Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xrtxrxctrx

czemu większość dzieci ma alergie, skazy itp

Polecane posty

Gość xrtxrxctrx

wszystkie pouczulane z jakimis skazami itd???????? od czego to? czemu nikt sie nie zastanawia i wszyscy traktuja to tak na luzie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heaaaaahaaa
Bo się wychowuje dzieci w coraz bardziej wyjałowionym środowisku (domestosy do wszystkiego, brak zwierząt, wyparzanie czego się, izolowanie od innych dzieci i dorosłych etc.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heaaaaahaaa
A do tego jeszcze dodaj kretyńską "dietę karmiącej matki", którą ciągle jakieś baby matkom wciskają, każąc jeść prawie tylko kurczaka (gotowanego) i kaszkę manną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam sterylizację butelek do niewiadomo kiedy, żywienie 2 latków podobnie jak noworodki (bo za mały, bo pani x w książce y napisała... itp...) -moje dziecko miało wygotowywane butelki przez 2-3 dni (póki sie mojej mamie chciało), potem je zalewałam wrzątkiem do 3 tygodnia - jak wróciliśmy ze szpitala to od razu pozwoliłam kotom obwąchać nowego współlokatora - po 14 miesiącach przyjaźń nie do rozerwania...i nie myję mu rak po każdym złapaniu kota, czy przytuleniu kota, czy całowaniu kota...i nie wpadam w panikę i nie jade na pogotowie jak Młody z przyczajki weźmie udział w kociej uczcie chrupkowej.... - nie używam do prania płynu dla dzieci - od początku piorę w płynie dla dorosłych - pozwalam mu próbować każde jedzenie jakie chce, nie czytałam poradników żywieniowych więc w wieku 12 miesięcy Młody jadł wszystko, nie drobione, bo ma zęby - nie powiem ile razy mamuśki mnie tu zjechały że Młody jada ogórka zielonego...jada, z wielka pasja od 8 chyba miesiąca, w formie mizerii (ze smietaną !!!!), jajecznice mu robie na masle a nie na parze, a chleb zaczął jesć na śniadanie i kolacje jak miał 8 miesięcy , bo kaszek i innych takich to nawet nie powącha -pozwalam mu się brudzic jedzeniem i nie tylko - mam w końcu mydło w domu to go umyje potem - nigdy nie mówie " nie biegaj bo sie spocisz" a jak słysze matki co tak mówia to mi sie nóz w kieszeni otwiera -chodze z nim na basen od 3 mż, jak miał pół roku to pływał w jeziorze, teraz dodatkowo raz w tygodniu Aqua Park, bo mama ma multisporta :P chodzi do Klubu Malucha (przedszkola) od sierpnia - teraz jest luty, nie miał nawet kataru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śrutut
Czego? Bo je wychowują na chemii. Mleko w proszku? Porażka. Nic zdrowego w nim nie widzę. Jak widzę lato i dziecko ubrane w kurtkę czapkę i rękawiczki bo "wiatr wieje , żeby się nie przeziębilo" to mnie skręca. Ja biegalam od wiosny porozbierana, poobdzierana w sensie ze się skakało po drzewach i nogi były z siniakow a teraz? Jeden siniak i na ostry dyżur trzeba pędzić... A pozatym to wszystko to co koleżanka napisała, popieram ją i zamierzam postępować podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska11222
tez mam dziecko z atopowym zapaleniem skóry i powiem Wam ze nie mam juz sil czasami. ciągle dziecko jest czerwone nie wiadomo od czego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam bzdury ja się wychowywałam na wsi, czysto było od święta, a na co mam uczulenie? na większośc proszków do prania.... moje dzieci - jedno ze skazą, która już przeszła , drugie z mocniejszymi alergiami na podstawowe produkty niestety nie zanosi się, że wyjdzie z tego...obydwoje na piersi od początku, ja w ciążach jadłam wszystko oraz do czasu wyjścia skazy...zwierząt nie mamy to fakt, ale znajomi i rodzina mają, w domu nie jest sterylnie, jemy przeważnie co ugotuję, trochę chemii w tym na pewno się znajdzie...i dupa a już z tym odpowiednim ubieraniem to w ogóle przegięcie...temat jest o skazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena z zagranicy
