Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAWKA2010

CZY KOBIETY MYŚLĄ O SKOKU W BOK ?

Polecane posty

ja z kolei nie rozumiem dlaczego ludzie tak dramatyzuja na punkcie zdrady - owszem (nie zawsze) ale bardzo czesto oznacza to koniec zwiazku/rozpad dotychczasowego zycia itd. - ale zycie sie nie konczy (dla zadnej ze stron) , zycie sie zmienia jedynie.. nie zdradzam bo jestm na to za leniwa - raczej sklonna jestem odejsc gdy mi cos nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście .... jest wybór przed własnym sumieniem ... i odpowiedz na pytanie czy chce sie ranić drugiego człowieka ... czy to tylko niewinny romans bez krzywdy dla nikogo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morenn
Obietnica czegoś takiego jest głupia chociaż niejako świadcząca o dojrzałości podjętej decyzji tj.małżeństwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"KAWKA2010 Miłość, aż po grób , nieskończenie dobry seks 30 lat z ta samą osobą .. to chyba jednak ździebko zbyt idealistyczny pogląd .." zgadzam sie w 100%, jak mozan w ogole obiecywac komus cos do konca zycia?! ja bym sie obrazila gdyby mi ktos cos takiego obiecal - bo znaczy ze mialabym do czynienia z kims bardzo naiwnym...;/ poza przy slubie - nie ma mowy na szczescie nic o dlugosci malzenstwa (slyszalam ze w tych sekciarsko-wyznaniowych ponoc jest inaczej;-) "On sam mi nieraz mówił,że wie,że go zdradzę,ale nie chce o tym wiedzieć.Chyba każdy normalny facet wie,że zdrowa kobieta potrzebuje sexu...wytrzymałam 3 lata bez sexu i wtedy kiedy pojawił się on znowu poczułam się kobietą...spragniona,pożądana....nie wytrzymałam..." oki, moze on po prostu akceptuje te sytuacje? daje ci prawo do zdrady - taki macie rodzaj nieformalnej umowy? wtedy to oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Morenn Obietnica czegoś takiego jest głupia chociaż niejako świadcząca o dojrzałości podjętej decyzji tj.małżeństwu" to zalezy od ludzi - ja obietnic dotrzymuje i nie wybaczam jesli ktos nie dotrzymuje, ale zawsze sie baaaardzo zastanawiam zanim cos obiecam - nie wiele co obiecuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Nie mamy umowy, ale on w wieku 40 lat stał się niemal impotentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drwal5444
ROR to proste. Całe życie dbasz o kobietę, która jak Cię nie ma idzie do jakiegoś frajera, który traktuje ją zwykle jak rozrywkę, czasem mniej czasem bardziej poważną, Ona daje się posuwać, robi mu rzeczy o których tu nie będę pisał, bo czym wraca do domu, a Ty myślisz że cały dzień na Ciebie czekała. To jest bycie frajerem, bo Ty kogoś kochasz, a ten ktoś traktuje Cię jak jelenia, który się nie dowie i można go oszukiwać. Jeśli kogoś szanujesz, nie okłamujesz go, to proste. Szczególnie jeśli mówimy o małżeństwie. Kłamstwo to oznaka braku szacunku do drugiej osoby, kobieta decyduje za faceta że nie dowie się nigdy o zdradzie, ma pracować, utrzymywać, ale Ona decyduje że facet nie będzie miał prawa zdecydować, być z taką "ździrą" czy nie. Ona wybrała wariant lepszy dla niej. I facet nigdy się nawet nie dowie, jak bardzo został nabrany i oszukany przez kobietę, którą całe życie kochał i dla której się starał, pracował itp. Przykre prawda? PS. Ja i moja dziewczyna zrobiliśmy to samo. Jeśli będziemy chcieli sie z kimś przespać, zerwiemy, i dopiero wtedy to zrobimy. Mamy takie samo podejście, że jak się kogoś kocha i szanuje, to mu się nie kłamie, ani go nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morenn
Co do świadomości zdrady- kiedyś mąż w stanie wskazującym był w stanie mi przyzwolić na jedno razowy wyskok byle uspokoić samego siebie że nie zrobię tego za jego plecami(jest moim pierwszym partnerem seksualnym). Wywnioskowałam z tego że musi mnie naprawdę mocno kochać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drwal5444
Klaudia Cóż, jako facet zachowanie Twojego jest dla mnie, wybacz ale ciotowate, nie wiem czy on ma jaja jeśli wie że go zdradzisz i nie chce tego wiedzieć. Niektórzy faceci mają dziwny typ "niemęstwa", może dlatego tak kiepsko w łóżku. Nie wiem, po 3 latach ja mojej dziewczynie nawet 1 dnia nie mogę odpuścić, trochę dziwne to jego zaniemożenie. Mimo wieku, to faceci zawsze tego potrzebują przecież, masowo. Ale skoro tak postawił sprawę że woli nie wiedzieć, to odwołuję to co pisałem. Jeśli naprawdę tak powiedział, no to faktycznie mu nie mów i jakkolwiek głupio to brzmi, wygląda że zrobiłaś tak "jak powinnaś":/ Ale Boże, nie rozumiem faceta za grosz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Ja wiem jedno- nigdy już nie zdradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morenn
