Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyyyyybaaaa

Czy trzeba budzić dziecko o konkretnych godzinach?

Polecane posty

Gość czyyyyybaaaa

Sąsiedzi mająmalucha, codziennie od 1,5 miesiąca godzina 7 rano dziecko płącze budzone. Czy trzeba regularnie budzić dziecko - jak twierdzi - żeby się biorytm uregulował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.............A
A co Ciebie interesuje co robią sąsiedzi i jak podchodzą do własnego dziecka? Nie lepiej zająć się swoimi problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklbvdzxcs
ja tam nie wiem jak u innych,moje dziecko ma 10 miesiecy i samo sie budzi rnao o 7 ,wolalabym zmienic zeby budzilo sie pozniej i dalo pospac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Jak można budzic dziecko? Robia to dla swojej wygody a nie dla dobra dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyybaaaa
A interesuje mnei dlatego, że codziennie w weekendy też o godzinie 7 mam WYCIE [bo to nie jest płacz], po pół godziny ojciec krzyczy że "ma dość tego wycia"... Czasami słychać potem trzask drzwi i ojciec szczęśliwy wychodzi na dymka pod moim oknem, z nim się nie da gadać zupełnie, bo ignoruje pytania czy prośby. Sąsiadka twardo mówi, że MUSI codziennie o 7 rano budzić dziecko bo inaczej będzie chore i się biorytm nie ureguluje. A dziecko płacze od tej 7 do 10-11. Przestaje nie dlatego, że przestaje płakać, ale że matka "zdrowego dziecka" je wyprowadza na spacer w wózku. -16 na dworze? Spoko. Ona chyba nie pracuje, bo non-stop w domu jest albo wokoło domu - zakupy, spacery z dzieckiem Ja pechowo mam do pracy na 16 [pracuję w "amerykańskim" systemie dobowym, wiec od 16 do 24 jestem online], więc nie wysypiam się od poczatku roku ;/ Nie mówiąc o weekendach, gdzie mam ochotę czasem w piątek czy sobotę iść się napić wieczorem a nie mogę, bo muszę "zdążyć" przed 7 rano się wyspać. Moja siostra ma dziecko i się zdziwiła, że takie coś istnieje - ona dziecka nie budzi na karmienie czy "dzienne zabawy". I jakoś ma 4 latka dziecko i już samo chodzi spać jak jest śpiące [koło 20-20:30] i się budzi naturalnie koło 8 rano. I nic mu nie jest. Sąsiedzi oczywiście o 7 rano dzisiaj zrobili jak co sobota raban - walenie w rury, sufit, prośby aby dziecka nie budzić... Ale dziecko będzie upośledzone, jak nie będzie budzone o 7 rano. Może to zgłosić? Stąd pytam, może ktoś z władz się zainteresowałby, czy czasem na szkodę dziecka nie działają. Bo na szkodę sąsiadów a i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Matka ma rację :) Np tu: Zdrowie jest podstawowym warunkiem pomyślnego procesu wychowawczego, który powinien opierać się na dbałości o zaspokojenie wszystkich potrzeb zdrowotnych dziecka. Potrzeby te związane są z: odżywianiem korzystaniem ze świeżego powietrza i słońca ochroną narządów zmysłowych i układu nerwowego zapobieganiem chorobom Do wszystkich wyżej wymienionych czynności należy dzieci tak wdrażać i przyzwyczajać, aby stały się nawykami. Jest to tym łatwiejsze, im bardziej uregulowany jest tryb życia dziecka stałe pory posiłków, stałe godziny snu, ruch i pobyt na powietrzu, odpowiednie dozowanie zajęć i wypoczynku. Taka organizacja dnia wspomaga ogólny rozwój dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie wpissze
matko,ale ty sie interesujesz tymi sasiadami! nie cierpie takich ludzi jak ty. co do budzenia dziecka,to ja tez musze budzic,bo inaczej spi dlugo i wieczorem mam problem z polozeniem go spac. Wiec jak widzisz,nie wpierniczaj tylka tam gdzie nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie wpissze
a tu twoj najlepszy wpis: Ona chyba nie pracuje, bo non-stop w domu jest albo wokoło domu - zakupy, spacery z dzieckiem co cie to obchodzi!czy ona chodzi na zakupy,czy pracuje! nie masz swojego zycia??Ty na prawde usisz byc uposledzona duchowo,nudzi ci sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarotka30
a co Cie to obchodzi??? naprawdę nie masz swojego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyybaaaa
Rozumiem, same kobiety, ktre nigdy nic poza gotowaniem i rodzeniem dzieci nie robią ;/ Pracuję w DOMU, ZARABIAM i nie mogę sobie pozwolić na bycie nieprzytomną, muszę non-stop rozmawiać z klientami (w 4 językach) a od dłuższego czasu ledwie żyję, bo śpię po 3 godziny dziennie jak dobrze pójdzie, bo muszę jeszcze zdążyć sprzątać mieszkanie, wpaść do ojca (bo jest niepełnosprawny), zająć się rzeczami jak poczta, rachunki, zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeeeeeee
cisza nocna jest od 22 do 6 rano wiec nic nie zrobisz...uroki mieszkania w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyybaaaa
Dzisiaj i tak była straż miejska, nie wezwana przeze mnie, za to składałam zeznania. Pani z opieki społecznej się zainteresowala (okazuje się, że też mieszka w bloku) i generalnie taka praktyka jest na szkodę dziecka. Sąsziedi pójdą na dłuższą rozmowę z psychologiem i od jutra kogośim przydzielają, aby dziecko w razie czego zabrał. Tak mi pani powiedziała, jak spisywali mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym zgłosiła to znecanie sie nad dzieckiem/ połozyc wczesniej dziecko spac i nie bedzie problemu ze wstawaniem - wyrobic nawyk poprostu / płacze dziecko bo jest zmeczone niewyspane.....biedne zi ma takich rodziców takie mamy obecnie pokolenie rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×