Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona 8666

kryzys w malzenstwie

Polecane posty

Gość zona 8666

prosze powiedzcie czy w malzenstwie juz tak jest...ze z czasem przestajemy sie dogadywac z swoja druga polowka? jestesmy malzenstwem pare miesiecy ale oboje juz jestesmy po nie udanych malzenstwach... wczesniej bylo wszytsko dobrze a teraz klucimy sie o kazda pierdole, nie rozumiemy swoich potrzeb... wewnetrznie az serce mi sie rozpada.... co sie stalo? maz mowi ze jest dla mnie i dla mojego dziecka dobry bo robi nam sniadania i kolacje ale przeciez to nie wszytsko.... ja chce zeby zaczal mnie rozumiec a nie tylko jak zaczynam mowic o swoich problemach albo wogole wypowiadac sie co czuje to sie potem przeradza w taka awanture....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona 8666
prosze nie bagatelizujcie tej wiadomosci.... bo ja juz naprawde nie wiem co robic nie mam z kim pogadac szczerze bo mieszkamy w niemczech i nie mam tu kolezanki tak zeby pogadac otwarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w też w drugim związku
i już 10 lat jestesmy razem, w tym czasie było 0 (słownie zero) kłótni :). Bywa sporo drazniących sytuacji ale nauczona doswiadczeniem poprzedniego związku BARDZO staram się nie zwracać uwagi na drobiazgi bo one nie są warte kłótni i straconych dni. Mój mąż ma takie samo podejście. Związek dwojga ludzi to naprawdę ciężka praca i jesli się do niej nie przykładacie, nie wyciagnęliscie lekcji z poprzednich związków to i w tym bedzie słabo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona 8666
zgadzam sie ze malzenstwo to caly czas praca ale ja nie wiem co sie stalo i w jakim momencie przestalismy siebie rozumiec....niema u nas zadnych osob trzecich bo przebywamy ze soba prawie 24 godz na dobe i moze to jest przyczyna. nie mamy zadnego swojego zycia prywatnegoa chyba kazdy potrzebyje tej swojej intymnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w też w drugim związku
no nie wiem, ja uwielbiam być z moim mężem 24 h/dobę, w wakacje jestesmy non-stop razem i jest nam ze sobą bardzo dobrze.Może masz zbyt duze oczekiwania, których twój mąz nie jest w stanie spełnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona 8666
my nie klucimy sie o kase a np o to ze ja mu powiedzialm ostatnio ze tesknie za mama i rodzina ze poszlabym sobie do nich na kawe ale to nie jest mozliwe bo mieszkamy ok 1100 km od polski a on mi na to powiedzial nic ci na to nie poradze i ze to ja jesmu przykrosc sprawiam ze to mowie to komu mam sie wyzalic z kim mam pogadac..... ja tylko chcialam sie wyzalic to wychodzi na to ze moje uczucia nie sa wazne bo jemu tym przyrosc sprawiam a w jaki sposob niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem też w drugim związku
trochę nieskładnie piszesz ale z tego co zrozumiałam to popełniasz podstawowy błąd wszystkich kobiet. Jeśli masz zły nastrój to powiedz to wyraźnie, że jest ci źle i chcesz żeby cie przytulił , pocałował bo czujesz się samotna. Faceci sa beznadziejni jeśli chodzi o odgadywanie naszych nastrojów a i zaradzić im nie umieją. Oni działają zadaniowo. Jak mu powiesz że ci smutno i on ma cię pocałować to chętnie to zrobi bo będzie wiedział, ze wykonał zadanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiaaaa
wiem ze troche [pisze nie skladnie ale mam taki metik w glowie i jest tyle rzeczy co sie zdazylo a nie chce tu nikogo zanudzac..... tylko chce wreszcie poczuc sie szczesliwa z mezem jak bylo to do tej pory... dziekuje ci za rade i napewno teraz tak sporbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×