Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miśek334

Dlaczego jak jedna jedno przestaje się starać to drugie zaczyna?

Polecane posty

Gość kogucik pierducik
Kobieta trzyma faceta na dystans, kiedy nie wywołuje on u niej mrowienia waginy, facet jej nie pociąga seksualnie za bardzo. Zapewne ma innych zalotników czekających z utęsknieniem na znak, a prawdopodobnie jakiegoś ruchacza na boku. Facet, który jest skłonny się tak "starać" nie ma innych opcji i dlatego przestaje się szanować i pozwala sobie czekać na "łaskę" ze strony kobiety zamiast zająć się jakimś innym obiektem, który wykaże więcej zainteresowania jego osobą. Kobieta, którą dany facet szczerze pociąga nie będzie się bawiła w zwodzenie, sprawdzanie czy się stara, zgrywanie niedostępnej. Jeśli się tak zachowuje to jest co najwyżej średnio facetem zainteresowana i w jej kręgu zainteresowań są inni faceci, bardziej ją interesujący. Chyba, że jest chorobliwie nieśmiała lub okropnie brzydka. Jeśli jakiś facet tego nie pojmuje to ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Właśnie moja jest bardziej nieśmiała, wydaje mi się, że boi się wejść ze mną w związek. Pewnie podobało jej się moje zabieganie o nią, ale robiłem to chyba zbyt nachalnie, a kiedy przestałem poczuła pustkę i musiała zacząć działać bo by mnie straciła, chociażby z tego powodu, że ona łatwo nie nawiązuje bliższych relacji z wieloma facetami bo jest nieśmiała i sama mi to mówiła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie
Nie zgodzę się. Kto wie po tygodniu znajomości, że "to jest to"? Nikt. Kobieta, która ma jakieś doświadczenia, jest po prostu ostrożna. Dwa razy dałam się wciągnąć, facet był zainteresowany, zachwycony, zauroczony, mi też się bardzo podobał... no i jego słomiany zapał równie szybko przeminął. Dlatego teraz wolę sprawdzić, wolę poznać, wolę porozmawiać, a dopiero potem robić krok dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie
No widzisz... to tym bardziej możesz spróbować - jeżeli jesteś zainteresowany. Jeżeli jest nieśmiała, to odezwanie się jako pierwsza musiało sporo ją kosztować. No i tak,jak pisałam, nie od razu chcemy wchodzić w związek, lepiej się trochę poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiakakajds
prawdziwy facet łatwo nie odpuści, jeśli wie czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasnal_z_garncem_złota
Panowie, a dlaczego niektórzy z was, jak się dowiedzą, że dziewczyna, np. zakochała się w was( chodzi mi o konkretnego faceta), zaczynacie zachowywać się jak rozkapryszone primadonny i w konsekwencji robicie z dziewczyny idiotkę, a potem piszecie tu na forum: "Dlaczego jak jedna jedno przestaje się starać to drugie zaczyna????????" Odbijacie sobie, za ten czas, jak wyście się starali, a ktoś was nie dostrzegał???/To taka chłosta, za to, dziewczyna nie była od razu na wasze skinienie? Czasem dziwi mnie obłuda facetów: najlepiej jakby dziewczyna sama uganiała się za facetem( podnosząc jego EGO), weszła mu sama do łóżka, była jego sex-niewolnicą, którą można w każdym momencie spławić, bo taka według was, która daje d**y od razu jest nic nie warta i będzie ją dawać każdemu( przykre, ale prawdziwe). A jak już musicie się trochę postarać, zabiegać to już marudzicie i strzelacie fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
My żeśmy się poznali na wakacjach, szczęście chciało, że okazało się, że jesteśmy z tego samego miasta-z Wawy. Było kilka spotkań i było nawet całowanie się :) tylko, że ona nagle zaczęła się odsuwać, może i przez swoją nieśmiałość. A ja zacząłem o nią zabiegać i nie trwało to tydzień, tylko 4 miesiące, teraz ja przestałem i ona zaczęła. Więc ja się starałem długo, ale jeżeli ona nic nie odpisywała na moje esy, nie chciała spotkań, nie chciała rozmawiać nawet jak ją zaskoczyłem, to co ja jeszcze mogłem zrobić. Pomyślałem, że odpuszczę bo nie jest mnie warta, chociaż ciągle do niej coś czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie
