Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dajcie poradeee

Jak sie zachowac gdy dziecko nie chce sprztac zabawek po sobie?

Polecane posty

Gość dajcie poradeee

Jak w pytaniu;co robic kiedy jedno z dzieci odmawia sprzatania po sobie zabawek??Wiem ze sporo takich topikow bylo, ale zazwyczaj pisaly o tym mamy jedynakow, i wtedy mozna stosowac takie kary jak wyrzucenie zabawek do kosza lub na jakis nieokreslony czas schowanie do wora i na strych, no ale ja mam jeszce w domu troje dzieci i nie moge wyrzucac ich zabawek, gdy jedno odmawia posprzatania po sobie ,bo pozostala reszta nieiwnnie wtedy jest karana.Problematyczna jest moja 3 letnia corka,ktora wezmie zabawki z pudla, porozwala po calym domu, ale już posprzatac tego nie chce ani odlozyc na miejsce,ni jak nie daje sie przekonać.Ani prosba ani rozkaz jak grochem o sciane.Pozostale rodzenstwo bardzi ladnie i grzecznie sprzata po sobie,tylko ona taki uparciuch.Wywalic zabawki ani schowac nie moge ,bo jak pisalam ,mam jeszce pozostale dzieci,ktore rowniez bawia sie tymi zabawkami,są bogu ducha temu winne ,i nie zamierzam ich zabawek wywalac czy zabierac przez to ze jeden uparciuch takie ma fanaberie.Co mozna zrozbic aby pozostale rodzenstwo nie czulo sie pokrzywdzone,a maly zlosnik opanowal swoj bunt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszne ee?
no ja mam dwa takie uparciuchy, czasem ladnie sprzataja po sobie a czasem moge stawac na glowie i nic. Jak razem nie chca sprzatac to nie ma problemu, nastawiam alarm daje im 15 minut i mowie,ze jak zadzwoni alarm a zabawki beda nie posprzatane to sama je pozbieram i wyrzuce do kosza. A jak jeden to robie to samo, ale mowie,ze juz nie bedzie sie to zabawka bawilo i tyle. Ale oczywiscie niestety zdarza sie tak,ze musialam "wyrzucic" (czyt.schowac) te zabawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
ale ja pisze ze tylko JEDNO dziecko sie buntuje, reszta bardzo ladnie po sobie sprzata.Przeciez nie wywale pzoostalych dzieic zabawek, tylko dlatego ze jedynie jedno z nich nabalaganilo i odmowilo pozbierania.Nie moge pozostalych karcic i ich zabawek zabierac ,bo to nie oni zawinili tylko corka jako jedyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
dodam ze gdyby wszystkie dzieci odmowily sprzatania to bym odrazu wrzucila jej do wora i na strych, ale mam problem tylko z jednym dzieckiem ,uprze sie nie pozbiera tego i koniec.Njachetniej wiadomo bym wywalila na swienik nie pozbierane zabawki, ale widze ze są to zabawki wspolne dzieci ktore je brdzo lubia i szanuja ,dbają o nie, wiec nie moge im schowac czy wywalic, bo co pozostale dzieci temu winne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Zabronić tej jednej zabawy. Powiedzieć,że gdy nie zdecyduje się sprzatnać do końca dnia już żadnej zabawki nie dostanie. Bedzie to uciażliwe,bo będziesz musiałaza nią chodzić i zabierać z rąk zabawki, ale jak będziesz konsekwentna to powinno pomóc. Do końca dnia nie dajesz zabawek. Następnego przed zabawą pytasz czy pamięta co dzieje się gdy ktoś nie chce zbierać po sobie zabawek - jeśli nie, to przypominasz. Mówisz, że jeśli będzie ładnie po sobie sprzątała, to będzie się bawić. jak nie sprząta to jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
zakazalam jej kiedys ruszzac zabawek, ani jednej nawet, to ona tak chodzila kolo rodzenstwa, przysiadala do ich, nawet nie widzialam kiedy a juz miala w reku np klocki, gdy jej zabieralam to udawala sie w innie pomieszcenie, np do przedpokoju i tam sie bawila pilką.Nie wsposob bylo jej upionowac calą dobę ani nic nie ruszala.Mamy raczej duzy dom, i kurcze nie wyrobilam chodząc za nią krok w krok, i tak znalazla jakies utronne miesjce gdzie sie czym sbawila :o np obieralam ziemniaki, robilam obiad, czy prasowalam to mala widząc ze ejstem zajeta prze ten czas zaczynala bawic sie czyms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
