Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwionaMama

Jak zachowują się wasze 3-4 latki?

Polecane posty

Gość zmartwionaMama

Witam, mam 3,5 letniego syna i martwi mnie jego zachowanie. Proszę napiszcie mi, o waszych synach w podobnym wieku? Czy sa posluszni, czy wymyslaja rozne dziwne slowa...? Moj syn np. ma czas na wszystko, moge go prosic pol dnia,zeby cos zrobil (np sprzatnal po zabawie klocki) i nawet jak juz zacznie to nie potrafi skonczyc, bo zajmuje sie czyms innym. Nie chce isc sam do toalety, nawet jak swiatlo jest zapalone. Bo jak nie jest to juz kaplica, boi s ie ciemnosci. Jak ktos przychodzi, szczegolnie z dzieckiem, to biega po calym domu, drze sie w nieboglosy. Wymysla jakies dziwne slowa i mowi w swoim jezyku.. MOzna by wymieniac bez konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
jest tu jakas mama 3 latka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik:)
hej:) ja mam 4 -latka i wiesz ze zachowuje sie podobnie jak twoj z tym ze nie mowi w swoim jezyku tylko normalnie ale tez tak jest ze jak ktos przyjdzie to diabel w niego wstepuje do sprzatanie nie raz musze krzyknac chociaz czasem ani prosba ani grozba dziala tylko na niego kara jak wylacze bajki i zamkne go na chwilke w pokoju i mowie zeby przemyslal co robi wtedy choiciaz nie zawsze zpokora zacznie sprzatac ale chce zeby mu pomoc z siusianiem hehe jest to samo potrafi a mowi zde nie da rady ale robie tak ze poprostu otwieram mu drzwi i mowie ze prawdziwi mezczyzni siusiaja sami potrzebujesz jakiejs odpowiedzi jeszcze:)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3-latkę. Nie boi się ciemności, natomiast często wkręca sobie różne rzeczy, np że jakaś pani z gazety jest czarownicą itp. Odnośnie sprzątania, też nie zawsze od razu sprzątnie, ale tu jestem konsekwentna i nie ma zabawy, dopóki nie sprzątnie po sobie zabawek, którymi się już akurat nie bawi. Czasem potrafi mnie wołać, żebym ją... podrapała po kolanie. Czasem wrzeszczy o byle co, czasem przez godzinę śpiewa tą samą piosenkę. Myślę, że to wszystko normalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
super,ze sie odezwałyście :-) Czyli jednak moj syn nie odstaje tak bardzo od równieśników.. On od małego wymyślał sobie swoje słowa, nawet jak jeszcze nie umial mowic, to mowil po swojemu. On jest bardzo wygadany, szczegolnie wtedy kiedy musi cos zrobic to nagle wymysla jakis temat i non stop nawija o czyms, byle zagadac. Szczerze to chcialam z nim isc do psychologa, bo mnie niepokoi ten jego swiat. Co jeszcze... czasami mozna mowic do niego jak do slupa, w ogole nie reaguje, tak jakby nie slyszal. Czy stosujecie jakies kary? Macie jakies metody,zeby sie dzieci sluchaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka8oo
zaciekawiły mnie te 'dziwne słowa' i czarownice w gazecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
Nie, corka z natury nie jest posluszna, ale wtedy zostaje skarcona i zaczyna normalnie funkcjonowac przez jakis czas, ale ogolnie temperament ma dosc ostry i trzeba miec leb na karku bo by przeczolgala nas w cholere :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 3,5 latkę
i jest naprawdę kreatywna;) ma kilkoro wyimaginowanych przyjaciół, czasami śmieję sie do rozpuku, a czasami jak opowiada o czymś tak strasznie powaznie, to aż mnie dreszcze przechodzą. Ale nie robię z tego problemu, dziecko mnie słucha o dobrze się rozwija, więc jest ok. A ty autorko nie przejmuj się, w końcu to dzieci, od tego jest dzieciństwo, zeby pofantazjować:) jeżeli coś cię niepokoi, poobserwuj dziecko, nie biegaj od razu po lekarzach, bo coraz bardziej bedziesz sobie wkręcać. A czy to "zachowywanie sie jak słup" to bardziej ignorancja ze strony małego czy się tak zawiesza? Bo dzieci sa cwane, jak wie co zrobić, zebyś odpuściła, to będzie to wykorzystywać tak długo, jak się dasz. Ale jak sie zamyśla, w sensie, ze odpływa, to powinnas iść d lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