a.. to inna sprawa, jeżeli nie odpisywała itp... mój były się w ten sposób obrażał i urywał kontakt.... dlatego jest byłym. Tobie autorze radzę zobaczyć, co będzie, a najlepiej z nią wyjaśnić, o co chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
mówiła, że się wstydzi mnie, obecności przy mnie, rozmawiać ze mną bo zależy jej na mnie i tak na nią działam, ale...czy to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Tuwe Jansson
głupi jesteś, dziś wstydliwa dziewczyna to skarb 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Tuwe Jansson
i przede wszystkim taka co nie daje d.upy po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
No to nie w jej stylu, ma 22 lata i podejrzewam, że jest dziewicą, a dziewczyna bardzo ładne, powyżej przeciętnej wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też latałem
Starałem się dłuższy czas, ona odpowiadała tym samym - generalnie pozytywnie. W końcu przemogłem się i powiedziałem jej co czuję, bez jakichś wywodów, tylko tyle, że się zauroczyłem/zakochałem w niej, ona powiedziała NIE, nie jest zainteresowana i chce to zostawić tak jak jest, jest sympatycznie i tyle. To jeszcze pół biedy, mimo wszystko miałem ochotę dalej to ciągnąć, spytałem się jej wprost czy coś zmieni jeśli będę się starał bardziej, ponownie powiedziała NIE. Odpuściłem, choć zajęło mi to trochę czasu (dłuższą chwilę) i co? Jakoś tak czuję, że sama zaczęła zwracać na mnie uwagę, kręcić się w pobliżu itd. A może nadinterpretuje, nie wiem? Z mojej- starającego się mężczyzny strony wygląda to tak: starałem się, dałem jej wystarczająco powodów i znaków, że jestem zainteresowany, ona nie chciała nic więcej to ok, pogodziłem się z tym, a teraz ona wykazuje zainteresowanie a moja 1 myśl jaka przychodzi do głowy to to, że wcale nie zmieniła nastawienia, dalej jej nie obchodzę, tylko brak jej właśnie tego adoratorstwa. Dlatego bunt we mnie jest :), nie mam zamiaru jeszcze raz podnosić tematu z nią. Jeżeli jest zainteresowana mną to niech ona teraz mi to powie wprost tak jak ja to zrobiłem. Nie wiem czy słusznie postępuje/myślę. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"Nie zgodzę się. Kto wie po tygodniu znajomości, że "to jest to"? Nikt. Kobieta, która ma jakieś doświadczenia, jest po prostu ostrożna. Dwa razy dałam się wciągnąć, facet był zainteresowany, zachwycony, zauroczony, mi też się bardzo podobał... no i jego słomiany zapał równie szybko przeminął. Dlatego teraz wolę sprawdzić, wolę poznać, wolę porozmawiać, a dopiero potem robić krok dalej. " Nie musisz się zgadzać, widocznie dawno żaden facet Cię nie podniecił. Nie trzeba szukać daleko: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5120799

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonookaaaaaaaaaaaaaaaaa
Zacząć flirtować z dziewczyną, spotykać się z nią, sprawić aby zobaczyła, że nam zależy, przyciągnąć ją do siebie i olać, i za jakiś czas znowu to samo, spotkać się na rankę i poflirtować aż laska w końcu zwariuje na naszym punkcie bo ją zaintrygujemy sobą. o nie wiem! chyba że trafi kosa na kamień. u mnie tak było jak wyżej po drugim takim razie facet zawiódł sie na tej metodzie, więc nie doradzajcie głupio. Teraz już drugi rok nie daje mi spokoju, wydzwania, wypisuje, ale jestem nieugięta. Wolę być sama niż zyć z manipulantem, a w międzyczasie zrozumiałam, ze i tak go nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Zgadzam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr psychologii
