czy z powodu kolejnej porazki w zwiazkach

jest sens sie zajebac? mam juz dosyc. Znowu zostalam wykorzystana i porzucona

A czy przemyślałaś, poradziłaś się kogoś, poczytałaś dobre książki o związkach i już wiesz dlaczego Ci nie wyszło? To TY odnosisz porażki, czyli to TY coś robisz nie tak. Możesz to zmienić, tylko wymaga to pracy nad sobą.

etammm, nie warto się tym przejmowac, zastanów sie, może źle wybierasz partnerów

znowu zgoda z jackiem - albo tak wybierasz partnerów (schemat podświadomy) - spisz na kartce wspólne cechy twoich partnerów, to ci ułatwi rozgryzienie schematu, ailbo powielasz te same błędy w związkach

czy moja wina ze ja szukam milosci a nie samego pieprzenia?

wybieram takich partnerow ktorzy mnie pociagaja, na innych nie moge sie zmusic

ja po prostu jestem za dobra, szukam milosci, sex lubie ale nie od razu wszystko na raz. facet by chcial od razu anal, oral z polykiem no kurwa mac!

nie - ale twoją winą jest partner jakiego wybrałaś ( nie ma znaczenia czy ty go wybrałas czy tylko pozwoliłas sie wybrać) oraz sposób w jaki tę miłośc próbujesz uzyskać

Kto wybiera jakiś ludzi lubi i chce poznawać -> TY Kto zaprzyjaźnia się z facetami -> TY Kto decyduje że chce z nimi "coś budować", spotykać sie -> TY Poczytaj. Możesz nieświadomie wysyłać sygnały (mowa ciała!) że jesteś np. łatwa i chętna. Potem faceci przychodzą i chcą Cię przelecieć. Czasami wysyłamy nieświadomie sygnały których nie kontrolujemy. Poczytaj na początek ->

może jestem zbyt bierna, oczekuje ze mężczyzna będzie się starał. Męzczyna powinien pokazac jak mu zalezy (to ze wzgl na okropna ciężką porażkę w moim życiu przez którą nie ufam)

Link -> http://www.proszynski.pl/Jesli_milosc_jest_gra-p-2233-10007-.html

ja kiedyś będąc w podobnej sytuacji dostałam bardzo dobrą radę i to od mężczyzny. odpocznij od facetów. skup się na sobie i swoim życiu, bez faceta. nie umawiaj się na randki, nie myśl o tym, po prostu żyj. możesz też zrobić tę listę cech, o których mówili moi poprzednicy, to jest dobry pomysł. zastanów się, co mieli wspólnego, co Ci się w nich podobało, dlaczego akurat ich wybierałaś. a później, po dłuższej przerwie zacznij się rozglądać za kimś dokładnie innym od poprzednich partnerów.

ja własnie takla nie jestem . ostatni nie wytrzymał ze mna bo nie chcialam mu właśnie dać!!

bluszczom mowimy nie....................ja po prostu lubie taki typ facetów i nie mogę sie zmusić do bycia z nudziarzem niepewnym siebie

tak naprawdę nigdy nie było mi dane pokochac prawdziwie, nie wiem co to milosc:( Myslalam ze teraz bedzie inaczej bo naprawdę był całkiem inny (wydawał się być inny) od wszystkich.....

Chyba ci na mózg padło albo masz 15 lat, w związku to masz sama rzucać i wykorzystywać a przede wszystkim nie dopuszczać do porażek. Widać że nigdy nie przezyłaś nic naprawdę poważnego.

wydawać się może wiele rzeczy... ma na to wpływ także TWOJ filtr postrzegania rzeczywistości. Zrób listę cech wspólnych twoich partnerów oraz listę zachowań na których sypią ci się związki... będziesz wiedziała czego szukać, czego unikać oraz nad czym pracować

i wykorzystywać a przede wszystkim nie dopuszczać do porażek. :D, :D, :D jednym słowem rzucać pierwsza?

bedac mloda psita rzucalam facetow nororycznie. treaz chcac zalozyc zwiazek moim problemem chyba jest wlasnie biernosc

A czy lubi się ludzi biernych?

pewnie nie ale chodzi o to, ze ja sie wiele razy zawodzilam i chcialam by ktos w koncu o mnie zawalczyl, udowodnil ze mu zalezy a nie ze ma wszystko podane na tacy

http://www.voila.pl/097/nq2ep/?1

To rozumiem, że czekasz na rycerza który zdobędzie Cię i będzie walczył? Tak jak w baśni. Jak ktoś wyżej napisał. Zacznij żyć w zgodzie z sobą, rób co lubisz, pasje, hobby. Niech szukanie faceta nie będzie sensem twojego życia. Musisz dobrze poczuć się sobą aby być ciekawą i interesująca dla SIEBIE. Wtedy zauważą to inni.

ja czekalam robilam to co mowisz przez 7 lat:) 7 lat bylam sama:)

Czemu tak naskakujecie na autorkę? Może za każdym razem trafia na inny typ oosobowości, przynajmniej ja mam tak. Spotykam się z 6-tym chłpakiem, obecnie mamy kryzyz i ma zupełnie inny charakter niż pozostali. Ja też nie wiem czemu nie mam szczęścia.

Podałem Ci wyżej książkę i zadałem pytania. Teraz musisz sama iść dalej. Pracować nad sobą i się rozwijać nie oznacza żeby być zamkniętym na innych i na poznawanie innych ludzi. Twoje porażki mają przyczynę w Tobie i Ty możesz to odmienić.