To może tym starszym dawać od czasu do czasu naklejki za sprzątanie zabawek? Bardzo chwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
chwale duzo i obficie za najmniejszy dobry uczynek dzieci,m.in.za to jak po sobie posprzątają.Wiec kazde otrzymuje pochale ,lub nagorde ,mala nie bo sie nie suchala, wtedy potrafi ryczec pól dnia bo jej jedynej nic nie zostalo kupione .Ostatnio wyła pol dnia, az ją gardlo bolalo to podeszla do pudla z zabawkami i zaczela zlosliwe je wywalac ,nie chcąc tego sprzątnąc, no ale mąż ja do tego wręcz zmusil az sam sie prawie chlop dorosly poryczaj z tej udreki jaką z nia przeszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivetka ceglana
Kojec. Są takie dla starszych dzieci-jak nie sprzątnie zabawek,to na 15 minut do kojca. Popłacze,pokrzyczy,ale w końcu się nauczy. Też tak miałam-młodsza nie dość,że rozrzucała zabawki gdzie popadnie to jeszcze zabierała rzeczy bratu-kiedyś mu wyjęła z plecaka zeszyt rano i syn dostał uwagę za brak pracy domowej. Wtedy kupiłam kojec. Po miesiącu wystarczyło powiedzieć-czy chcesz iść do kojca i był spokój. Córka miała wtedy 2 i pół roku a syn 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Trezba proces sprztania zabawek potraktowac jako zabawe i na zakonczenie dac mu cukierka aby kojarzyl sprzatanie z czyms co konczy sie czyms przyjemnym :) Czlowiek to pies |Pawlowa: akcja -reakcja i nagroda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Nie dać kolacji zanim nie posprząta? Zabronić oglądanie bajki wieczornej, jeżeli nie posprząta. Zabierz jej coś, co jest tylko jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Jestem przeciw kojcom, jak już to jakieś karne krzesełko.Kupić jakiś zegarek,ma siedzieć aż zadzwoni.jak wstaje to sadzać ją nawet i 50 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
a czemu przeciw kojcom jesteś? córcia jak byla malutka gdy gryzla to wkladalismy ją do lozeczka na 3-5 min za kare,wtedy sobie krzywdy nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Wiesz, ja nie mam dzieci,to i nie mam doświadczenia, ale zawsze mi się to kojarzyło z jakąś klatką..Tak samo szelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
Ja uważam,że kojec lub łóżeczko to dobry sposób-zwłaszcza jak już wcześniej się sprawdzało. Karne krzesełko jest dobre dla trochę starszych dzieci. Mi się wydaje,że należy dziecko ukarać tak aby odczuło karę-np. nie pozwolić na oglądanie bajek, zabrać ulubioną zabawkę lub ograniczyć wolność. W każdym innym przypadku ukarane zostaną wszystkie dzieci,a to byłoby niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
szelki miala zakladane w tamtym roku calą zime bo uciekala, ale przyszla wiosna, przestala uciekac i juz szelek jej od tego czasu nie zakladalismy. Mysle ze jest to jakis etap buntu, i poprostu trzeba przeczekac jej uparosc i zawziętosc co do niecheci sprzatania.Ale odpuszczac jej nie bedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
Dzisiaj powiedzialam ze nie ma bajki na wieczor bo tyle razy ja prosilam aby klocki na miejsce odlozyla, oczywiscie bunt, poplakala sie ze bajki nie bedzie oglądać,,lecz ne ruszyla klockow, starsza siotra za nią pozbierala, za godzine przyszla do mnie sie przymilac i pomagac mi w kopytkach, ładnie wszystko podala, odstawiala na miejsce co ją poprosilam ,lecz gdy sie zapyatala czy moze bajke ogladac nie zgodzilam sie, i znow zaczeka ryczec juz wcale mi nie pomagając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem jak to jest u nas