widze że z tym całym miskiem cos nie tak! chłopie ona nie jest toba zainteresowana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"Starałem się dłuższy czas, ona odpowiadała tym samym - generalnie pozytywnie." Wydawało Ci się, że pozytywnie - tak sobie racjonalizowałeś. "W końcu przemogłem się i powiedziałem jej co czuję, bez jakichś wywodów, tylko tyle, że się zauroczyłem/zakochałem w niej, ona powiedziała NIE, nie jest zainteresowana i chce to zostawić tak jak jest, jest sympatycznie i tyle." Nigdy nie mów pierwszy kobiecie tego co czujesz dopóki ona tego nie zrobi pierwsza, a szczególnie wtedy kiedy nie miałeś z nią w ogóle seksu. Trafiłeś w strefę 'przyjaciela - tamponu emocjonalnego'. "To jeszcze pół biedy, mimo wszystko miałem ochotę dalej to ciągnąć, spytałem się jej wprost czy coś zmieni jeśli będę się starał bardziej, ponownie powiedziała NIE." Tutaj już zrobiłeś z siebie zupełnego frajera - sory, ale taka prawda. "Odpuściłem, choć zajęło mi to trochę czasu (dłuższą chwilę) i co? Jakoś tak czuję, że sama zaczęła zwracać na mnie uwagę, kręcić się w pobliżu itd. A może nadinterpretuje, nie wiem? " Znajomość ta służy jej do wszystkich celów poza erotycznymi, więc jak sądzę nie odpowiada Ci taka forma. Odpuść na zawsze, zupełnie i bezlitośnie - a wyjdziesz mocniejszy. "Z mojej- starającego się mężczyzny strony wygląda to tak: starałem się, dałem jej wystarczająco powodów i znaków, że jestem zainteresowany, ona nie chciała nic więcej to ok, pogodziłem się z tym, a teraz ona wykazuje zainteresowanie a moja 1 myśl jaka przychodzi do głowy to to, że wcale nie zmieniła nastawienia, dalej jej nie obchodzę, tylko brak jej właśnie tego adoratorstwa." Tak jest, potrzebuje uwagi jak każda kobieta. Kobieta jest najbardziej zainteresowana, kiedy nie jest pewna czy facet jest nią zainteresowany czy nie, ale zachowanie faceta musi wykazywać pewność siebie, zdecydowanie, zainteresowanie seksem z kobietą (dotyk, dotyk i jeszcze raz dotyk w zasadzie od samego początku znajomości)- bez tego nigdy nie powstanie relacja erotyczna - kobiety są wybitnie wrażliwe na dotyk, dotyk wywołuje w kobiecie sile reakcje hormonalne) i prędzej wzbudzisz w niej chęć do seksu z Tobą prze niezdarny, nieudolny dotyk niż brak dotyku w ogóle, bo "ją szanujesz". " Dlatego bunt we mnie jest , nie mam zamiaru jeszcze raz podnosić tematu z nią. Jeżeli jest zainteresowana mną to niech ona teraz mi to powie wprost tak jak ja to zrobiłem. Nie wiem czy słusznie postępuje/myślę. Takie jest moje zdanie." Zapomnij o niej i pamiętaj o dotyku przy poznawaniu nowej kobiety i byciu tajemniczym, a nie odkrywaniu się ze wszystkim od razu, a szczególnie z uczuciami wobec niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
zielonookaaaaaaaaaaaaaaaaa Jak on tak stara się o Ciebie to radziłbym Ci spróbować z tym facetem, może się okazać tym właściwym. Tak powiem tu niektórym, że takie zawody miłosne, jak jeden się stara a drugi go odrzuca prowadzą czasem do katastrofalnych finałów. Brat mojego taty, zakochał się z wzajemnością i ponoć był zbyt zazdrosny o nią, ona go odstawiła a on dalej się starał, z bezsilności że go odrzuciła skoczył pod pociąg, historia miała miejsce 30 lat temu, ale i w dzisiejszych czasach tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