kary stosujemy wszystkie jakie sie da,wazne aby byly skuteczne a co do mowy, to moja ogolnie duzo mmowi ale jak sie obrazi na mnie czy meza to doslownie potrafi przez caly dzien sie do nikogo odzywac,tylko naburmuszona pognieana udaje ze nas nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3,5 latka i zachowuje sie
podobnie. Nie sprzata bo twierdzi ze go rączki bolą, jak cos chce to wymusza krzykiem tyle ze my sie nie dajemy i nie reagujemy. Ciągle plącze ze nikt go nie kocha albo nie chce przytulic a sytuacja wyglada tak ze jak go o coś okrzycze ze zrobil na zlosc to wtedy on zaczyna plakać. Ja mówie zeby przyszedł sie przytulic to on krzyczy ze nie a potem siedzi i placze ze nikt go nie chce przytulić. Z lazienki korzysta smaodzielnie tylko pupy sobie nie podciera, tzn podciera ale wtedy zuzywa caly papier wiec w ramach oszczednosci kazemy mu zeby nas wołal z lazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3,5 latka i zachowuje sie
a i tez wymysla slowa takie chińskie i twierdzi ze to po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka8oo
dziewczyny, ja was zapraszam na moj stary wątek o dzieciach, pamiętających poprzednie wcielenia :) podobno dzieci do 5 roku życia pamiętają je http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5077132&start=30 może sie wypowiecie? temat potraktujcie z przymrużeniem oka oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3,5 latka i zachowuje sie
A najlepsze jest to ze ma chyba schizofrenie bo w przedszkolu to sie zmienia nie do poznania. Pani go ciagle wychwala ze jesczze tak grzecznego dziecka to nie widziala, ze sprzata zabawki po sobie i po innych, ze ladnie zjada ( w domu nic nie chce jesc) ze jak mu sie herbata wyleje to biegnie po chusteczki i wyciera. Czasem sie zastanawiam o kim ta kobieta mi opowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
no u mnie wlasnie bardzo podobnie, jak corka dostanie ochrzan czy kare typu marsz do swojego pokoju, a po jakims czasie wołamy ja aby wyszla i sie przytulila,przeprosila, wtedy wrzeszcy nie ,nienawidzi nas, czasami zaczyna plakac( chco rzadko placze),my nadal wolamy aby przyszla przytulila sie, ona zaparta wrzeszce ze nie, abysmy ją zostawili w spokoju, a na drugio dzien potrafi powiedziec pani w przedszkolu,ciotce lub babci ze my nie pozwlolilismy sie przytulic ani ją nie kochamy :o ręce wtedy opadają ,przeciez wie z ebylo inaczej, a klamie komus w zywe oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
Hmmm wydaje mi sie,ze sie zawiesza. Tak jakby w ogole nic nie docieralo do niego. Przez to jego mowienie, dzieci nie chca sie z nim bawic bo jest po prostu inny, ostatnio wszyscy chcieli sie bawic w chowanego, a maly sobie wymyslil jakas nazwe zabawy i on sam sie w nia bawil a reszta sie obrazila. Widze,ze zaczyna budowac mur wokol siebie przez to. Dlatego mnie to martwi. Chcialam dac na luz, ale on coraz bardziej odstaje od innych, mowi,ze nikogo nie lubi, w przedszkolu ma jednego kolege z ktorym sie bawi, reszta jest "niefajna i brzydka". Co do niesluchania sie, przyklad z przed chwili: Zepsul rączke w szafce, powiedzialam,zeby nie ruszal bo musze ja naprawic, on nic, probuje naprawiac on ja chwyta, powtarzalam 5 razy, wkoncukrzyknelam i wtedy sie posluchal. Po minucie, chcial wziasc kawalek ciasta, powiedzialam,ze zje je po obiedzie nie teraz, oczywiscie wzial to ciasto i je ugryzl.. Rece mi opadaja dziewczyny, mam taki charakter,ze nie potrafie wrzucic na luz. Ja wiem,ze to tylko dziecko, ale z nim mam 3 swiaty czasami :-( Tym bardziej,ze mam corke, ktora go oczywiscie papuguje we wszystkim.. niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 3,5 latkę
