorsze niż sami siebie traktują. Jeśli wiec pozwalasz mu na bicie to jak możesz spojrzeć w lustro? Jestem facetem i nie wyobrażam sobie żeby nawet rozmawiać z kimś kto stosuje jakakolwiek presję czy przemoc, nie mówiąc o życiu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo po co żyć?
Wiem wiem, ale wszystko pięknie wygląda jak nie bierze się w tym bezpośrednio udziału tylko stoi z boku i doradza " ja zrobiłabym tak", " Ja bym odeszła" Chciałam odejść ale nie miałam w sobie wystarczająco dużo siły aby zacząć od nowa, ba nawet miałam do kogo odejść,... ale nie zdecydowałam się na ten krok. Generalnie mój mąż jest ok, tylko czasem włączy mu się agresor - wiem że to go nie tłumaczy. Ja też kiedyś myśłałam, że jak mnie mąż uderzy to z miejsca odchodzę - poczekaj - jak uderzy ciekawe czy odejdziesz, nie życzęCi tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
no to sobie siedź z tym "generalnie ok" mężem i tyle... ciekawe czy jak uderzy dziecko to też będziesz z nim dalej siedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
Uderzył raz - uderzy i kolejny raz. Brak Ci sił żeby odejść? Zacznij działać, a siły same sie znajdą. Nawet nie wiesz ile w Tobie siły drzemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
siedz z nim i tyle. Jest ok buhahahahaha. Zal mi cie. Napierrdala cie po ryju a ty piszesz, ze jest ok, tylko czasem ma agresora. To o co ci chodzi ???Ciezarna zone tlucze po facjacie a ty jeszcze mowisz : nie latwo odejsc hahahahaha. A siedz z nim i spierrdalaj stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
Moja mama miala odwage, by odejsc z trojka dzieci!!!A ty bedziesz miec jedno !!Pewnie siedzisz z nim z powodow finansowych zalosna babo. Jestem dzieckiem, ktore mialo takiego ojca i powiem ci, ze dziekuje mamie, ze odeszla!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo po co żyć?
To nie jest takie proste ludzie, wiem co powinnam zrobić już dawno, ale moje życie tak głupio się potoczyło, że aż mnie szlag trafia jak sobie o tym pomyśłę. Mój mąż uzależnił mnie od siebie, zanim jeszcze się pobraliśmy zabronił mi wyjechać na studia, bo bał się że mnie straci. Zostałam więc i zmieniłam kierunek na inny, zupełnie nie opłacalny i niepopytny. Ale byłam na miejscu przy nim. Na ostatnim roku wzięliśmy ślub miało być pięknie. Znalazłam pracę, nie w zawodzie, Nie było to spełnienie marzeń, ale zarabiałam. Miałam swoje pieniądze, niestety mój mąż nie mógł tego zdzierżyć. Że nie jestem od niego uzależniona. Kazał mi więc zostawić tą pracę i pomóc mu w rozwijaniu biznesu. Po wielu kłótniach w końcu ustąpiłam dla "świętego spokoju". Na początku było jeszcze w miarę, ale potem jakoś zapomniałam rozwijać siebie a całą energię i czas poświeciłam jego firmie. Teraz jestem od niego uzalezniona materialnie. Sopdziewam się dziecka i jak o tym wszystkim pomyślę czuję się już bezradnie. DZIEWCZYNY!! NIE POZWÓLCIE ABY FACET WAS ZMANIPULOWAŁ I UZALEŻNIŁ OD SIEBIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo po co żyć?
