Bracia Zielinscy ' 300 mil do nieba' -dziwny przypadek

Obydwoje panowie stwierdzili ze mieli szczesliwe dziecinstwo, kochajacych rodzicow . Po przybyciu do Szwecji przez rok czasu nie mieli kontaktu z rodzicami .Za to ich rodzice przezywali gehenne i publiczne wytykanie. Ja sadze ze albo nie mieli az tak kochajacej rodziny i klamia albo maja w sobie cos z patologii. Nikt normalny, urodzony w kochajacej sie rodzinie ,majacy kochajacych rodzicow nie zbiega do innego kraju a potem nie utrzymuje z nimi kontaktu. jeden z panow nawet stwierdzil w wywiadzie ze nie tesknil....czy to normalne? Oni mieli taka mozliwosc a nie skorzystali .

Wtedy była ciężka sytuacja w kraju. Może nie mogli się kontaktować. Z tego co wiem pomagali rodzicom finansowo a jeden z nich wrócił do Polski z rodziną więc coś jednak go tu ciągnęła ;)

ich matka pochodzi z mojej wioski:)ich rodzina nadal tu mieszka...babcia,ciocie,wujkowie...baaaaaaaaaaaaaardzo liczna rodzina-w koncu jedenascioro ich bylo;)

w sumie cos w tym jest....na ich matke do dzis ludzie patrza "krzywym okiem';)

w sumie cos w tym jest....na ich matke do dzis ludzie patrza "krzywym okiem' Moze Polactwo zazdrosci, że komus się udało.... :(

nie wiem czy zazdroszcza...bo nie wiem czy jest czego.... najpierw pozwolili im "odejsc",z pozniej mieli pretensje,ze "szwecja kupila ich dzieci"...bo dzieci mialy juz innych rodzicow...szkoly...zaznaly innego zycia wiec co sie dziwic,ze nie mieli ochoty wrocic... i sa tam do dzis... a matka w pl...

nie wiem czy zazdroszcza...bo nie wiem czy jest czego.... najpierw pozwolili im "odejsc",z pozniej mieli pretensje,ze "szwecja kupila ich dzieci"...bo dzieci mialy juz innych rodzicow...szkoly...zaznaly innego zycia wiec co sie dziwic,ze nie mieli ochoty wrocic... i sa tam do dzis... a matka w pl...

o matko:Omi chodzilo o to samo:Owiec nie wiem o co ci kaman:)

to z jakiego powodu patrza krzywym okiem? Ze jej dzieci mają lepiej niz ich własne?

jeny....ze pozwolila dzieciom tam zostac:Oze dopiero po jakims czasie sie ocknela i postanowila ich odzyskac...dlatego tak na nia patrza..

ewelina jestes z bukowca?

no tak, przeciez nie jest najistotniejsze dobro dziecka, tylko tak zwana poprawnosc polityczna. Na tej samej zasadzie baby rodza po 12 dzieci, i nie oddają do adopcji, wrecz przeciwnie- uznaja to za powód do dumy " ja to bym swojego dziecka nie oddała" :( Aże dziecko nie ma gaci i nie dojada to nieszkodzi.. :

nie,jestem z malej wsi w dolnosl.ze wsi w ktorej mieszkala matka chlopakow.(tego starszego syna ma z ojcem mojej przyjaciolki;)). dobro dziecka...ok...ale zrozum,ze ci dorosli juz dzis faceci chocby nie wiem co opowiadali w gazetach(o ile jeszcze sie nimi ktos interesuje)swoja matke traktuja jak...matke biologiczna.i tyle.. nie powiesz mi,ze to latwe dla tej kobiety?... trudno kogos osodzac w tak trudnych sprawach:(...