mój chłopak ma chyba inną

nie odzywa się do mnie od dwóch miesięcy, widuję go na mieście z jakąs blondynka, chodza objęci, zmienił numer telefonu, wywalił mnie z naszej klasy ze znajomych, myślicie, że nie chce już mnie? czy mam walczyć o ten związek. Ostatni raz jak się spotkaliśmy to powiedział, że jestem wariatka i żebym dała mu spokój i go nie prześladowała. Ale przecież tak dobrze nam się układało, przez rok byliśmy razem, mieliśmy w tym samym czasie zajęcia na uczelni, zawsze siedzieliśmy w tym samym rzędzie, jak kserował cos dla całej grupy to dla mnie też, kiedyś nawet 3 razy w ciągu dnia ze mną rozmawiał i się uśmiechał. To chyba cos znaczy nie? a teraz mnie unikaL*

Chyba już dawno nie masz chłopaka :D

Walcz! Dasz sobie w kaszę dmuchać jakiejś blondynce???? I kto ci będzie te ksera robił????

będę walczyła do upadłego! poczekam i zaczaję się pod jego domem, będę go śledziła a jak spotka się z ta blondi to wyleję obleję ja farbą... i powiem, żeby ladacznica odczepiła się od mojego chłopaka. Myślicie, że doceni to, że o niego walczę?

Nierób tego.Wyjdziesz na wariatkę .On dał wyraźny sygnał że to koniec .Znajdź sobie innego Gościa.

Czy uważasz, że jak 2 msc się do kogoś nie odzywasz to on jest dalej Twoim chłopakiem? To wielka naiwność i tworzysz sobie cierpienie przez takie przekonanie. Jestem przekonany że on czuje się wolny. I może robić co chce. Nie jest Twoim chłopakiem, przykro mi.

Dziewczyno trochę honoru. Olał Ciebie.

jaka masakra.... Dziewczyno ogarnij się! weź go olej i tyle! Szkoda tych kserówek ale dasz rade sama :D