Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to dużo czy mało?

Ile Wasi mężczyźni robią w domu?

Polecane posty

Gość to dużo czy mało?

Pytam ogólnie do wszystkich,ale najbardziej mnie ciekawi jak jest u mam,które nie pracują zawodowo tylko są z dziećmi w domu. Mój facet wynosi śmieci, robi pranie, czasami zetrze kurze, rozwiesza i składa pranie, chodzi ze mną po ciężkie zakupy, pomaga kąpać córkę, podlewa kwiatki, myje okna, wiesza firany i zasłony. A ja robię resztę-np wstaję o 5 rano i robię mu kanapki do pracy i ciepłe śniadanie w domu. Ale on tego nie docenia i ciągle mi mówi jak to ja mam z nim dobrze i ile to on nie robi w domu. Jak sądzicie-dużo mi pomaga? Bo mi się wydaje,że ma normalne obowiązki. Jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nasturcja
U nas tak mąż pracuje niestety do późna, więc obiady je w pracy (nie ma możliwości odgrzania więc musi kupować) . A szkoda bo nie lubie gotować tylko dla siebie. Wynosi śmieci, sprząta łazienki, robi zakupy. Ja ścieram kurze, myję okna, ogólnie dbam o dom w sumie sama a mąż tylko tak pomaga w weekendy :-) Nigdy sam nie wpadnie na pomysł wysprzątania czegoś, zawsze muszę mu przypomnieć, ale zawsze robi to bez żadnych marudzeń przynajmniej :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tak jak u Ciebie- maz duzo pomaga.Z tym ze ja mu kanapek do pracy nie robie (no, zdazy sie raz na miesiac) i tez lubi powiedziec ze jest taaaki dobry i jak to ja z nim dobrze mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nasturcja
dodam tylko że mąż zdaje sobie sprawę z tego że naprawdę sporo robię (duży metraż) wiec na szczęście docenia to co ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem bardzo duzo pomaga powinnaś to docenić. Większość facetów nawet połowę nie robi tego co twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój rano idzie do sklepu, a po pracy robi wszystko to co jest do zrobienia tzn to czego ja wcześniej nie zdążę np rozwiesza pranie, robi kolację, wynosi śmieci...itd :) no i prasowanie w całości należy do niego bo ja nie lubię :) i oczywiście wszystkie naprawy w domu należą do niego. Poza tym zajmuje sie dzieckiem w takim samym stopniu jak ja kiedy jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem bardzo dużo
w domu robi Twój mąż. Weź pod uwagę to, że Ty jednak nie pracujesz zawodowo... Ja jestem pracującą mamą, pracuję po kilkanaście godzin dziennie i to ja głównie utrzymuję naszą rodzinę. Mój mąż robi zakupy (ja nie robię, lub jeżdżę z nim, bo niestety nie zdążyłam jeszcze zrobić prawa jazdy), czasem wykąpie synka (a ja córcię, ale bywa, ze ja kąpię oboje). Mój mąż odkurza, czasem kurze powyciera, ale często muszę się upomnieć. Ja piorę (on czasem rozwiesi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferww
moim zdaniem dużo ci pomaga mój odkurza, czasem myje podłogę, wyciera kurze, wynosi śmieci, wynosi popiół z pieca, przynosi opał, czasem pozmywa, myje i parzy butelki czasem, pomaga w kąpieli synka, razem robimy zakupy; jak ma czas to dużo zajmuje się synkiem; inne rzeczy robi jak go poproszę; z tym ze my oboje pracujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobruszka
Mój myje okna, odkurza, wiesza pranie na strychu, robi ciężkie zakupy, gotuje i zmywa na zmianę ze mną. Zajmuje się też dziećmi. Norma i bez łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gygiygyxg
Moim zdaniem robi duzo, biorac pod uwage to ze ty nie pracujesz zawodowo. My pracujemy obydwoje i maz odkurza, sprzata lazienke, czasami wstawia pranie ale jak mu posegreguje, oproznia zmywarke, przy dzieciach tez dzielimy sie obowiazkami. Ja gotuje, chyba ze jestem w pracy to mowie mu co ma ugotowac dzieciom i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dużo czy mało?