Ror wiec napiszę Ci tak. Budzę się co dzień rano od lat prawie 6 i słyszę : kocham Cie, uwielbiam Cie,jesteś piękna.Dba o mnie i moje potrzeby jak ja o jego. Są zgrzyty i kłótnie ale gdzie ich nie ma. Nie byłabym w stanie zrobić mu czegoś takiego.Jeśli nie uczucie do niego to sumienie mi by na to nie pozwoliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Drwal5444 Tyle,że ty jesteś młody.On ma prawie 50 lat ,ja tyle co w nicku.Jeśli byś był na jego miejscu i z powodu choroby nie byłbyś w stanie się kochać to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Morenn Po 6 latach małżeństwa to sex miałam i 3 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" "To jest bycie frajerem, bo Ty kogoś kochasz, a ten ktoś traktuje Cię jak jelenia, który się nie dowie i można go oszukiwać" wiem na czym polega zdrada;-) mi bardziej chodzi o to ze mezczyzni koncentruja sie na tym aspekcie bycia "oszukanym" - i tylko na tym. Nie szkoda im ze to ze zona poszla sie bzykac z kims innym to onacza ze prestala ich kochac itd. - tylko drazni ich ze oszukala - tego nie lapie... " Kłamstwo to oznaka braku szacunku do drugiej osoby, kobieta decyduje za faceta że nie dowie się nigdy o zdradzie, ma pracować, utrzymywać" sorry - tu mowis zo zwiazkach opartych na tradycjonalizmie - na takich sie nie znam. poruszyles kwestie ze facet niejako sie "opiekuje" i "[pracuje na laske" ;-) uwazam ze zdrada jest slaba - natomiast kobieta czy facet ma wolna wole - nie postrzegam kobiety w zwiazku np. jako takiej na kt pracuje jej facet-maz. "I facet nigdy się nawet nie dowie, jak bardzo został nabrany i oszukany przez kobietę, którą całe życie kochał i dla której się starał, pracował itp." i to mnie zadziwia ze facet taki jak ty nie rozpacza z pwodu tego ze milosc sie skonczyla, tylko w jakiej formie - czyli ze on "przegral".. "Jeśli będziemy chcieli sie z kimś przespać, zerwiemy, i dopiero wtedy to zrobimy. Mamy takie samo podejście, że jak się kogoś kocha i szanuje, to mu się nie kłamie, ani go nie zdradza" czlowiek najczesciej zdradza vw afekcie i spontanicznie - i wtedy najczesciej (nie zawsze0 wszystkie przysiegi i obietnice - formalne lub nie - biora w leb... "Wywnioskowałam z tego że musi mnie naprawdę mocno kochać" wiesz nie wszyscy maja taki sam stosunek do zdrady... ja znam pare kt duzo eksperymentowala sekualnie np. trojkaty i byli w zwiakzu otwartym tzn. kazde od czasu do czasu z kims innym sie przespalo i nie robili z tego wielkiego problemu. ale to offtopic. kazdy ma inne potrezby w zwiazku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v cnncnc
zdrdzias go bo byl hory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednym zfundamentow zwiazku jest seks - ludzie bardzo nie lubia tego przyznawac - ale tak jest, to ten wariant odroznia zwiazek od kazdej innej ralacji jak np. przyjazn - czyz nie? jesli seks nie wystepuje - to zwizek nie istnieje (mniejsza o czestotliwosc seksu - dopoki obie str na to przystaja) , nawet sady uwzgledniaja ten aspekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Nie był tylko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morenn
Oboje mamy raczej tradycjonalne poglądy w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
ROR czyli moje małżeństwo nie istnieje, nie ma w nim sexu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
Ale brak sexu nie oznacza,że nie ma miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia - muisz sama zdecydowac na ile cie taki uklad zadowala i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
ROR nie zadowala mnie życie w 3.Zrozumiałam to . Wygrała miłość do męża.A jak mam ochotę zaszaleć to baterie kupuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm zdrada:-\:-\:-\:-\ odwieczny wrog zwiazkow partnerskich:-P:-P:-P Kazdy kiedys ulegnie i.zdradzi... czasami. dobrze nawet wplywa na zwiazek:-P:-P:-P. a wiec. ktos dzis kogo zdradza???;-);-);-):-*:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLAUDIA_36
A teraz idę się chociaż wtulić w męskie ramiona :-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada prawie nigdy nie wpylwa dobrzez na zwiazek, ale na pewno dopstarcza stronie kt tego potrezbuje nowych bodzcow - to taki rodzaj stymulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamawiałam wróżbę miłosna u Paulusa (wrozbitapaulus.pl) i wróżba ta spełniła się co do joty. Mogę szczerze polecić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×