Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haahahahhahahaahahahah

Kolezanka sie obraziła na mnie za żart

Polecane posty

Gość haahahahhahahaahahahah

powiedziała że przyjdzie do mnie z kimś, jak sie spytałam kogo to chce przyprowadzić do mojego domu, a ona ze z jej dzieckiem a ja odpowiedziałam "ooo, mięso bedzie! a tłuste to dziecko chociaż?" a ona sie obraziła i powiedziała że jestem chora kretynka :D naprawde taki żart uwazacie ludzie za niesmaczny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdpawel
wspolczuje ci ze masz takie poczucie humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze mogla sie obrazic
dla niej dziecko jest wazne, kocha je. Dla Ciebie to byl dobry przedmiot zartowania, dla niej niestety delikatny czuly punkt. Pamietaj ze zartujac z rzeczy komus bliskich trzeba uwazac, bo odbierane sa takie zarty przeroznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
a ja ci współczuje że nie masz w ogóle :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertreyery
dla mnie smieszne, lubie czarny humor :D koleżanka jest głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie przestańcie. Ja ze swoją kumpelą żartujemy sobie że jak nasze dzieci są niegrzeczne to dla spokoju trzymamy je nad gazem :classic_cool: Autorko nie przejmuj się trafiłaś na nadwrażliwą matkę polkę, ja tam się uśmiałam z tego "tłustego dziecka" :D I żeby nie było mam swoje dzieci, lubię dzieci... najbardziej z frytkami :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od indywidualnego podejścia do tego typu żartów. Czy Ty i Twoja matka macie podobne podobne poczucie humoru? Pytam, ponieważ Twoja matka dostała zaproszenie od sąsiądki. I powiedziała, że chętnie przyjdzie, ale z kimś. Na pytanie sąsiadki, kto to będzie, padla odpowiedź: - Przyjdę z córką. Sąsiadka na to: - Ooooo! Będziemy mieć pączuszka do kawy! Dalej jest taka słodka tłuściutka? Po czym obie serdecznie się roześmiały... :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna zartowac ze wszystkiego
ale zarty powinny byc smieszne a nie załosne twój zart jest załosny widzisz cos smiesznego w tym co powiedziałas ? jak tak to powiedz co cie tak usmieszyło w tej głupocie która uwazasz za zarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertreyery
Szukanie > to coś zupełnie innego :O i aż dziwne że posłużyłaś się takim niepasującym przykładem, bo sądziłam że nie jesteś głupia. W Twoim przykładzie koleżanka matki obraziłaby wagę autorki. Ale jesteście drętwi wszyscy :O (oprócz Piromanki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertreyery
Młodociana Piromanka > raczej nie, ponieważ wynika, że autorka nie wie jak wygląda to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
ona jest strasznie drętwa. Kiedyś też zażartowałam sobie przy jej mężu, jak trzymał dzieciaka na rękach i głaskał po głowie. Zapytalam, czy lubi go głaskać w innych miejscach, a jak tak, to czym. Obraził się i nazwal mnie chorą idiotką! Kretyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
wyżej to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję sztywnej i przewrażliwionej koleżanki :classic_cool: Nie ma nic gorszego niż obrażalscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
Ale dowcip niezły, wykorzystam :) Albo kiedyś jak moja znajoma (inna) chwaliła się, że jej córcia przewróciła się na rowerku i w ogóle nie płakała... A ja: bo kierownica przebiła jej płucko? Hahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale zarty powinny byc smieszne a nie załosne twój zart jest załosny widzisz cos smiesznego w tym co powiedziałas ? jak tak to powiedz co cie tak usmieszyło w tej głupocie która uwazasz za zarty" Ohoho, wyżyny intelektualne. Nie napinaj się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ertreyery "sądziłam że nie jesteś głupia" Ja też sądziłem, że znam się na żartach. Dopóki moje żarty nie doprowadziły do szewskiej pasji kogos mi bliskiego. A mój przykład polegał na tym, że matka może się dziwnie poczuć, kiedy ktoś określa jej dziecko w sposób, powiedzmy, nie do końca pozytywny dla dziecka. I nie ma znaczenia, czy to dotyczy wagi, grubości tkanki tłuszczowej albo rodzaju cellulitu. Ważna jest jedynie INDYWIDUALNA WRAŻLIWOŚĆ danej osoby na żarty