Prawda jest taka, ze wszystko zalezy od dziecka, nie zawszwe od rodzica. Ja akurat nie mam problemow zdrowotnych z dziecmi, aole wiele mopich kolezanek ma-niekoniecznie sa to nawiedzone mamusie. Ale to fakt, Polki maja manie przegrzewania dzieci. Mieszkam za granica i od razu mozna poznac polskie dziecko po ubiorze-czapka w lecie, szalik oraz rekawiczki, kiedy inne dzieci biegaja w koszulkach. Ja raczej staram sie podchodzic do wychowania jak Jaheira1. i puki co dzieci nie wiedza co to antybiotyk;) odpukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslę że tez o silne
geny chodzi, jedni sa mocniejsi, a inni słabsi... a medycyna pomaga ocalić tych słabszych i w ten sposób od kilku pokoleń sa przekazywane słabsze geny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest roznica miedzy
złym zywieniem,a dobrym,wiec nie pisz kolezanko o dziwnym niku,ze pozwalajac dziecku zle sie odzywiac skazujesz je na skaze.glupota jakas.dzieci rodza sie ze skaza.a tak na marginesie czystosc czystoscia,ale w kontaktach ze zwierzetami trzeba zachowac zdrowy rozsadek,przeciez jest masa pasozytow,pozatym owsiki tak popularne wsrod dzieci.ja nie latam z mopem non stop,moje dziecko tez wszystko zjada z podłogi,bo na takim jest etapie,ale uwazam ,ze zawsze nalezy utrzymywac higiene.jak widze brudne pazury dzieci mojej kolezanki to słabo mi sie robi.i jej dzieci choruja non stop,a moj jescze nigdy,ale ja wiem do czego sluzy woda i tego ucze dziecko od małosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dużej
mierze za alergię odpowiadaja powiazania genetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest roznica miedzy
juz niestety coraz mniej.u na nikt nie mial skazy,a dziecko ma niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgetgetg
Gdy moja córka była niemowlakiem to nie chodziłam z byle czym do lekarza. Zdarzyła się chyba czasem jakaś wysypka, może potówki, może co innego ale nie zwracałam na to uwagi i karmiłam dziecko w dalszym ciągu normalnie. Problem sam mijał. Mleko? Karmiłam modyfikowanym, tym samym od początku do końca podawania. Nie korciło mnie żeby skakać z mleka na mleko bo dziecko przejściowo popłakało czy kupę zrobiło inną niż podręcznikowa. W związku z tym żaden lekarz nie miał szans cudować zmoim dzieckiem. Oczywiście co innego gdyby działo się coś poważnego, z dziecka lała się woda czy skóra odchodziła płatami. Ale mam kolezanki które przy byle zaczerwienieniu czy krostce lub bólu brzuszka biegały do lekarza i jak im zaczęto znajdować "przyczyny" to wyszło że mają dziecko niezdolne do normalnego życia, co na oko jest kompletną bzurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mieszkam w UK. Moja cała rodzina przez ten kraj ma skaze białkową. Zaczął mój M. Stwierdzono - egzema. Pojawianie się czerwonych, wysuszonych plam na dłoniach, ale nie koniecznie na całej dłoni. Czasami aż mu się rany otwierają. Tylko jak zje tutejszy ser biały, ser żółty, mleka pił, od razu dłonie wyglądały jak poparzone. Kiedy zaszłam w ciążę, piłam dużo tutejszego mleka. Dla dobra dziecka. Całą ciążę przeleżałam w domu albo na łóżku albo w wc. Myślałam w ten czas, że po prostu tak ciążę przechodzę. Urodziłam córkę, podawałam jej po moim mleku tutejsze mleko. Fontanna... dziecko nie przybierało na wadze. Pojechałam na pogotowie. Nie wiedzieli co jej jest. Potem pojechałam do przychodni całodobowej, bo dziecko miało wypieki, krostki i wysuszoną skórę na policzkach. Powiedzieli, że to potówka. Wqrwiłam się. Kupiłam bilet na samolot, poleciałam do PL i tam poszłam do pediatry. Ledwo postawiłam noge w gabinecie, a pani doktor " o, widzę, że pani do mnie ze skazą