Jestem mammą 22miesięcznej dziewczynki,od początku,chyba jeszcze raczkowała uczyłam że istnieje kubeł na śmieci i co należy tam wyrzucać i kiedy,że zabawki nalezy odkładac na swoje miejsce tak jak inne rzeczy... Czyli uczą ją już przeszło rok tego wszystkiego,jedno jest charakterystyczne u mojego dziecka-ma jakąś wyjątkową chyba pamięć i dość wcześnie mogłam zacząć wpakjać jej różne rzeczy,bo okazywało się że ona pamięta i ma to sens. Jednak z czasem jak zaczęło jej przybywać zabawek,musiałam jej pogrozić że jeśli nie panuje nad porządkiem w swoich rzeczach,będe zmuszona zmniejszać jej ilość zabawek tak długo aż w domku nie zapanuje porządek-powtarzałam jej to miesiąc obserwując że jednak nie radzi sobie,więc przeszłam do czynów. Na początek odjełam 10% potem 20% ,30%,40%,50%,60% zabawek i w tej chwili ma trzy skrzynie do połowy pełne,jeśli sie schowa miśki to są pełne na 100% trzy duże skrzynie W domu jest porządek a mała wyraźnie radzi sobie z jego utrzymaniem,widzę jak odkłada jedną zabawkę by zacząć się bawić drugą-co mnie bardzo cieszy!)))) A zabawek nie wywalałam wyniosłam i stale wymieniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachęć ją jakoś, np jak
widzisz, że kończy się bawić, powiedz, że ogłaszasz konkurs na najszybsze odłożenie zabawek do pudełka czy gdzie tam je trzymasz i powiedz, że nagroda czeka, drobiazg, cukierek czy cokolwiek. Zamień sprzątanie w zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
boze co za bahor z tej dziewuchy, ja bym jej taki wpierdoll spuscil ze by nie wiedziala jak sie nazywa. a jak nie pomoze to drugi raz i trzeci, az wkoncu jak w zegarku by chodzila na twoj widok. suka mala, nie daj sobie wejsc na glowe bo bedzie tylko gorzej, z takim gatunkiem trzeba krótko zwieźle i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie poradeee
"to ja powiem jak to jest u nas" a czy pani czytalam mioj caly topik i to co podkreslilam KILKUKROPTNIE? pisalam ze nie mam jednego dziecka, mam kilkoro dzieci, ktore pieknie po sobie sprzatają,nie moge zabierac ani wyrzucac dzieci zabawek tylko dlatego ze jedno jest zlosliwe i nie che sprzatac, to są zabawki rownez pozostalych dzieci.Jak moge ich zabawki schowac ,lub wyrzucic tylko dlatego ze jedno znich jako jedyne nie sprzata. Wiec pani radzi karcic mi wten czas reszte dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachęć ją jakoś, np jak
przeczytaj to co Ci napisałam, konkurs na najszybsze składanie, na najładniejsze poukładanie, na cokolwiek byleby to się z zabawą kojarzyło, i nagrodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem jak to jest u nas
Ale one,te dzieci są w tymsamym wieku? Mają wspólne te zabawki? Ja stale zwracam dziecku uwagę,podnieś nie zostawiaj,nie bierz tej zabawki dopóki nie posprzątasz tamtej.. Nie chce widzieć porozwalanych zabawek,skończysz sie bawić klockami poskładaj do pudełka odnies na miejsce i dopiero kolejna zabawką się możesz bawić Uczę jej dyscypliny takiej-kiedy zabawek było zbyt dużo to marnie jej to szło a w tej chwili jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Ka
Ta metoda się u mnie sprawdza choć nie wszystkim się podoba. Liczę do trzech i ma być posprzątane. Oczywiście to 1,2,3 trwa chwilę. Na samym początku córka nie sprzątała więc wyrzuciłam jej wtedy dwie rzeczy przez okno i nie odzyskała tego już. Teraz jak wie że nie posprząta rzeczy polecą przez okno i nie dostanie już nic nowego. Zresztą od małego najpierw jej tłumaczyłam, że trzeba sprzątać, jak była malutka robiłam to z nią a potem dostosowywałam możliwości do jej wieku. U mnie sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkurs to głupi pomysł, bo jak dziecko inteligentne, to szybko ogarnie, że nie