określonego typu. Chcesz adekwatnego przykładu? Pomyśl, na jakim punkcie sama masz jakieś kompleksy albo z czego u siebie nie lubisz żartować. A następnie znajdziemy osobe, która lubi z tego żartować w imię zasady, że poczucie humoru dotyczy każdego tematu bez względu na okoliczności i indywidualne preferencje. Inny dosadny przykład to czarny humor. Lubimy, prawda? Ale taki żart w stosunku do kogoś, komu zmarła niedawno bliska osoba byłby co najmniej dyskusyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja z tym trzymaniem dzieci nad gazem to raz wypaliłam przy moim eks mężu. Matko myślałam, że policje na mnie wezwie, kuratora, a dzieci zostaną mi w trybie natychmiastowym odebrane. Ale on też jest taki drętwy. No tacy są ludzie, niektóry bez grama poczucia humoru, więc inni muszą za nich nadrabiać. I nie uważam, żeby Twój żart był wymuszony. Trafiłaś po prostu na niewłaściwego odbiorcę. A tak apropos to przypomniało mi się jaki żart zrobiłam z koleżanką w pracy. Pracuję w dużej przychodni, jest tam rtg i często są wysyłani pacjenci na cito. Był już wieczór, ze zmęczenia niektórych łapała głupawka. Z koleżanką zadzwoniłyśmy na rtg i mówimy że mamy na cito pacjentkę na rtg zęba - technik: no to dawać ją na górę. A my: ale jest jeden problem - pani nie ma zębów :D:D:D:D Pan technik też na początku pogroził palcem, ale potem się śmiał. A my to płakałyśmy ze śmiechu :D:D:D i nikt się nie obrażał nawet jak był zmęczony. No to taka mała dygresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
Kąpie sie ojciec z małą corka. -tato kiedy bede miala cos takiego miedzy nogami jak Ty? -zaraz, jak nie powiesz nic mamusi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
małgosia przychodzi do domu i mówi: Tato dostałam jedynke ! tata zdejmuje gacie: za kare robisz loda ! małgosia: ale tato, twoj penis smierdzi gownem tata: a co, myslisz ze Twoj brat ma same piatki? To moje ulubione. Najlepiej opowiadac je mlodym rodzicom z dziecmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zapamiętaj raz
na zawsze WYMUSZANE ZARTY NIE ŚMIESZĄ ODBIORCY LECZ WKURWIAJĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodociana Piromanko Ja ze swoją kumpelą żartujemy sobie że jak nasze dzieci są niegrzeczne to dla spokoju trzymamy je nad gazem Jest różnica, nie zauważyłaś? Wy żartujecie we dwie. Autor rzucił niewybredny żart w kierunku swojej znajomej. Nie sądzę, żebyś(cie) byli osobami myślącymi. Autor - a może ta kobieta miała problem z zajściem w ciążę, utrzymaniem i jej i inne takie. Piromanko - nazywając kogoś "głupim" bez znajomości tejże osoby i choćby podstawowych informacji na jej temat, pokazujesz, jak durną, przyziemną i niekumatą osobą jesteś. Dziecku współczuję takiej matki. Czy twoi rodzice trzymali cię nad gazem, kiedy byłaś mała i sprawiałaś im problemy? Doceń żart swoim "poczuciem humoru" :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
Autorko jesteś idiotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
Te dwa zarty powyzej to podszywy, ale tak dobre, ze uhahalam sie jak fretka :). A propos, wiecie co jest najlepszym prezentem dla zmarlego dziecka? . . . . Martwy szczeniak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
Ten ostatni kawal zrobil szczegolna furore, gdy moj chlopak opowiadal go po tym, jak jego sasiadki corka wpadla pod samochod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
Moj wujek tez byl niezlym kawalrzem. Pewnego razu jak jego dzieci bawily sie przed domem w piaskownicy i moj kuzyn wlozyl kuzynce patyk do oka, kuzynka zaczela wrzeszczec i wolac rodzicow, a wujek na to: - Powiedz Markowi, że jak zrobi to po raz drugi, to już na niego więcej nie spojrzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
A kiedys w bloku obok z okna wypadla jakas dziewczynka. Zapytalam mamy, co sie z nia stalo. mama smutno odpowiedziala, ze dziecko pewnie jest w niebie - Aż tak wysoko się odbiła?! - zapytalam wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahhahahaahahahah
A kiedys jak przyjechalismy do wujka w odwiedziny, przy obiedzie rozmowa zeszla na tematy rodzinne. Mi w pewnym momencie sie wyrwalo, ze nie lubie dziadka. A wujek na to: - Hmmm... To odłóż i zjedz ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×