przychodzi". Okazało się, ze ja uczuliłam dziecko tym tutejszym mlekiem i siebie przy okazji. Co wiecej. Kazali mi tu pic duzo mleka, bo zdrowe dla rozwijających się kosci dziecka. A bzdura... mleka nigdy nie wolno pic litrami, bo faktycznie w ten czas mozna dziecko uczulić na mleko krowie = skaza białkowa. To, ze ja teraz mam tą skaze, ale u mnie ona objawia się wymiotami i biegunką jak sie napije mleka tutejszego, ale rowniez i tez polskiego, ale tylko ja. Reszta rodziny juz bardzo zle na polskie mleko nie reaguje tak zle jak na angielskie. Za to po serze żółtym, czy bialym nic mi nie jest. Raz wzięłam 1 łyżkę mleka. Tak dla spróbowania. Wymiotowałam cały dzien :/... 1 łyzka !!! Urodzilam druga córke i tez jej dawalam modyfikowane. Do krostek juz nie doposcilam, bo podejrzewalam, ze i ona moze miec skaze, ale wymiotowala fontanną. Od dzis mlodsza jest na mleku pepti a starsza mleko spozywa ale tylko polskie, bo po angielskim robi się jej zbiór gwiazd na klatce piersiowej, brzuchu i na twarzy = krostki = skaza białkowa. Aa... jeszcze jedno. Jak zjem BigMaca z McDonalda tez mi nie dobrze, tam jest wołowina angielska, ale jak zjem inną wołowinę, prosto ze Szkocji, jest już ok. Tzn, że angielskia żywność ma coś w sobie, co uczula. Nie wiem jak to w PL, ale w UK to tragedia. 70% ludzi maja tak zjechane tym dłonie, twarz, ze dla nich to juz chyba taka uroda, nic z tym nie robia, a lekarze nawet do dermatologa wylac nie chca. Nie chca testow robic, bo kosztuja ok 300 funtow ( 1500 zł ) :/ parafina, parafina, ale kuzwa.. ja nie chce tego tylko leczyc, ale też zapobiec - mówi mój M. Lekarz smieje mu sie w twarz i mowi, ze do dermatologa max jak moze go wyslac. A dermatolog tutaj znow mu da parafine ://// idiotyyyyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tgetgetg - tak też postepowała matka mojego 24 letniego kolegi jak Ty ze swoim dzieckiem. Dziś już jest 20 lat jak probują mu egzeme wyleczyc z calego ciała. Zaczelo sie od 1 krostki, potem 2... tez tak mówila. Dzis kolega ma całe ciało jak popażone. Nie moze ubrac normalnej koszulki z odrobina polyestru, tylko czysta bawełna gdzie i ona czasem mu zadawala ból. CHodzenie po 4h bez koszulki by sterydy wchłonęły w skóre. Wiesz jak mozna dziecku zaszkodzic? Ja nigdy nie lekceważyłam takich objawów, bo potem na przyszlosc dziecko moze miec straszne problemy, a im wczesniej zaczniesz leczyc tym wieszka szansa na normalne zycie. WYobraz sobie, ze za 20 lat, twoj syn czy corka caly dzien w gorący dzien beda musieli latac bez koszulek, bo masc musi wchłonąć. Lekarz u mojej corki stwierdził - potówka... a ja mowie, kurwa ja wiem, jak wyglada potowka, a nie... zaropiale napuchniete wyschniete platy sory zaczynajace sie od krostek... i co? i mialam racje. Dziecko nawet mozna zabić jak bedzie mu sie podawac to na co jest uczulone. Zastanów sie nad tym co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... tu, to jak przychodze do lekarza z jakims objawem, on kuzwa wpisuje w google i szuka odpowiedzi tam, gdzie i ja bym mogla ją znaleźć :/ Raz mowie o tym mojej mamie, a ta sie smieje i mowi, ze tez ją zszokowało bo tez jej sie to zdarza coraz częściej u specjalistow przewaznie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalena z zagranicy - Ja dzieci też hartuje :) Ale w 0 stopni jak widzę niemowlaka bez czapki zimą, to aż mi głupio :/ Moje dziecko starsze ( 4 lata ) chodzi do szkoly. Antybiotyk poraz pierwszy dostało jak zaczeło chodzić do szkoly. Nie chodzilo tu o przegrzewanie, bo tez jestem temu przeciwna, ale pomysl, ze w przedszkolach np w UK mają 30 stopni w sali i bezposrednio wyjscie na ogrod gdzie jest 0 stopni. Dziecko spocone, siedzace w 30 stopniach, nagle otwieraja drzwi i wchodzi nagly skok temperatury... :/ tak samo jest w szkolach :/ jak bylam, bo w jeden dzien w tyg moge z corka w szkole powiedziec 1h to myslalam, ze sie rozplyne a te wszystkie dzieci w cieplych kozakach 7h siedza w 30 stopniach. Co za grzyba tam hodują ;/// nniehigieniczne strasznie ;/ Ja dziecku przebieram buty, bo to malo ze nie higieniczne to nie wygodne :/// i tez nie zwracaja uwagi na to czy w minusowa temp dzieci zakladają czapke, szalik... strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina w kacie stala