dr psychologii widze że z tym całym miskiem cos nie tak! chłopie ona nie jest toba zainteresowana!!! No jak nie jest, przecież pisałem, że ona teraz chce się spotykać i mówiła, że zrozumiała swój błąd i że zależy jej na mnie, powiedziała mi to przez telefon, odważyła się 1 zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"Jak on tak stara się o Ciebie to radziłbym Ci spróbować z tym facetem, może się okazać tym właściwym.' Kobiety w sprawach seksu nie postępują racjonalnie. Definicja "właściwego faceta" u kobiety jest tak płynna jak woda w kranie. Jak jej facet nie podnieca, to jej nie podnieca. I uwierz mi, że facet, który stara się pół roku o kobietę nie jest nigdy tym właściwym, bo kobieta nie chce mężczyzny, dla którego jest całym światem, ale takiego, który potrafi zadbać najpierw o siebie i nie daje się zmanipulować "nadzieją na seks" czyli jest silny w dążeniu do celów, także w dążeniu do seksu, ale nie koniecznie do seksu z tą konkretną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonookaaaaaaaaaaaaaaaaa
kogucik pierdolisz az żal, naprawdę ludzie nie słuchajcie go :-O Autorze, ten mężczyzna podnieca mnie, bo ... no bo podnieca i juz. Działa na mnie pozytywnie, ale nie chce z nim być. Prosiłąm go żeby nie uskuteczniał żadnych gierek jesli chodzi o moją osobę, ale sam widocznei nie wiedział czego chce, albo chciał zaryzykować. Nietstey nie ze mna takie numery. Nie dam sie tak traktowac i juz nawet nie chce z nim być, nie ufam mu już i nawet nie chce znowu jemu zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"No jak nie jest, przecież pisałem, że ona teraz chce się spotykać i mówiła, że zrozumiała swój błąd" Tłumaczenie: Może ten facet nie jest zły, inne moje opcje na facetów nie wypaliły, nic lepszego mi nie zostało, aaaaa... zadzwonię do niego. " i że zależy jej na mnie, powiedziała mi to przez telefon, odważyła się 1 zadzwonić." Ok, więc powiedziała Ci że jej zależy. Nagraj jakąś randkę - nie powinno być wahania. Złap ją za rękę na tej randce, od czasu do czasu obejmij w talii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonookaaaaaaaaaaaaaaaaa
"Jak on tak stara się o Ciebie to radziłbym Ci spróbować z tym facetem, może się okazać tym właściwym.' tak :-O ja się znowu otworzę przed nim,, zaufam mu,a on znowu zrobi krok w tył :-O ooo nieeeeeeeee, nie mam ochoty znó przez to pzrechodzić, nawet gdybym miała zostać sama do końća życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"kogucik pie**olisz az żal, naprawdę ludzie nie słuchajcie go" Tak jest. Nie słuchajcie. Starajcie się miesiącami, a może nie będziecie olani. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonookaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie chodzi o niestaranie się, a o zaprzestanie głupich gierek :-O przyciągnę i odepchnę, a co niechc się martwi :-O ludzie, którzy tak robią nie liczą się z uczuciami dugiej osoby i nie zasłigują na żaden związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
Jeśli jakieś zachowanie, postępowanie nie przynosi efektu to nie należy go powielać tylko je zmienić. Prawda niestety jest taka, że nie każdy facet potrafi to zrozumieć, ale jak to prawie zawsze w życiu bywa każdy sam jest ze swoimi problemami. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa22
ja rozumiem, że trzeba utrzymywać jakąś dawkę tajemniczości, ale bez przesady jak można tak pogrywać z kimś, że się go podrywa, spotyka, rozkochuje i sprawia, że zaczyna ufać i że zaczyna mu zależeć, a potem olewać? to krzywdzenie ludzi, ogarnijcie się trzeba to dawkować delikatnie i z taktem, a nie traktować ludzi jak szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem na pytanie zawarte w temacie w sposób jednoznaczny: Jeśli między dwojgiem ludzi coś jest i ma coś być, to KTOŚ MUSI przejmować rolę starającego się bardziej, bo inaczej oboje pójdą swoją drogą. Poza tym zainteresowanie jest w jakiś sposób proporcjonalne do braku nachalności i desperacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogucik pierducik
"Poza tym zainteresowanie jest w jakiś sposób proporcjonalne do braku nachalności i desperacji." Prościej: towar trudniej dostępny jest bardziej pożądany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×