hałaśliwy współlokator

Jestem na pierwszym roku studiów, aktualnie mam seje. dziele pokój z chłopakiem który ma totalnie wszystko w nosie! pomijam już fakt że nie sprząta... nie myję się itp. Najgorsze jest to że ja chce , muszę się uczyć a on słucha tak głośno muzyki w dodatku przez słuchawki że sąsiedzi za ścianą go słyszą.... ja nie potrafię sie skupić!! mówię mu codziennie że mam egzaminy, że potrzebuję ciszy ale on dalej swoje ... mam dość ciągłego powtarzania mu żeby się uciszył, ma 20 lat zachowuję się jak debil. nie mogę się wyprowadzić jeszcze... może to głupie ale potrzebuję sensownych porad jak utrudnić mu życie! Rozmowa z nim nic nie daję... trzeba tutaj działać zemstą... tyle że ja nie mam pomysłu co zrobić...

jestem normalna i nie będę mu żadnych lodów robić ani dupy dawać, taki człowiek jak on to jest na prawdę problem ! wychowany jest w rodzinie gdzie myje sie tylko w sobotę, nie szanuje innych ludzi,nie wiedziałam że on taki jest, a mieszkanie zmieniam dopiero w czerwcu! i poważnie pytam co można w mojej sytuacji...

haha, miałam taką nadzieję, tyle że on studiuje rolnictwo i wyobraź sobie zdał sesję i ma już 2 sem;/

Jeżeli rolnictwo, to obstawiam Poznań, Warszawę, albo Kraków, jeśli to ostatnie miasto, to może coś zaradzimy. :-)

Wrocław niestety! koleś jest wyrwany z rzeczywistości! interesują go tylko krowy ,świnie i ciągniki! i to żeby robić mi na złość, a ja jestem bezbronna...

Wezwij policję

Bez przesady nie tylko z tego składa się rolnictwo, ale rzeczywiście masz problem, może zaradzisz coś z sąsiadami...

policję i co im powiem ,że współlokator słucha muzyki przez słuchawki tak głośno że w clubach jest ciszej.. ze sie nie myje i nie sprząta?wyśmieją mnie;)

ja mu chyba zepsuję słuchawki i laptopa bo innego wyjścia nie widzę...

mój kolega miał współlokatora w akademiku, który nigdy nie mył zębów :D i co chwile miał nową panienkę :D masakra

Po co psuć, na obecną chwilę polecam Ci stopery do uszu.

on nie myję się cały;d nie tylko zęby:P i też ma dziewczynę(taka sama jak on) stopery kupię,ale jak to z kobietami bywa zemścić się muszą... ;)

A on się zemści na Tobie.

zdaję sobie z tego sprawę, ale nie da się tak codziennie....

Hmmm... A może wcisnąć mu kit o ACTA, że policja będzie chodziła po akademikach i sprawdzała, czy nie ma jakiś nielegalnie ściągniętych plików na twardych dyskach w laptopie, mp3, czy na płytach. :-D

no nie zazdroszczę Ci, mnie wkurzają sąsiedzi, którzy czasem hałasem mnie budzą. Ludzie bywają straszni, żyć człowiekowi w spokoju nie dadzą!

nie da rady on ostatnio gadał coś ,że ściąga filmy... więc ACTA nie zadziałają...;) w jego przypadku trzeba działać radykalnie

Jeśli chodzi o nie sprzątanie to możesz już teraz przedzielić pokój linią demarkacyjną.

Idź się pouczyć do biblioteki. Tam masz ciszę zagwarantowaną ustawowo. A co do tego, że on się nie myje, to nie wiem, czemu ci to przeszkadza - nie śpicie chyba w jednym łóżku? No i w gruncie rzeczy czemu masz zmieniać mieszkanie dopiero w czerwcu, a nie teraz?

wyprowadz sie.

on sie nie myje ,ma wf na uczelni wiesz jak śmierdzi od niego... mozna wytrzymać dzień ale nie miesiące... co do umowy jest tak ,że mieszkanie wynajmujemy w 4 osoby tyle ,że te 2 pozostałe to moi znajomi i po prostu nie chce ich narażać na koszty teraz... poza tym znaleźć fajne mieszkanie o tej porze we Wro jest ciężko.

stopery

Możesz po prostu poszukać kogoś kto zamieszka w tym pokoju zamiast ciebie. Najlepiej jakiegoś hałaśliwego brudasa żeby im się miło razem siedziało. Uwierz, że znalezienie miejsca w pokoju w tak dużym mieście jak wrocław jest możliwe o każdej porze roku. Poszukaj ogłoszeń na gumtree czy coś.

mieszkasz w jednym pokoju z chłopakiem?? no nie wiem może po sesji też go pomęćz muzą, taką jakiej nie lubi disco-polo czy metal?

Doraźnie możesz sobie kupić stopery oraz nauszniki (podwójna ochrona antyhałas) i spryskiwać współlokatora wodą kwiatową albo brise.

on uwielbia disco-polo dlatego ja od dzisiaj zaczynam go katować behemothem itp.. bo nie widzę innej opcji:) uwierzcie mi takie człowieka nie ma drugiego na świecie

ja w zasadzie mam podobny problem z tym że ja mieszkań w pokoju z dziewczyną do której przychodzi chłopak.... dezodorantu to on na oczy nie widział, wali od niego rano i wieczorem, więc myje się chyba raz na jakiś czas, a ciuchy zmienia jak już same chcą z niego zleźć... no i co ja mam z tym zrobić? teraz jest zimno jak cholera więc nawet okno strach otworzyć, ale znów siedzieć w tym smrodzie cały wieczór i w nocy. masakra....

Pryskaj go tanimi damskimi perfumami, to ta jego pomyśli, że chodzi na boki. :-D

taaaa on na boki.... to pantofel jak cholera, nie wiem jak można się przytulać do tak walacego capa? i do tego się całują tak że aż mlaskają :D to by mi jakoś nie przeszkadzało specjalnie, ale jak czuję ten smród+mlaskanie to mam ochotę rzygnąć...

siadając naprzeciwko tak będzie rozproszony że z automatu przyciszy muzę.