Oj, poprzednie wcielenia? Moja córka milion razy była dorosła i za kazdym razem cos innego robiła, kiedyś była gruba, miała czarne wlosy, miala dużo dzieci itd. Aha i ostatnio jej sie przypomniało, ze jak BYŁA JESZCZE W NIEBIE (ja nie mówie w ten sposób o niej, przed jej narodzeniem) to ze swoim kuzynem pili tam kawę (bo oczywiście wtedy można im bylo). Mam to na codzień;) i nie twierdze, ze dziecko pamieta poprzednie wcielenia, po prostu co widzi i słyszy to od razu przerabia na swoją historyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3,5 latka i zachowuje sie
No dlatego ja zmienilam taktyke i na niego juz nie rkzycze. Jak cos zrobi źle to z nim rozmawiam, przytulam i wyjasniam. Bo jak tylko podniose glos to zaraz sie zaczyna wrzask i nie kochacie mnie, a tak to idzie i poprawi to co zrobil źle, przeprosi, posprzata itd. Myśle sobie ze moze on jest jakis bardziej wrazliwy albo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3,5 latka i zachowuje sie
zmartwiona mamo moja starsza córka byla taka sama jak miała 3 latka. Bylo mi jej tak szkoda. Poszlam do psychologa a psychoilog mi powiedziala ze taki jej urok. Teraz ma 5 lat i lubi inne dzieci i bawi sie z nimi, ale i tak najbardziej lubi sama sie bawić, ale poprawa jest wielka wzgledem tego co bylo kiedyś. Już nie jest taka a spoleczna. Moze twój synek tez tak ma. Tyle ze moja coreczka nigdy nie rkzyczala i nie rkzyczy, nie zlosci sie, zawsze wykonuje wszytskie poelcenia. Ona jest taka cicha myszka, bardzo delikatna i latwo ją zranić. Martwie sie o nią strasznie bo to takie dziecko ze sklonnosciami do depresji. Czesto zadaje rózne trudne pytania, zastanawia się nad dziwnymi rzeczami. Taka jest krucha i delikatna jak z porcelany. Ale grzeczna bardzo i wszyscy ją lubią i dorośli i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oj, poprzednie wcielenia? Moja córka milion razy była dorosła i za kazdym razem cos innego robiła, kiedyś była gruba, miała czarne wlosy, miala dużo dzieci itd. Aha i ostatnio jej sie przypomniało, ze jak BYŁA JESZCZE W NIEBIE (ja nie mówie w ten sposób o niej, przed jej narodzeniem) to ze swoim kuzynem pili tam kawę (bo oczywiście wtedy można im bylo). Mam to na codzień i nie twierdze, ze dziecko pamieta poprzednie wcielenia, po prostu co widzi i słyszy to od razu przerabia na swoją historyjkę." Być może, zależy w co kto chce wierzyć, ale fajnie się to czytało :) sorry za offtop :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
zmartwionaMama bo dziecku w tym wieku nie podstawia sie pdo nos łakocia i zabrania ruszac, to jakby psu kosc pod nos podtsawic i powiedziec nie rusz, ehh to wymaga nie lada wysilku.Dorosly czlowiek na diecie nie potrafi niekeidy sie oprzec i zje ciastko ktore lezy na widoku, a co dopiero maluch Ja dlatego chowam do szafki ciastka, czy slodycze i wyjmuje dopiero po glowynm posilku, bo rowniez moja corka jest niejadkiem, i wiem ze przed zjedzeniem glownego posilku nic slodkiego nie moze zjesc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 3,5 latkę
