Widziałyście wczoraj w Uwadze reakcję ojca Madzi na jej smierć??

Łatwiej się podniecać w fotelu przed kompem czy TV, oglądać REALITY SHOW, oceniać bohaterów negatywnie lub pozytywnie niż POMÓC jednem potrzebującemu w realu :(

BO to, co media zrobiły z tej rodzinnej tragedni to farsa i kpina :-0 al ludzie w pogoni za sensacją łykną wszystko :-0

Tu nie chodzi o chooj co z nim zrobiła, bo co by nie zrobiła - spowodowała jego śmierć choćby tym, że nie udzieliła mu pomocy, tylko chodzi o polskie prawo, o tych patałachów nieumiejących totalnie NIC. Biorą rękawiczki, skarpetki itd jako dowód i stwierdzają, że tylko K.W. miała z tym wydarzeniem związek, a przecież nie wzięli pod uwagę tego, że na rękawiczkach czy ciałku dziecka czy jego ubranku nie będzie dowodów na to, że to był jej pomysł i że szła sama... ja też z nią mogłam przecież iść nie ? A wcale nie musiałam dotykać wózka, dziecka, cegieł czy czegokolwiek... Piszesz, że tyle dzieci ginie.. może i ginie, ale Madzia wyjątkowo wzbudziła sympatię i współczucie całej Polski. Sama sobie zadaje pytanie, że w gorszych okolicznościach dzieci giną, bo przed śmiercią są rzucane o ścianę itd ale mnie się wydaje, że te oczka, ta uroda, zbliżenia tego dziecka, filmy poruszyły serca całej Polski. Nie zawsze pokazują dziecko, które tragicznie ginie z rąk jednego z rodzica. Wszyscy mieli nadzieje, że to porwanie i nagle szok... Madzia nie żyje. Wiesz co znaczy żyć nadzieją potem nagle dowiadujesz się że jednak dzieciątko nie żyje? Nadzieja rośnie, a gasząc ją jednym słowem czy 2 słowami to jest większy szok, jak byśmy się od razu dowiedzieli co się za tym kryje.

tą całą mamusię to na dzien dobry powinnie wysterylizować... zeby nigdy już nie miała dzieci...

A może warto wyciągną jakieś konstrutkywne wnioski z tej tragedi, pisanie ciągle w koło o tym samym staje się biciem piany :-0 Może warto rozejrzeć się do okoła, czy w naszym otoczeniu nie ma dzieci maltretowanych, dzieci z rodzin alkoholików, zaniedbanych emocjonalnie?.... Może zamiast tak biadolić w necie, warto zrobić coś dobrego w realu?

Gdybym wiedziała, że Madzia jest takim potrzebującym, sama zabrała bym ją do domu i dała bym jej to, co daję swoim dzieciom. Niestety nie było jej to dane. Teraz chodzi o to, że ludzie siedzą za kratami za morderstwa swoich rówieśników choćby nawet i mają po kilka, kilkanaście ładnych lat, nawet gdy mówią, iż był to wypadek. To dziecko zostało naskoczone przez matke od samego początku jego życia. Nie mogła się postawić do koleżanki czy kolegi? Tylko mścić się i wyżywać na bezbronnym dziecku? No tak !!! Bo takie dziecko jej nie przywali, nie będzie się bronić bo jak... przed matką? Która w oczach dziecka jest "Bogiem" , przed osobą, która jest od niej 3 x wyższa i 5x cięższa ? Prawo jest porypane i niesprawiedliwe a to wszystko robi pieniądz... wystarczy odpowiednia suma by zaspokoić ludzi, by dać jej łagodny wyrok lub w ogóle go nie dać. A usprawiedliwienie na to będzie, że Kasia przeszła tragiczne dzieciństwo... jak mało kto na świecie prawda? Bezsens...

Ta Dammm Temu dziecku już nie pomożesz, ale możesz pomóc innemu... Zamaist tak rozpamiętywać to, co się stało, a się nie odstanie, rozejrzyj się, czy możesz zrobić coś dla innych...-

I nie mówię to o jechaniu na grób Madzi z miśkiem, kocykiem i flagą narodową...

Mieszkam w UK i tu nie ma dzieci alkoholików, bo jeśli takie rodziny są, widać po nich, są podejrzenia a nawet jak są podejrzenia to na czas trwania badań, takie dzieci są zabierane z domu do domów dziecka. Moja corka jak 2x w jednym misiacu wylądowała w szpitalu, za 2 dni miałam opiek społeczną w domu, bo nigdy nic nie wiadomo. Moze dziecko bite, moze martretowane. Ale jak zylam w PL :) nade mna mieszkala martretowana dziewczynka. MIalam wtedy ok 9 lat, dziewczynka byla w moim wieku. Zglosilam to do Kosciola, bo nie wiedzialam wtedy jak dojechac na posterunek, rodzice jak inni siedzieli cicho. A Kosciol co zrobił? Nic... kolezanka byla bita przez swojego męża. Dziecko jej bylo swiadkiem wiecznych awantur i pobić. Zglaszala to do gdzie sie tylko da. Powiedzieli, ze ma tylko siniaki i nic wielkiego sie nie dzieje. Dopiero uciekla od niego, wyszla za mąż, zaszla w ciążę i dopiero wtedy sąd przyznał prawo jej nad dzieckiem. Takie jest prawo w Polsce !!! Jest wielka dupa i nie ma sensu nic nigdzie zgłaszać bo na to leją, a jak sam sie wezmiesz za ratowanie dziecka, to jeszcze sam sobie problemow narobisz, bo jestes obcy.

