wiem, że mi pojedziecie jak zwykle... ale nie mam koleżanki więc mam płakać...

cześć... już minął miesiąc od kiedy mój ukochany wyjechał na szkołę policji do piły, a ja jeszcze nie potrafię dać sobie z tym rady... jest mi ciężko, ciągle wyobrażam sobie różne rzeczy... :( myślę o tym by z nim zerwać, może wtedy będę spokojniejsza (jesteśmy razem ponad 5 lat, we wrześniu ślub) jest mi tak ciężko.... w nic mu nie potrafie uwierzyć...

zdradził cię??

nie nigdy... nigdy nie oszukał... nie zranił... po prostu wyjechał i jest mi z tym źle... :( nie radze sobie... ciągle myślę :(

Nie ufasz mu?

zenada. chcesz zerwac z gosciem z ktorym jestes 5 lat bo?? jak mu nie ufasz to juz dawno powinnas to zrobic.a jezeli to tylko twoje schizy to sie dziewczyno opanuj

nie martw się szkoła policyjna to nie seminarium nie zdradzi cię z kolegą

nie rob tego ja wlasnie przez takie bzdury zniszczylam zwiazek z facetem ktorego kochalam do szalenstwa minelo 4 lata a ciagle zaluje

teraz to jeszcze nic problemy zaczna sie jak zostanie psem wierz mi pies to najgorszy kandydat na meza nie raz dzyewczyny tu pisały co te huje potrafia wyczyniac własnej zonie poniewaz czuja sie bezkarni - to oni sa władza niby nie masz zadnych przesłanek zeby sie martwic ale twój umysł reaguje prawidłowo życie z psem bedzie koszmarem potrzeba kilku lat ja bym kopneła w dupe takiego juz w momencie kiedy wpadł na wspaniały pomysł zostania psem!!! skad u niego taki pomysł na zycie ?

brak pracy.... dlatego tam wstąpił... od początku błagałam go by tego nie robił... :( ale on mnie nie słuchał mówiłam mu że będzie mi ciężko... czy on tego nie rozumiał?? teraz kłócimy się tylko i nic więcej, a gdy daję mu wybór, on nie odpowiada nich chce mnie i prace ale tak się nie da... my nigdy się nie rozstawaliśmy :( jest mi źle kocham go, ale do czasu aż wróci ja się zamęczę... dużo płaczę, sama przez siebie być może... :( co ja mam zrobić, szkółka kończy się w lipcu a potem wyjazd na służby na 2 miesiące!!! to jest okropne :(

postaw mu ultiumatum albo albo niech wybiera swoja droga on juz wybral był głuchy na twoje zdanie powiedz mu ze czegos innego oczekujesz od faceta niz zycie w codziennym stresie ten zawód jest z dwóch wzgledow niebezpieczny , ryje psyche i zagraza zyciu zapytaj go czy takiego chce zycia dla osoby która kocha jesli naprawde cie kocha pomysli o twoim szczesciu a nie tylko o pieniadzach jesli nie , znajdzie sie ktos kto cie pokocha taka miłoscia jakiej potrzebujesz

dziś walentynki a ja spędzam je sama :(:(

że zapytam z ciekawości, te 22 w nicku to wiek ??

wy wszyscy jesteście pojebani :o

no ja też spędzę sama mój narzeczony jest w pracy i problemu nie robie a jak ma kurwa nic nie jeść tylko być przy tobie i patrzeć na ciebie to sory nie rozumiem ciebie

wolisz, żeby gość siedział na bezrobociu i wpierdalał trawę, bo ciebie nikt samodzielności nie nauczył, więc sobie nie radzisz i chcesz go obok? pojebana jesteś?

ja ze swoim jestem 8 lat ale takich problemów nie robie , robił w delegacjach.jest się tam gdzie jest praca i pieniądze lepiej mieć co do garnka włożyć a nie po 5 latach mówić o rozstaniu bo ci smutno samej weź się nie ośmieszaj dziewczyno

Ten twój chłopak nigdy cię nie zdradził, a i tak mu nie ufasz... A nie chodzi o to, że nie ma nikogo kto zwracalby na ciebie uwagę! Gdybyś go kochała, to byś mu ufala! I jeśli on chce zarabiać to ok, brak pieniędzy niszczy związek, ciągle kłótnie itp

przecież ja wiem że macie racje..... :( tylko piszę że jest mi źle... :(

A myślisz że jemu nie jest źle?

mówi że jest... że nie jest mu tam przyjemnie siedzieć i że nic do tam nie trzyma po za tym ze chce mieć prace.... :(

No właśnie... Więc idź się zabaw na miasto, póki jeszcze męża nie masz ;) kup sobie coś, idź do spa

już go miesiąc nie ma... robiłam przeróżne rzeczy... nic to nie daje... dziś wieczorem z okazji walentynek wypiję sobie winko.... :) lampke