To skoro się zawiesza, mozesz wspomniec o tym swojemu pediatrze, pewnie da ci skierowanie do neurologa. Ja oczywiście nie chcę cię straszyć, ale mojej koleżanki córka też tak się "zamyślała", a kolezanka nic złego nie podejrzewala... ale raz była u pediatry i on tak patrzy na małą i mówi "ona tak często odpływa?" i dal od razu skierowanie, podobno nie mozna tego lekceważyć. Więc jak masz się stresować, to sprawdź, czy wszystko ok. A może bedziesz miała małego geniusza, takie wyjątkowe dzieci mają często indywidualne cechy i niestety sa tez odludkami. A moze po prostu to taki okres i wszystko przejdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 3,5 latkę
Do Inka8oo- he he, mogłabym tak pisac i pisać. moja córka była chyba całą samowystarczalna wioską, tak wnioskuję w sprawie wcieleń, z tego co ja sie nasłucham:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
Synek też jest bardzo "wrażliwą duszą". Łatwo jest go zranić, płacze o wszystko, zadaje pytania typu " Mamo, a co będzie jak w sklepach zabraknie jedzenia? Co my wtedy będziemy jeść?", albo "Nie bede już jad nigdy ryb, i dziadek nie moze wedkowac, bo przeciez te ryby to boli jak sie je zabija" i w płacz... Możliwe, że ten typ tak ma. Jednak nie umiem go rozszyfrowac do konca, nie wiem jaka bedzie jego reakcja na jakiś bodziec... jak kazda mama chce dla niego jak najlepiej a nie umiem do niego czasem dotrzec i z tej bezilnosci robie glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
a macie wiecej dzieci niz jedno?? bo jaj mam jeszce starsza corkę juz szkolna i niestety nie wiem jak reagowac gdy dziewczyny sie leją, czy w ogole wtracać sie czy gdy sie kłocą i tłuklą nie reagowac .Juz calkiem zgupialam, dodam ze jedna i druga jest starsznie zadziorna do sieie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo niełatwo wychowywać wrażliwe dziecko. Moja córka kiedyś widziała w TV migawkę z jakiejś stłuczki samochodowej - nic takiego, trochę wgnieciony przód jednego auta i rozbita szyba drugiego. Potem długo jeszcze martwiła się, czy nie będziemy mieć wypadku, czy tatuś jadąc do pracy nie będzie miał wypadku itd. Czasem zastanawiam się, jak to możliwe, że raz jest pyskata i nieznośna, a za chwile płacze, że kotkom na pewno zimno na śniegu :) A co do tych czarownic, to ostatnio na topie jest Wisława Szymborska, pewnie dlatego że wszędzie jej teraz pełno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
Tak, mam 2,5 letnia corke. Nie ma dnia bez bojki, klotni... Ja stwierdzilam,ze bede sie wtracac wtedy kiedy zaczynaja sie bic albo gryzc, bo juz nie mam sily na dochodzenie do prawdy kto zawinil etc. I mimo,ze sa tacy mali to oni sami szybciej rozwiazuja miedzy soba konflikty niz kiedy ja interweniuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretrynkaa333333
gdy sie tylko kłocą i awanturują to nawet glowy nie odwroce, juz calkowicie olalam ich wrzaski do siebie nawzajem, za to jestem ogłupiala co robic gdy sie tluką ale to tak mocno jak stare dziady.Nieraz zakonczylo sie to krwią z nosa albo obitym okiem od klocka, i wtedy przekrzykiwanie jest ,że to ona zaczela i zaprzeczanie.Dodam , że nie dajemy forów takkich ze młodszej trzeba ustapic i ona wszystko może ,absolutnie nie, nie ma takich rzeczy, lecz dwie sa cholerne zadziory do siebie przeokropne.Czasami mam ochote sprać jedną i drugą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaMama
heh no tak, nie ma jak to rodzenstwo :D wiesz, ja pamietam jak bylo miedzy mna a moim bratem, jest miedzy nami 5 lat różnicy a bilismy sie okropnie od malego. Takie charaktery mielismy wredne i zadziorne obydwoje :) krew z nosa, wybite mleczaki, raz zlamana noga - taki bilans mlodzienczych lat spedzonych razem z bratem :) I mama rece zalamywala, stawala na glowie, tlumaczyla, rozmawiala a my swoje. Dopiero dzis, kiedy mamy swoje rodziny potrafilmy se swietnie dogadac ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×