Ja tez zgłosiłam maltretowanie dziecka i gówno mnie obchodziło, że tatuś potem na klatce schodowej mi bluzgał - rodzina dostała kuratora i opiekę psychologa rodzinnego. Najgorzej to udawać, że się nic nie widzi, a jak się stanie tragedia to wielkie larum!

Ja mysle ze oni nie byli gotowi na dziecko i na ogrom ciezkiej pracy jai niesie ze soba wychowanie malego czlowieka. Odechcialo im sie po prostu no i mamy efekt.

A dzieciak którego zgłosiłam jako maltratowanego przez rodziców ni chciał się przyznać, kto go bje, mówił, że koledzy w szkole. Chronił swoich starych. Ale ludzie z opieki i sądu szybko sie zorientowali, co się dzieje i kontrolują rodzinę. Przynajmniej tyle.

Ale ja mowie to, co miało miejsce kilkanaście lat temu. Prawo się troche pozmieniało. Nie brali zapewne moich slow na powaznie. Mialam wtedy ok 9 lat, moze 8. Mnie by tez nie obchodzila reakcja rodzicow tego dziecka/dziewczynki, ale komu ja mialam isc powiedzic. Wtedy sama autobusami nie jezdzilam a telefon byl pod nadzorem rodziców. Szybko zwątpiłam... ale z tym, ze też kobity są bite przez swych mężów, ojców dziecka, to nikt nie reagował ://// Na prawde nikt. Ja sama bylam w szoku. Ale w Polsce zawsze tak bylo i jest, ze albo media sie mussza zaintersowac albo musi dojsc do nieszczescia zeby ktokolwiek zareagował.

Dla czego swoje pytanie skierowałaś tylko do kobiet? Czym się kierowałaś? Jakimiś osobistymi pobudkami?

Twoje pytanie kieruje sie do mnie?

Moje pytanie się kieruje do autorki tego wątku.Napisała,cytuję "Widziałyście wczoraj w Uwadze reakcję ojca Madzi na jej smierć??"

ahaaaaaa heheh a no faktycznie ;) jaki Ty spostrzegawczy :D:D hihi

different*** moze dlatego pytanie skierowala do kobiet, ze kafeteria jest raczej babskim forum a dzial "ciaza, porod, mancierzynstwo i wychowanie dzieci" raczej nie jest odwiedzany przez mezczyzn :O

Może i tak,ale temat był na głównej,nie patrzyłem na kategorię,poczułem się dyskryminowany.

byl na glownej, ale jest zalozony w dziale ciazowym, a chlopy raczej w ciaze nie zachadza :-P stad forma zenska :-D

w kolko trabienie o tym, ze matka madzi miala ciezkie zycie, ze nie chciala dziecka, ze miala depresje - ludzie, dorosla kobieta gotowa na seks gdy zachodzi w ciaze powinna wziac sie w garsc i szukac pomocy, gdy nie chce dziecka od poaczatku jest wiele opcji, gdy rodzi dziecko i ma depresje rowniez ma opcje. moze isc do lekarza, w szpitalu po porodzie nie jest sama, zawsze moze komus powiedziec co sie z nia dzieje i jaka jest sytuacja w rodzinie. gdy nie ma oparcia w rodzinie ostatecznie zawsze mozna znalezc pomoc w internecie. wiedziala jak znalezc informacje pt. jak oszukac wariograf, to wiedziala jak znalezc, ale pomocy dla siebie i dziecka nie potrafila uzyskac:O ze nie miala wsparcia w rodzinie? to ja nie usprawieliwia! a pomyslala w kim to niewinne, bezbronne dziecko mialo znalezc wsparcie jak nie w niej, w matce? zdradzila to dziecko w najokrutniejszy sposob, nawet jesli to byl wypadek, nie dzwonila po pomoc (pewnie to bylo za trudne, duzo latwiej poszukac w necie jak oszukac wykrywacz klamstw:O wywlekla to biedne dzieciatka pod jakis obszczany murek w najciemniejszej czesci parku i przykryla obszczanymi kamieniami, gorzej potraktowala jak psiaka :O wyc sie chce po prostu wyc sie chce:Oze dorosla kobieta ktora zostala matka nie potrafila wziac sie w garsc tylko pozwolila temu dziecku tak dlugo u sibie mieszkac a pozniej tak je potraktowala.

