Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uyamanda

Czy są tu kobiety, które wyszły za mąż za swojego pierwszego partnera?

Polecane posty

Gość Uyamanda

jak w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Fajnie, mam do Ciebie pytanie w takim razie :) Czy kiedykolwiek miałas może wątpliwości, albo jakiś taki malutki żal, tęsknotę, że nie zobaczyłaś jakby to było z innym? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak do tej pory nie miałam żadnych wątpliwości :) Nigdy się nie zastanawiałam jakby to było z innym :) Pewnie dlatego, ze z mężem jest mi bardzo dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
No właśnie ja jestem w o tyle oryginalnej (?) sytuacji, że gdy poznałam swojego chłopaka to miałam 18 lat, on 24. W związku z czym on miał przede mną partnerki, ja byłam "czysta" ;) Przyznam szczerze, że nigdy w życiu nie zdradziłabym go, kocham go nad życie i jest mi z nim cudownie, ale w jakimś tak stopniu jestem zazdrosna, że on ma porównanie, miał dziewczyny, a jednocześnie wie, że jest moim pierwszym. Może to dziecinne, ale przyłapuję się na takich myślach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście jest to mój pierwszy partner seksualny :P Miałam wcześniej dwa krótkie historie z innymi ;) Znamy się 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno jest ciekawe co by bylo gdyby... ale poki nie pije, nie bije, nie zdradza nie ma co narzekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Mydełko Fa- mi z moim ukochanym własnie też jest bardzo dobrze :) Ale jest to jakieś takie poczucie niesprawiedliwości... Przypuszczam, że nie byłoby tego problemu, gdyby on też nie miał wcześniej partnerki. Tzn problem to za wiele powiedziane, po prostu czasem takie myśli się pojawiają w mej głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Tak, chodzi mi głównie o takiego partnera w "pełnym" tego słowa znaczeniu ;) Ja wcześniej też byłam zakochana, spotykałam się z chłopakami, ale z żadnym nie był to powazny związek, z żadnym nie spałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak....................
Przeżyliśmy razem prawie 30 lat,kochaliśmy się jak szaleni,to była prawdziwa filmowa miłość -niestety zmarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
bkukulak- czyli nie jestem jedyna :) A Twój narzeczony też wcześniej miał partnerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
ja tez tak- przykro mi w takim razie, ale gratuluje stażu, niewiele par w dzisiejszych czasach tak długo ze sobą żyje i to w miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak....................
Uyamanda Nie bądź zazdrosna,nie warto,dobrze,ze on był juz w jakis sposób doświadczony,jest pewniejszy niz tzw"prawiczek":D. Mój wcześniej tez miał inne kobiety i dobrze,to na pewno zdrowsze da zwiazku,wiem z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Uyamanda - mial, z jedna dluzszy zwiazek ale nie spal z nia... nawet fajna laska wiec nie wierze ze nawet sie nie zabawial ale glupio o tym pisac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 20 a On 25 jak się poznaliśmy, też nie byłam Jego pierwszą. Ale chodzi Ci tylko o sex czy ogólnie o związek? Bo ja jestem jakaś dziwna chyba i nie myślę w ten co Ty sposób :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Tak, na pewno było to pomocne na początku związku, przy mojej inicjacji na przykład ;) Gdzie zachowywał się dużo pewniej i wiedział, co robić ;) Ale mimo wszystko tej głupiej zazdrości nie mogę się pozbyć. Choć pociesza mnie fakt, że to ja jestem jego pierwszą prawdziwą miłością, bo z wcześniejszymi dziewczynami był najdłużej rok, a ja jestem tą, z którą zamieszkał i planuje przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak....................
Lepiej gdy on ma za sobą jakieś doswiadczenia/pewnie tez przypadkowy seks/,wie przynajmniej,ze bez miłosci to nie to co powinno byc,chwila namiętnosci i koniec:D. Życze Wam wszystkim powodzenia w związkach i pamietajcie,zeby nie rezygnować przy pierwszych problemach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak....................
Uyamanda I włąsnie o to chodzi:),z Toba wiąże poważne plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Mydełko Fa, no własnie nie chcę zabrzmieć jak głupia, infantylna nastolatka, którą już od paru lat nie jestem ;) Gdzieś tam w środku mnie siedzi taki mały, złośliwy kompleks, że np. on sobie wspomina swój pierwszy raz z inną dziewczyną, albo ma jakies porównanie pomiędzy seksem ze mną a z poprzednimi dziewczynami. Jednocześnie wie, że dla mnie jest tym najlepszym bo jedynym, bo nie mogę sobie go z nikim porównać- ma nade mną pewnego rodzaju wyższość :D Wiem, że to głupio brzmi i nawet mi głupio się robi jak o tym piszę, ale potrzebowałam się tym podzielić z kimś kto jest może w podobnej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja od razu odpowiem na pytanie zadane osobie w podobnej sytuacji - nie, nie miałam najmniejszej ochoty sprawdzać, jakby to było z innym też był to mój pierwszy raz, a jego nie gdzieś to się kołatało w tyle głowy... nie czułam się z tym komfortowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uyamanda
Jesteśmy ze sobą już 4 lata, więc to całkiem długi staż, mieszkamy razem i planujemy przyszłość gdy skończę studia. Podoba mi się to, że jest parę lat starszy, dojrzały itp. Z drugiej strony gdyby był prawiczkiem w tym wieku, w którym go poznałam, też pewnie byłoby to dla mnie trochę zaskakujące :D ja tez tak- masz dużo racji, cieszy mnie to, że on juz ma za sobą luźne związki, a nie można zjeść ciastka i mieć ciastko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchająca
Jestem mężatką 28 lat. Mąż był moim pierwszym mężczyzną i jest jedynym. Ja też byłam jego pierwszą i...... jedyną jak do tej pory. Czy nie żałuję że tak jest????? Czasem tak. Chciałabym spróbować tak ze zwykłej ciekawości innego faceta, czy było by tak samo???? A jeśli byłoby znacznie lepiej??? - niech więc zostanie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak....................
słuchająca Spróbowałam juz niedawno,wszystko podobnie,nie ma czego załować.Jedna róznica,wczesniej było z miłosci teraz to tylko seks,mimo,ze dobry,ale jednak bez satysfakcji wewnętrznej,to już nie to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc tu trudny temattttttt
Ewa 33 - ale Ty rozwiodłaś się ze swoim mężem przecież nie? Czyli z pierwszym nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, rozwiodłam się ale tu nie było pytania o to, czy się powiodło, tylko o to, czy nie miałam ochoty spróbowac z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam kumpla ktory
byl ze swoja zona od wielu lat, odkad byli nastolatkami,ona byla jego pierwsza dziewczyna a on jej pierwszym facetem. pobrali sie i po kilku latach malzenstwa on ja zdradzil,perfidnie i dlugotrwale. z ciekawosci to moze zrobilby skok w bok,ale on mial dluzszy romans, wiec wnioskuje ze nastoletnia milosc nie przetrwala proby dojrzalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×