Fajny temat i tez chce cos dodac. Jak urodzilam dziecko to bylam zszokowana jak moze niemowlak ktory zywi sie mlekiem miec na nie uczulenie. To jest jakis absurd! To co on ma jesc? Sztuczny nutramigen albo pepti. A przewijalyscie dziecko z kupa po tym mleku? W oborze to pachnie w porownaniu do tego. Takiego s m r o d u nie szlo wytrzymac - to o czyms swiadczy. Mojemu dziecku cokolwiek wyszkoczy na twarzy to od razu skaza bialkowa. Odstawic produkty mleczne! :) a bialko jest w all produktach. Oczywiscie i tak robie po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgetgetg
Jeszcze raz zaznaczę że nie mam na myśli wszystkich przypadków. Na wszelki wypadek też przepraszam matki które mogly poczuć się dotknięte moimi uwagami. Jestem przekonana że zdarzają sie sprawy trudne i przykre a ignorowanie ich doprowadzi do ciężkiego stanu u dziecka. Ale pytanie w temacie jest o skalę zjawiska, dlaczego tak wiele dzieci ma alergie i skazy. A na to pytanie mam jedną odpowiedź: nie wierzę że dzieci ze skazą i uczulonych jest tak dużo, ile przypadków jest wykrywanych i specjaistycznie prowadzonych. W tym samym czasie co u mojej córki, u jej rówieśników pojawiały się jakieś zmiany na skórze czy w wypróżnianiu. Zakładałam że to normalne gdy dziecko styka się ze środowiskiem zewnętrznym i np. nowymi pokarmami. Nie szłam do lekarza a koleżanki z ich dziećmi owszem. Mojej córce krostki znikały po paru dniach, tamte dzieci po zmianie mleka, rezygnacji z normalnego jedzenia, lekach tylko jakby miały problem... utrwalony. Obecnie dzieciaki mają po kilka lat. Moja je wszystko i ma normalną skórę, co do tamtych matki są przekonane że mają chore dzieci i zmieniają tylko leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwie się skaza białkowa... powinna się zwać skaza krowia, a nie chodzi o białko konkretnie każdego pochodzenia ( tak myślę ) a pochodzenia krowiego. Moje dziecko starsze obecnie je tylko polski nabiał jak i mój M. ja w ogóle, a młodsza córcia jest na pepti i to wcale nie jest zle mleko. Juz kiedys czytalam ze pepti nie jest tylko dla alergików, ale tez dla dzieci, ktorych mamy chcą uniknąć alergii na mleko. Modyfikowane takie zwykle nie jest najlepsze, ale nie wszystkie dzieci mają z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tgetge - to, że Twemu dziecku problem zniknął nie znaczy, że nie powróci w przyszłości we wzmozonej postaci...mam kuzyna, który zaczął mieć objawy alergii wziewnej w wieku dwudziestu kilku lat! na pewno jedzenie jest bardziej 'chemiczne' niz jeszcze 30 lat temu, mleko w sklepach nie jest naturalne, ale po obróbce, jak wiele innych produktów, byc może alergia jest reakcją obronną wrażliwszego organizmu...no i srdowisko nie staje się czystsze raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tgetgetg - uuuuu hehehe jak byś zobaczyła dzieci w UK... białe dzieci :) to niemalże o rugie ma oznaki skazy lub inne podraznienia skóry :) w PL nie jest tak wiele tych dzieci, ale tam dzieci mogą mieć alergie na cokolwiek, no na pyłki, ktore są spowodowane naturą, zmianem klimatu, dymy z kominów itp itd. COraz wiecej samochodów, spalin, pyłów, kurzu, to wszystko dzieciom szkodzi i później uczula :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×