Ale ja go doceniam. Nigdy nie muszę o nic prosić-wszystko robi sam. Tylko czasem mnie denerwuje to jak on tak gada-no zobacz jakie Ty masz szczęście,jaki Ci się facet trafił-i potrafi tak z pół godziny się chwalić,a mnie wtedy trafia... Dodam,że oczywiście robi wszystkie naprawy,remonty i składa meble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo-------anna
Hmm, ja się zastanawiam teraz nad naszym związkiem. teraz jestem na L4 ciażowym - wymioty, plus praca w niesprzyjających dla ciąży warunkach. Przed tym dzieliliśmy się obowiązkami, teraz ja wszystkie przejęłam.On wynosi smieci,odkurza, jak go poproszę, robi kolacje, sprzątnie toaletę. Duzo pracuje i nie mam serca jeszcze dawać mu pracę w domu. Tylko teraz nad tym rozmyślam - człowiek bardzo łatwo się przyzwyczaja do dobrego - co jeśli się przyzwyczai i po urodzeniu dziecka będzie tego wręcz ode mnie wymagał? Nie powinnam nakładać na Niego więcej obowiązków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvhj
Wcale nie dużo. Zwyczajnie, jak to mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzę że sporo
Ale nie ma się czym szczycić-no ma facet wysokie mniemanie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy moim to Twój nie robi nic
;) serio;) mój jest pedantem i z jednej strony to szczęście, z drugiej - trochę na hopla z tym sprzątaniem;) no to tak: myje podłogi, wyciera kurze, myje WC, teraz, gdy jestem w ciąży jeszcze dodatkowo łazienkę bym nie musiała wdychać tych wszystkich chemikaliów;) zamiatamy i odkurzamy różnie raz ja, raz mąż wyrzuca śmieci no i oczywiście wykonuje wszystko to co powinien robić normalny ojciec czyli - po pracy zajmuje się synkiem, bawi się z nim, kąpie go i czyta mu do snu:) wiem, że mam szczęście - mam naprawdę dobrego męża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my oboje pracujemy i dzielimy
My dzielimy obowiązki po połowie. ale jak Ty siedzisz w domu z dzieckiem to on faktycznie dużo pomaga,ale chyba powinien,bo nie znam nikogo kto by wstawał o 5 żeby zrobić mężowi kanapki i jeszcze śniadanie na ciepło. także ma i on dobrze z Tobą. powinnaś go doceniać,ale i on powinien doceniać Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my oboje pracujemy i dzielimy
Do przy moim to Twój nic... jakoś nie zauważyłam,żeby Twój mąż jakoś dużo robił-sprząta łazienkę,myje podłogi i tyle, a autorki robi zakupy, myje okna, robi pranie, wiesza,zdejmuje i składa pranie, wiesza firany i zasłony. To chyba Twój niewiele pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz robi mniej wiecej to
co ja z wyjatkiem obiadow i zajmowania sie synem calymi dniami. On zajmuje sie nim wieczorem, kapie, usypia. Ja caly dzien karmie, przewijam, chodze z nim na spacery, gotuje obiady. Po zakupy chodzimy razem albo ja po drobne z malym, lub on po drodze z pracy. Sprzatamy na zmiane. On gotuje i zajmuje sie malym (albo zajmujemy sie razem) w weekendy. Tyle, ze ... ja moze NIE PRACUJE ZAWODOWO, ale ZARABIAM PIENIADZE. I to wcale nie tak malo, biorac pod uwage, ze wychowuje dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak zarabiasz?
Bo i mi by się trochę grosza przydało. Mój mąż pracuje po 12-14 godzin jest poza domem. cały dom na mojej głowie. pomaga w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dużo czy mało?
Mój mąż pracuje 8 godzin,ale poza domem jest 11,czasami 12h,bo do pracy dojeżdża 50km-pociągiem,potem metrem i autobusem. Ktoś napisał,że mąż się bawi z dzieckiem i czyta bajki-to nie jest obowiązek-to przyjemność,więc nawet mi nie przyszło do głowy o tym pisać,ale oczywiście spędza po pracy czas z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dużo czy mało?
