Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Dziobak

Czy mam prawo mieć pretensje do rodziców, że nie kupili mi mieszkania?

Polecane posty

Gość Anfisa***
moi starzy fikcyjny rozwód wzięli aby mieć 2 mieszkania. Kiedyś byłam na nich wściekła, dzisiaj korzystam z ich przewidywalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pojąca ptaszki
A ja nie dostałam od rodziców mieszkania i bardzo dobrze, bo nie było mi w ogóle potrzebne (studiowałam w mieście, gdzie mieszkałam). Zamiast tego przelali mi dużą sumę pieniędzy, za które na zakończenie studiów wybrałam się z koleżankami na Malediwy. Później też nie potrzebowałam mieszkania, bo zaczęłam pracować znowu w miejscu zamieszkania. Tym razem zaczęłam oszczędzać, bo zaszłam w ciążę. Pobrałam się z moim partnerem, a on zaciągnął kredyt i kupiliśmy dom jednorodzinny na osiedlu deweloperskim. Dla mojego męża taki kredyt to pryszcz, bo jest programistą w dużej firmie i ma bardzo wysokie zarobki. Tak wysokie, że w jednej z 2 łazienek mogliśmy nawet zainstalować bidet! A domu nie budowaliśmy sami, bo nie mieliśmy na to czasu - dziecko tuż, tuż, a nasze dotychczasowe mieszkania za małe na tyle osób. W ogóle nie można mieć pretensji do rodziców, że nie kupili mieszkania. Trzeba samemu o to zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porownujcie
jak was nie stac to nie stac, co innego jak kogos stac a wydaje na pierdoly i nie mysli o przyszlosci dziecka, moj stary kase wydal na garnitury za grube tysiace, zegarki zlote, sygnety, samochod, a matce na kwiatka mu bylo szkoda, a o mnie to juz w ogole. kupil sobie dom w innym miescie, SOBIE, bo bedzie tam kiedys sobie mieszkal. ja tez mam kredyt z mezem na 35 lat, w dupie mam ojca, nie chce nawet myslec jak tak mozna. mojemu dziecku dam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porownujcie
od kiedy bidet to taki luksus, przepraszam nie moglam sie powstrzymac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamed I was an eskimo
nie porownujcie No to jak mu dasz wszystko, to zmarnujesz dzieciaka, bo ciagle tylko będzie chciał. Sam nic nie zrobi. Będzie miało nawet pretensje, że nie postawiałaś tam herbaty, gdzie sobie życzyło, czy o inne absurdalne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porownujcie
nie wiem, dzieci sa rozne, ale trzeba je dobrze wychowac na dobrych ludzi. a 'wszystko' to wg mnie to co rodzic dac powinien i na ile moze np, szanse na dobre wyksztalcenie, jezyki obce, rozwijanie pasji czy hobby w granicach naszych mozliwosci. a jesli bede mogla mu pomoc z mieszkaniem to pomoge, chocby czesciowo. sa dzieic bardzoi roszczeniowe, ale sa tez takie ktore sa normalne i wdzieczne za pomoc, znam wiele osob ktorym rodzice pomogli z mieszkaniem i sa jak najbardziej normalne i wartosciowe osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porownujcie
teraz takie czasy, ze mieszkania drogie i ciezko samemu kupic, szczegolnie mlodej osobie po studiach, rozpoczynajacej dopiero prace bez stalej umowy, niskiej zdolnosci kredytowej lub samotnej. mam corce kazac szukac bogatego meza? zeby tez samodzielna nie byla tylko od meza zalezna? wole ja jako rodzic pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakolana
do autorki tematu. mozesz miec również do nich pretensje ze jesteś jebnięta. w dupach sie poprzewracało takim jak ty. idz, zarób, a docenisz. chcieli TV to kupili TV. chuj cie do tego. wystarczająco kasy wyłożyli zebyś dozyla tylu lat ile masz ty niewdzięczna plugawa pijawko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sądzę że
aflefle "Rodzice nie urządzili mnie w życiu, muszę sama na to zapracować" też dokładnie tak to widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nakolana- ty weś teraz przeczytaj to coś napisała idiotko ! I idź się jebn** głową w ścianę.Dziewczyna pracowała i dalej pracuje więc o jakim ty pasożycie mówisz debilko. Autorka pisze, iż jej rodzice zachowywali się trochę nieodpowiedzialnie wydając swoje zarobki jedynie na tzw.pasywa czyli coś co nie będzie generowało przychodu i szybko traci na wartości np. samochód, ubrania, sprzęt RTV; zamiast na aktywa- czyli coś co ten dochód będzie generowało np. mieszkanie, działki, lokal użytkowy itp. Rozumiem Cię autorko mi by było żal- uważam tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×