to po co się żalisz na kafe? -> nie miałam właściwie ojca, umarł jak miałam 9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Generalnie mój mąż jest ok, tylko czasem włączy mu się agresor - wiem że to go nie tłumaczy. " ale do jakiego momentu chcesz w to brnac??!!?? az Ciebie uszkodzi powaznie, czy dopoki uderzy dziecko, czy moze jesli uszkodzi jeszcze nienarodzone dziecko?? skoro wczesniej Cie bil to po co z nim zachodzilas w ciaze?? obudz sie!!! nie bedzie lepij, moze byc tylko gozej, a jesli Ty dajesz rade i wytrzymujesz to pomysl o dziecku - ona nie jest niczemu winne zeby zyc w rodzinie gdzie jest przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze - czy Ty przestalas myslec i on mysli za Ciebie?? to wszystko nie stalo sie z dnia na dzien tylko dlugi powolny proces i bedzie ciagle coraz gozej, a im pozniej zdecydujesz sie aby odejsc tym bedzie Ci trudniej i gozej i nie mow, ze nie masz wyjscia - sa domy opieki dla samotnych matek, mozesz starac sie o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
Wez przeczytaj co ty w ogole piszesz !!Wyzbylas sie samej siebie na rzecz faceta, ktory ci w dodatku napierdala. Myslisz, ze zycie samej z dzieckiem to jakas tragedia i niewykonalne ????Lepiej pozwalac na bicie sie ? Powodzenia. I nie zrozumialas o czym pisalam. Nie pytalam o twojego ojca, tylko mowilam o tym, co czekac bedzie twoje dziecko w przyszlosci i na co bedzie patrzec, chyba ze bedzie cie bil po kryjomu. Mysl tez o dziecku, bo to sie baaaardzo odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ciagle posuwa sie coraz dalej - z reszta Ty mu na to pozwalasz wiec dlaczego ma sie hamowac - i caly czas bedzie coraz gozej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
A moge wiedziec dlaczego lub "za co" cie uderzyl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
Wiesz co? Twoj nick bo po co zyc , pisanie o tragedii twojej i dziecka, o tym, ze zycie jest niesprawiedliwe jest moim zdaniem zalosne. Bo twoim obowiazkiem jest zapewnic spokoj i bezpieczenstwo wlasnemu dziecku a ty mu przygotowujesz wielkie gowno, bo boisz sie odejsc. Ludzie..nie powinnas zachodzic w ciaze slabeuszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co sie zalisz na kafe
Poza tym sama sie zgodzilas na wszystko. Milego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo po co żyć?
myśłisz że o tym nie wiem? Myślisz, że jestem dumna z tego że jestem z takim dupkiem i w dodatku mam mieć z nim dziecko. Tak jak napisałam wcześniej nie wszystkie kobiety są tak przebojowe i odważne aby zacząć wszystko jeszcze raz, nie wszystkie potrafią odejść od faceta. ale widzę że tutaj nawet nie da się z kimś pogadać bo jak masz problem to od razu zwyzwyają cię od tępych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem po co zakladalas ten temat - opisalas sytuacje, wiesz, ze robisz zle - to czego oczekujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo po co żyć?
może po prostu chciałam się wygadać, ale wiem jedno jak urodzę dziecko i je trochę odchowam kopnę temu dupkowi w dupę i zajmę się sobą i moją małą córcią!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jasne
na ra bita babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsp
te autorka...z Toba jest cos nie tak, skoro wiesz ,z e siedzisz w bagnie, a jednoczesnie sie usprawiedliwiasz!! siedz z nim dalej, przyjdzie dziecko, zmeczenie, czasem bezradnosc ...nie daj boze siadziesz psychicznie , zrobisz cos dziecku, sobie....Twoje zycie w twoich rekach, nie uzalaj sie nad soba tylko cos zrob, lub napisz jakie masz alternatywy to pomozemy doradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO MIALAM TO SAMO I..
lepiej uciekaj szybciej niz za 2 lata jak dziecko podrosnie,on cię zniszczy psychicznie.Ja bylam w 7 mies ciąży jak pierwszy raz oberwalam,wyzwiska,jego niewracanie na noc po 2 dni i ogolnie nerwy doprowadzily do tego ze dostałam mocnego krwawienia i wyladowalam w szpitalu.Lekarze szybko zadzialali i udalo sie zatrzymac krwotok.Jednak strasznie mi bylo wstyd za siniaki,lekarze,dziewczyny w sali kazdy widzial je choć nikt się niepytal.Potem bylo tylko gorzej :(a jego zdaniem czym ,,zawinilas"ze cie uderzył ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jasne
nie rozumie, ze teraz poki nie ma dziecka jest latwiej!!!Bo wciaz jest sama!I moze wiecej zalatwic itd niz pozniej z malym dzieckiem, ale to twoje zycie autorko i ty je sobie pierdolisz i usprawiedliwiasz. Prawda jest taka, ze im pozniej, tym gorzej odejsc i znajac zycie, zostaniesz z nim i spierdolisz je do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO MIALAM TO SAMO I..
ta jasne masz troche racji jednak nie dokonca bo jezeli autorka ma pomoc,rodzine ktora ja przygarnie,oraz pieniadze zeby utrzymać siebie i dziecko a sa to koszty to moze odejsc i o.k ,ale jezeli nie ma tego to moze faktycznie sie bac. W zyciu nic nie jest czarne albo biale i napewno nie tak proste jak myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×