Ale chłop macierzyństwo też łyka ;) może nie okres ciąży, ale macierzyństwo, a raczej tacieżyństwo :D Może teoretycznie takie coś nie istnieje, ale praktycznie jak najbardziej ;)

a kto wam powiedział że nie wiadomo jaki uraz, prokureratura wie ale nie ujawni tego , to nie film, ani talk show Rutkowski po godzinach po prosut nigdy się tego nie dowiecie , nikt wam tegpoo niep owie, nawet jak ja skążżą albo nie

Dwa tygodnie temu umarła moja ciocia, chorowała na raka, zgon byłw domu nikogo nie było. Wszyscy byli na rocznicy ślubu moich rodziców, ona nie miała siły. Przyjechali odwieźć babcie znależli ją , myśleli że jesczze żyje szwagier zabrał ją z łazienki do pokoju , przyjechało pogotowie i się zaczeło , policja prokuratur , dzien po mmsierci przesłuchania, nawet moja 89 letnia babcie przesłuchiwali , która nnic nie kuma , mojemu szwagrowi chca postawic zarzut nieumyslnej smierci , bo prokuratiur stwierdzil ze wyniki sekcji są dziwne., Nie jedzcie tak po niej, jak kts umrze mi teraz, to ja sie ubiore i wyjde zdomu, po tym co robia zrobie tak samo jak ona

A byłaś przy tym, jak ją znaleźli? Nigdy nic nie wiadomo. Może faktycznie coś jej zrobił. Skąd wiesz jakie były relacje między nimi "za ścianą" ? Broń Boże byś kiedykolwiek dzieci miała... Skoro sekcja wykazała, że zgon nadszedł w niejasnych okolicznościach, że przyczyna była nie bardzo zgodna z tym co było policji mówione to znaczy że coś w tym być musi.

To bądź za Kasią ! Bij jej bravo ! Być może żywcem pogrzebała swoją 6 miesięczną córkę, a Ty takie rzeczy piszesz... Mogłaś wziąć ciotke i zakneblować ją w piwnicy,a nie pisać,żeby się nie dziwić, że tak K.W. zrobiła. To było dziecko a nie jakaś starucha.

jak kts umrze mi teraz, to ja sie ubiore i wyjde zdomu, po tym co robia zrobie tak samo jak ona masakra

tak zrobili moja matka , moj szwagier i 89 letnia babcia , lecz się , prokuratura wysnula wątpliwosci z tego ze smierc nastapila przez zaksztuszenie co nie jest mozliwe wpozycji leżącej , powiedzieli ze powinni nie ruszac ciała, tylko skad mogli wiedziec ze to ciało , a nie zywy człowiek, starali sie zrobic wszytsko zeby ratowac, a nie patrzyli czy zyje czy nie

w dupie teraz to mma, jak mogli przessłuchwiać moja 89 letnia babcie ktorej umarła córka , nic już nie zoribenie nawet jak ktoś umrze koło mnie kurwa nic , moja matka zamiast sie zajac pogrzebem siostry mmusiala dwa tygodnie cierpiec i ciagac sie po prokuraturze, dobrze ze mi zadzownili po dwoch tygodniach dopiero bo bym chyba rozkurwiła całą prokurature za to

a jeszcze jedno... z tym, że Kasia nie wyszła z domu sama... nie zostawiła dziecka w ciepłym miejscu... ona je zaniosła w ciemne ruiny, przykryła gruzami, liśćmi i sniegiem. Dziecko być może jeszcze żyło, może tylko przytomność straciło. Jak Ty możesz takie coś pisać. A jak Ciebie samochód potrąci i ludzie obojetnie będą koło Ciebie przechodzić, to co napiszesz na kafe? Że ludzie są jebnięci, że nie pomaga jeden drugiemu? Ludzie pomyślą tak samo jak Ty, a Ty pójdziesz siedzieć za nieudzielenie pomocy. Słyszysz o czym wyją w TV ? ze jak nie udzielisz pomoc... pierwszej pomocy, to Cię za to skarzą ? Grzywna, więzienie itp :/ Z drugiej strony tak poza prawem... sama bym pierwszej pomocy nie udzieliła :D jesli chodzi o osobe dorosłą... po pierwsze... mogę mu w usta zygnąć i wtedy czlowieka mogę zabić...po drugie on mnie może zabić w momencie kiedy ja bede mu robić sztuczne oddychanie a w tym samym czasie kaszlnie i przerzuci na mnie chorobe, ktora sie przenosi drogą kropelkową , a po trzecie... kolega przechodził sobie przez aleje... ławeczki, alejka, drzewka. Gosciu prosi o pomoc leżący na ławce, by moj kumpel zadzwonil po pogotowie. Kiedy kolega zbliza sie do lezącego typa na lawce, wyciaga telefon by na karetke zadzwonic, chory szybko zapierdziela telefon kumplowi i ucieka. I jak tu ludziom takim pomóc. Sama mialam podobna sytuacje, z tym ze ja komorki nie wyciagnelam i nie zadzwonilam mimo ze bardzo prosil bym tel wyciagnela i zadzwonila. Nie bede siebie i dzieci narazac. Ale to co Kaska zrobila, to duuuuża różnica.