czy faceci to naprawdę tchórze, jeśli chodzi o kobiety?

tego co jest między Wami nie nazwałabym miłością.. Wy nic o sobie nie wiecie, a jakby był zainteresowany dostrzegłabyś to. On może tak patrzeć na każdego. Po to ma oczy:) Bez urazy.

Kodak, nie. Właśnie... To uczucie zarezerwowałam dla siebie, dla nas.. Znajomym się nie zwierzałam, bo potrzebowali mnie tylko wtedy, kiedy coś chcieli.

Dziwi mnie tylko to, że jeszcze nie zrobił jakiegokolwiek KONKRETNEGO kroku w Twoim kierunku.

kto powiedział o miłości? :D po prostu podoba mi się, na pewno nie pisałabym o tym gdyby jego 'patrzenie' nie było tak częste, i głębokie, nigdy jeszcze nie przeszedł obojętnie, i za każdym razem stara się do mnie uśmiechnąć, ale nie daje mu takiej szansy bo zaraz zwiewam wzrokiem, poza tym nasza szkoła jest duża i nikt prawie się nie zna, a mimo to powiedział mi cześć na mieście, czyli przynajmniej wiem że mnie pamięta :D nie wmawiam sobie absolutnie że mnie kocha, albo na mnie leci, bo nawet nie zna mojego imienia, ale kiedy jesteśmy w tym samym pomieszczeniu zwraca uwagę tylko na mnie, więc mogę chociaż mieć nadzieje, że kiedyś podejdzie, i zapyta co słychać ;D

hmmm... jak dla mnie to zachowanie równe zachowania w gimnazjum, ale ok...Powodzenia:>

to też zależy jakich ma się przyjaciół, ja sama nie potrafię dobrze przeanalizować tego co się wokół dzieje, nie mam dużego doświadczenia z facetami, więc zawsze wole zapytać, niż wyjść na idiotkę, bo sobie coś ubzduram, albo źle przeanalizuje :D

ma 23 lata, to raczej dawno po gimnazjum.. :D