Mój mąż pracuje 8 godzin,ale poza domem jest 11,czasami 12h,bo do pracy dojeżdża 50km-pociągiem,potem metrem i autobusem. Ktoś napisał,że mąż się bawi z dzieckiem i czyta bajki-to nie jest obowiązek-to przyjemność,więc nawet mi nie przyszło do głowy o tym pisać,ale oczywiście spędza po pracy czas z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz robi mniej wiecej to
Ilustruje ksiazki. Przed ciaza pracowalam w wydawnictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz robi mniej wiecej to
Glownie na czarno niestety... czasem sie zdarza cos na zlecenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj tylko
po pracy bawi sie z coreczka kapie ją zawsze , kremuje po kapieli oraz czesze wloski, wychodzi na dlugie spacery w weekendy a w domu: - odkurza dosc czesto gdy dziecko idzie spac, - scieli lozko- to zawsze - myje podlogi - w weekendy czasem cos ugotuje, - czysci piec hahaha - sciera kurze czasem - dba o roslinki i latem o ogrod : kosi, podlewa itp no i chyba to wszystko;) chyba ze o cos poprosze - nie ma z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy moim to Twój nie robi nic
my oboje pracujemy i dzielimy--------> no wybacz, ale mój mąż nie robi tego co napisałam CZASAMI jak mąż autorki topiku tylko ZAWSZE - to co wymieniłam robi ZAWSZE mąż poza tym mój mąż myje okna (firanek nie mamy), prasuje, gdy trzeba, zmienia pościel i oczywiście pomaga mi przy cięższych zakupach (na co dzień ja robię zakupy) w weekendy robi często coś dobrego do jedzenia ja nie lubię gotować;) poza tym jeszcze mycie podłóg, łazienki czy WC to chyba zdecydowanie częstsze czynności niż mycie okien czy wieszanie firanek;) ja nie pracuję, obecnie jestem na finiszu ciąży robię posiłki dla całej rodziny, myję naczynia, chodzę po zakupy, wiadomo zajmuję się dzieckiem, nie sprzątam zbyt wiele, bo nie mam siły;) no i też nie lubię sprzątać za bardzo:O a wymieniłam co robi mąż dzieckiem tylko ot tak nadmieniając, że czyta synkowi przed snem;) autorko, a Twój mąż, gdy wraca z pracy to do wieczora zajmuje się dzieckiem? bo mój tak jak wymieniłam - wraca z pracy ok.15.30, je obiad i bawi się z synkiem, potem go kąpie i kładzie spać (przed snem mu czyta) synek zasypia dobrze po 21.00 więc czasu dla siebie to on ma tyle co nic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyzej
to co ty robisz wogole w domu? Napisz jeszcze,ze twoj maz za ciebie rodzil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy moim to Twój nie robi nic
no robię to co napisałam i pozostałe rzeczy jak pranie, o którym nie wspomniałam, podlewanie kwiatków (co jest dla mnie żadnym wysiłkiem i pisanie o tym jest raczej bez sensu) zapewniam, że w domu jest co robić od rana do wieczora, zwłaszcza, gdy jest małe dziecko;) i chyba wie o tym każda mama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananasowy dom
szczesciary moj w domu jest przewaznie w niedziele i wszystko na mojej glowie przez caly tydzien. jak juz ma wolne to wspolne zakupy on gotuje obiad piecze ciasto czasami pozmywa ale to duzo i malo patrzac ze ma ok 30godz w tygodniu dla nas i domu(nie licze snu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy moim to Twój nie robi nic
ja wiem doskonale, że mam szczęście, bo naprawdę mam pomocnego i bardzo dobrego męża:) niemniej, jak każdy facet też chciałby być wychwalany pod niebiosa za to co robi i podobnie jak mąż autorki wyolbrzymia swoje działania umniejszając moim domowym zajęciom;) staram się go rozumieć w takich sytuacjach, bo wiem, że wiele kobiet ma pomocy z męża tyle co nic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×