musi nic robić, bo rodzeństwo za głupiego cukierka wszystko posprzata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje niemowle tak samo nie sprzata, gryzakiem sie pobawi i walnie obok siebie i spi . Moja slodka dzidzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWIELBIAM, wprost uwielbiam matki jednego dziecka pouczające matki, które mają więcej dzieci:) Woooow, jesteście takie wspaniałe:) Dla mnie- matki bliźniaków- matka jednego dziecka nie jest partnerem do rozmowy o macierzyństwie, że o doradzaniu w jakiejkolwiek kwestii dotyczącej wychowania nie wspomnę. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
z tym liczeniem do 3 -dobre. ja bym jednak jak juz to liczyla do 10. u nas pani w szkole liczy do 10 i niewiem co ona tym dzieciom zrobila ale wszystkie słuchają jak tylko zaczyna liczyć. poza tym autorko moze zrob tak,ze niech kazde dziecko bo jak rozumiem masz ich 4 ma swoje zabawki. tak,pisałąs ze chodzila koło nich i prosiła wkoncu jej dali. ale czy musi to byc od rauz wielkie pudło? moze jej zabawki wiekszosc schowaj w niedostepnym dla niej miejscu,wkoncu to 3latka to raczej tak szybko się nie dobierze a zostaw jej tylko takie najwazniejsze. takie ktore łatwo się sprząta. u nas ciezko było z puzzlami wiec zlikwidowałam wiekszosc i zostawiłam tylko 4. w przedszkolu tez pani stosowała taka metodę ze jak był czas na sprzatanie to dzwonila dzwoneczkiem i cos tam ogłaszala w wesołym tonie,nie takim nakazujacym tylko bardziej zachecającym do sprzatanie poprzez zabawę i faktycznie wszystkie dzieci leciały sprzatac i wszystko sprzatały nawet te zabawki ktorymi sie nie bawiły bo kazde dziecko chciało uczestniczyc w czyms wspólonym. tak wiec jesli ta oporna zobaczy ze wszyscy sprzatają i jest to fajne to na pewno nie bedzie chciala byc gorsza. no i ogranicz jej zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, To typowy przykład dziecka, które za wszelką cenę chce skupić na sobie uwagę i być w centrum. W takiej sytuacji nie możemy pokazywać dziecku swojej bezradności. Dzieci bardzo szybko widzą brak konsekwencji rodziców. Najlepszym sposobem jest ustalenie jasnych zasad – takich samych dla wszystkich i konsekwentne ich egzekwowanie. Skuteczną metodą wychowawczą jest stosowanie ostrzeżenia, następnie kary połączonej z konsekwencją złego zachowania. Kara ma być nieuchronna i stosowana konsekwentnie – jeśli raz ulegniemy dziecko to zapamięta i nasza metoda straci na skuteczności. Jeśli dziecko płacze ze względu na karę lub konsekwencje swojego zachowania to bardzo dobry objaw – tzn. że dziecko wie, że zrobiło źle i kształtuje u siebie sumienie. Inną metodą jest ignorowanie złego zachowani dziecka, które jest nieposłuszne – dzięki temu nie cierpią inne dzieci – i wyproszenie do innego pokoju. Dziecko walczy o uwagę dlatego jak się dziecko źle zachowuje ignorujemy je i skupiamy się na grzecznych dzieciach. Co do samego sprzątania to należy dokładnie tłumaczyć czego oczekujemy, aby dziecko zrobiło. Pamiętając, aby dostosować nasze wymagania do wieku i możliwości dziecka. Początkowo warto zacząć od wspólnego sprzątania wyrabiając u dzieci dobre nawyki. Kluczową rolę odgrywa nasz stosunek do sprzątania. Musimy pamiętać, że dzieci czerpią z nas wzory – te dobre i te złe - jeśli nie będziemy sprzątali nie oczekujmy, że dzieci będą to robiły. Według psychologów już 3-latek powinien być angażowany do sprzątania swoich zabawek, ponieważ rozumie już, że każdy przedmiot ma swojej miejsce. Sprzątanie powinno następować od razu po zakończeniu zabawy – zasada ta będzie kształtować w dzieciach poczucie odpowiedzialności i systematyczności. Życzę powodzenia, Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×