dostalam propozycje pracy w

sklepie motoryzacyjnym. Mam 20 lat jestem swiezo po szkole sredniej, obecnie zajmuje sie pracą biurową. Problem w tym ze na czesciach nie znam sie ni w ząb. Fakt faktem moj facet jest mechanikiem wiec w wiedzy teoretycznej moglby mi pomóc ale ja jak narazie zielonego pojecia o tym nie mam. Moja obecna praca wymaga komunikatywnosci wiec z tym nie ma problemu, szybko się też uczę. Ale teraz to naprawde bylby skok na gleboką wode. Jak myslicie spróbowac? Troche sie boje ze nie dam rady

mozesz srobowac, czemu nie ale ja bym chyba troche cykała

bierz robote i staraj się skorzystać z nauki , za ktorą jeszcze piniendze Ci dadzą. a nuż się w życiu przyda

kazdy kiedyś zaczyna, nei musiszsię znać na wszystkim, nauczysz sie....

no wlasnie chodzi glownie o kase. Dostane wiecej niz w obecnej ale boje sie ze nie podolam i co wtedy zostane bez pracy?

jak znalazlas ta oferte pracy

tak szczerze zalatwil mi ja chlopak. Tak jak pisalam jest mechanikiem a w przyszlosci on chce zalozyc cos swojego wiec zalezy mu zebym troche sie znala. Ale ja chce byc dobrym pracownikiem mimo wszystko a nie jakąs dupą wołową

jak nie bede mial zadncych zyczliwych znajomych to chyba nigdy nie znajde pracy

szczerze zalatwil mi ją chlopak. Tak jak pisalam jest mechanikiem wiec ma w tych kregach znajomych. Ale mimo wszystko chcialabym sie znac a nie byc jak ta dupa wołowa