Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewelka19

wizyta chłopaka w domu u moich rodziców problem.. Prosze o rady :/

Polecane posty

sytuacja ma sie tak jestem z chłopakiem 8 miesiecy postanowilam go zaprosic do siebie do domu zeby poznal moich rodzicow , za bardzo nie byl rozmowny zamienil tylko 2 zdania i tyle potem sie nie odzywal ugoscilam go solidnie dalam mu obiad salatki ciasteczka ciasto upeiklam wszystko mial iwyszedl po 4 h bo sie zle czulam to powiedzal zebym poszlam spac, mialam goraczke wiec poszlam do lozka i od 2 dni sie do mnie nie odzywa a zawsze ze soba codziennie rozmawiamy dzisiaj jest 3 dzien nastapilo nagle ochłodzenie naszych relacji ..co mam o tym sądzić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up up dodam że ja mieszkam na wsi on w miescie i moim rodzice są robotnikami prostymi a nie wyksztalconymi ludzmi pomozcie myslicie ze to chodzi o status majatkowy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarno biały
Jeśli jemu by chodziło o to że twoi rodzice nie mają wykształcenia to jest nie wart nie tyło Ciebie ale każdej innej dziewczyny, taka prawda. Spróbuj z nim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
spytaj sie co się stało! przecież wiedział chyba wcześniej, że mieszkasz na wsi! to, że nie rozmawiał z rodzicami, to można wybaczyć, nie każdy jest duszą towarzystwa! chyba, że oni byli "niemili". najdziwniejsze jest, że się nie odzywa. napisz do niego SMSa albo zadzwoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sass--> moi rodzice byli bardzo mili taty byl tylko chwileczke potem go nie bylo ale mama byla dosc mila dla niego pytala czy czegos nie trzeba czy trafi potem do siebie bo on nie ma samochodu przyjechal pociagiem ;/ napisalam do niego przedwczoraj nie chcialam zachaczac jak tam u mnie w domu bylo tylko tak sie zapytalam co porabia niby mi wszystko ladnie odpisal pozegnal aie napisal ze ma nadzieje ze jeszcze bedzie okazja sie zobaczyc ale widzialam ze relacje strasznie sie ochlodzily a tak sama nie chce do niego zagadytwac bo juz raz napisalam ile razy moge on zawsze sam z siebie sie odzywal ;/ i niewiem czy jeszcze poczekac z dzien czy 2 czy sie juz zaczac martwic ;//?? ktos mial moze podobna sytuacje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszamama
a nie mozesz zadzwonic, tylko pisac musisz, chyba wiecej bys sie dowiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co mu powiem jak zadzwonie ?? uzna mnie jeszcze za wariatke.. zreszta ja do niego 1 napisałam wieczorem po naszym spotkaniu i było wszystko w porzadku , ale juz 3 dzien zero odzewu a zawsze pisał nawet z pracy wiec chyba cos jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milordiniotka
A od kiedy ze soba jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KORNELL
a co ty sie przejmujesz ? skoro nie ma auta w takim wieku to sam jest wieśniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milordiniotka
Sory, juz doczytałam..Nie ...no musi byc jakiś inny powód niż wizyta w twoim domu...Może już wczesniej coś było nie tak...Musiałas go namawiać do tej wizyty? A może własnie było "za dobrze" Rodzice nie nazywali go czasem zięciem? Albo coś w tym stylu, co mogło spowodowac, że poczuł się zagrożony...A może myślał, że go przenocujesz i się obraził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milordiniotka
Nie ma nic gorszego niż facet z fochami. A ten twój powinien chociażby zaiteresować się jak się czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milordinotka --> nie , własnie nic z tych rzeczy byli dla niego poprostu mili a z tym nocowaniem to on wie że mam rodziców konserwatystow zagorzalych i to nie wchodzi w gre zreszta on nawet nie chcial bo do pracy mial na nastepny dzien .. ale z tym jak sie czuje to gdybym ja go nie zapytala czy dojechal to by sie pewnie nie spytal.. ale z tym co mowisz ze poczul sie zagrozony staralam sie na to uwazac bo on za szybko slubu napewno brac nie chce tak kiedys zazartowal ze kolo 30 dopiero sie ustatkuje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
a Ty byłaś u niego w domu? może boi się, że teraz musi Ciebie przedstawić rodzicom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
ja jak wróciłam z wakacji z chłopakiem, gdzie było super! on jakoś "ucichł". potem się pytałam, dlaczego mniej się odzywał itp on twierdził, że był taki jak zawsze, ale ja chyba zrozumiałam, że musiał "trochę odpocząć" czytałam, że faceci muszą czasem mieć dzień "odpoczynku", może Twój uznał, że to "był jakiś przełom" i chce odpocząć? w takim razie nie odzywaj się dzień, dwa, niech zatęskni! w sumie piszę bez sensu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pommmpek
hmm mysle ze najlepiej bedzie jak do niego zadzwonisz i go zapytasz o co chodzi, powiedz mu poprostu ze sie martwisz moze sie sprawwa wyjasni ile wy macie w ogole lat ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoń do niego i zapytaj wprost jesteście razem 8 miesięcy, bez przesady, to nie jest jakiś temat tabu, że nie możesz ze swoim facetem porozmawiać o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×