Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serafina_90

Pytanie do kobiet, które już przekroczyły 20-sty rok życia!!!

Polecane posty

Gość Serafina_90

Pewnie większość z was mając te 16 lat, może trochę mniej albo więcej przeżyła swoją pierwszą miłość, pierwszy ból związany z rozstaniem, cierpienie. Domyślam się, że wtedy myślałyście sobie, że świat wam się zawalił, nie wyobrażałyście sobie dalszego życia, miałyście prawo myśleć, że już nigdy więcej się nie zakochacie. Nie docierały do was słowa: "Jesteś jeszcze młoda i na pewno jeszcze nie raz się zakochasz." Jak teraz na to patrzycie z perspektywy czasu? Uważacie, że to rzeczywiście była prawdziwa miłość, coś poważnego czy po prostu zauroczenie? A może nawet śmiejecie się z tego co było? Myślę, że często bywa tak, że młoda dziewczyna myśli, że to co przeżywa to prawdziwa miłość, a dopiero po latach dochodzi do wniosku, że to jednak nie było to. Czy prawdziwej miłości uczymy się wraz z wiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n e,msdnf
mam obecnie 21 lat, bylam kiedys w zwiazku rok czas myslalam ze bedziemy razem cale zycie, ale pod koniec okazal sie dupkiem i teraz sie ztego smieje ze tak cierpialam przez niego, teraz jestem z chlopakiem 3 lata prawie i roznie bywa ale juz nie mam takich mysli ze napewno bede z nim do konca bo nigdy nie wiadomo co sie wydarzy, co ma byc to bedzie losu nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komus tez?
mi za kazdym razem sie wydaje, ze to prawdziwa milosc, spoko, przejdzie Ci i bedzie nastepny. chcoiaz nie mowie, ze ta pierwsza milosc nie bya jedna z najwazniejszych, troche za bardzo na mnie wplynela, niestety. generalnie,jestes jeszcze mloda i duzo przed toba:) z reszta prze mna tez:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście tak jest
to stare jak świat, obojętnie ile mamy lat, wydaje nam się, że przeżywamy coś jedynego, wyjątkowego i najpiękniejszego, a ludzi, którzy mówią, że to tylko nastoletnie zauroczenie/toksyczny związek/nic poważnego/wcale nie koniec świata, nie chcemy słuchać a prawda jest taka, że wszystko docenimy i ocenimy dopiero z wiekiem, bo wszystko, co nam się przytrafia, jest po coś, żebyśmy mogły czerpać z tego siłę, wiedzę i doświadczenia, aby w kolejnym związku nie popełniać błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wy zawsze szukacie milosci moglybyscie byc z kims mimo ze byscie wiedzialy ze nic z tego nie wyjdzie gdyby jakis facet byl dla was dobry i swietnie czulibysci sie przy nim ale nie byloby milosci a obeje mielibyscie swiadomosc ze za jakis czas pewnie sie rozstaniecie ale na razie chcielibyscie byc razem poprostu milo spedzac wspolnie czas byc ze soba mieliscie w swoim zyciu takich chlopakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imie deszczu
Aktualnie mam 20 lat. Jako pietnasto - może szestnasto-letnia dziewczyna przeżyłam swoja pierwszą miłość. W związku z chłopakiem byłam 9 miesięcy. Obecnie jako dorosła kobieta, wspominam ten związek z uśmiechem na twarzy, nie czuje żalu ani rozgoryczenia i nigdy tak nie będzie. Dziś wiem, ze nie była to prawdziwa miłość, ale silne zauroczenie i burza hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w liceum miałam...
jeden związek ponad miesiąc i jeden związek 3-miesięczny. Nigdy nie nazwałam tego miłością, choć było mi przykro, kiedy się skończył pierwszy, drugi to ja zakończyłam. Miłość przeżyłam w wieku 22 lat i tamto rozstanie (po 4 miesiącach związku) bardzo bolało.. ale to mija. Mimo wszystko to zostało w pamięci na zawsze i zawsze będę to wspominać jako coś bardzo ważnego w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu być z kimś zeby razem spedzac czas ze swiadomoscia ze to na rzie ze to nie jest jeszcze ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Ja tak miałam, że chciałam tylko wspólnie spędzać czas, nie kochając chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie generalizuj
najwazniejsze to nie wkręać sobie ,że to MUSI być do końca życia !!! tylko cieszyćsię chwilą obecną , dzisiejszą ..wiadomo przecież ,że jak jest fajnie dla obojga się się nierozstaniemy ..i odwrotnie jak ktos przestaje byc w zwiazku szczesliwy i nie widzi ,zeby to sie miało poprawic to odchodzi. ...problem polega na tym ,że najczesciej jedna osoba szybciej staje się "nieszcześliwa" w zwiazku i sie dusi ,a jest to atrakcyjniejsza osoba ,ktora ma wiekszy wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×