do pracy w stringach

facetów mamy tez ,ale oni sa tylko rano i później znikają:)

no ale wcześniej pisałaś, że nie lubisz jak ci się ktoś na stopy patrzy?

a czy ja o stopach mówię:D

o nogach na biurku...

co innego nogi, co innego stopy:P

no dobra, a jak to wygląda. Przychodzi facet i co... zarzucasz nogi na biurko i tak z nim rozmawiasz. Jak to jest?

nie powiem:P bo mi tu pół firmy siedzi na kafe i czyta:D

ale to chyba inni to widzą, chyba nie jesteś tam sama?

w pokoju nie, ale w monitor nikt mi nie kuka:D każda ma swój i podczytuje kafe:P

no to jak nie jesteś sama w pokoju, to jak to jest z tymi nogami na biurku? Robisz to przy innych?

na tym polega prowokacja, że ja wiem o co chodzi, on wie, ale reszta nic nie kuma:)

ok zejdźmy z firmy. A poza pracą gdzie to robiłaś? Bar, klub?

stringi to najwygodniejsze e majty na świecie, nie zjeżdżają ci do rowa jak te co zakrywają poslady

jejka, nie pamiętam:P na imprezach przeróżnych, no w sumie wszedzie się da:P byleby sie nadarzył kumaty i wyjściowy:P

no ale to chyba nie bardzo kulturalnie tak iść na domówkę i zarzucić nogi na stół czy biurko...

i jak reaguje na to otoczenie?

no to mowie, że robię to dyskretnie, nikt nie widzi, tylko ja wiem o co chodzi:P

a ci faceci jak reagują?

a jak myslisz ?

no nie wiem, pewnie różnie.

zawsze tak samo się kończy:P a w ten sposob właśnie facetów poznaję, jakoś działa:))

w taki, że kładziesz nogi na biurko? Osobliwe. Pewnie kończy się tak, że to ty lądujesz na tym biurku...

ale ja nie tylko w taki sposb:P i bardziej dyskretnie, a gdzie laduje, to juz moja sprawa:P potrafię byc subtelna:D

po zdjęciu nie bardzo w ten sposób...

no dobra to w jaki jeszcze?

po moim zdjeciu? a co w nim złego? wzrokiem, gestami, nie da sie wytłumaczyć:P

a co za różnica w jakich majtkach? cała ubieram się na cebulkę i często noszę legginsy/obcisłe jeansy więc w stringach wygodniej,trzymają się w miejscy,nic się nie zawija,nie przesuwa jak zakladam ciasne spodnie, komfort:)

jakoś tak pasujesz mi na hipiskę... Może się mylę.

no coś w ten deseń:) z pewnościa nie zaden punk ani emo, jak niektorzy twierdzą a to źle?

nie mówię, że punk, ale takie osoby nie są zwykle za spokojne. Sama przecież wiesz.