Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edzia880604

pod jednym dachem z tesciowa...

Polecane posty

Gość edzia880604
przed cala budowa byla rozmowa i jasno ustalone ze mimo iz jest jeden dom to dwa osobne mieszkania. I ustalone bylo tez ze gora jest nasza a dol ich i nie wcinamy sie jedni drugim. dlatego w ogole zgodzilam sie na takie mieszkanie! a pozniej nagle kiedy my juz bylismy po remoncie, mielismy meble juz prawie wszystkie, tesciowa wchodzi do nas po raz 15ty danego dnia i maz mowi ze wchodzi do nas jak na sraczke, zeby poszla do siebie albo chociaz mowila ze idzie to uslyszelismy ze w swoim domu nie musi pukac, poza tym przeciez slyszy ze jestesmy. jak zwrocilam uwage ze nie chce zeby biegla do nas jak tylko uslyszy placz malego to nie odzywala sie do mnie 3 dni. ale sa tez dni w ktorych jest normalna, sympatyczna, mila, da sie z nia pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacja na życzenie
właściwie to dlaczego Ty zostawiasz takie maleństwo z teściową. Coś mi się wydaje że rozmawiacie z nią w sposób "śmiechem, żartem" - tak jak z tym seksem że nie przeszkadza jej jak was nakryje. Ona nie myśli że to takie ważne dla was. Ja bym zrobiła AWANTURĘ przez duże A. Też mieszkam z teściową piętro nad nią, ale wchodzi raz na tydzień z pukaniem zresztą a jak się zetnie o coś z moim mężem to jeszcze rzadziej. Tylko, że my nie utrzymujemy raczej przyjaznych stosunków. Ale ja raczej radzę sobie sama z dzieckiem ma 8 m-cy i tylko raz było pod jej opieką dosłownie 15 minut jak musiałam wyjść do sklepu po co jej dziecko dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
uslyszelismy ze w swoim domu nie musi pukac, no właśnie :) w czyim domu mieszkacie? w jej domu! ona jest U SIEBIE, a Ty nie, Ty jesteś u niej i obowiązują JEJ zasady, nawet jeśli wcześniej inaczej się umawialiście! takie sprawy ustala się inaczej, twardo, kulturalnie ale z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
To babcia ma pokój na dole czy na górze a moze tu i tu bo drzwi mozna wstawic zarówno na początku schodów czyli na dole jak i na koncu schodów czyli na górze. Watpie aby dała cos rozmowa z tesciowa bo wy sobie po prostu wzajemnie robicie na złośc. kazda chce pokazac, ze jest górą a ze tesciowa uwaza sie za starszą i mądrzejsza to eskalacja postepuje. jestes niekonsekwentna w swoim postępowaniu, chciałabys aby było po twojemu ale zeby tak było to nie kozrystaj z pomocy tesciowej to bedziesz mogła wprowadzac swoje zasady. Jak jestes od niej zalezna to niestety musisz sie podporządkowac-trudno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
maluch zostal z nia trzy razy, kiedy jechalismy zalatwic sprawy zwiazane z meblami i dwukrotnie kiedy mialam wizyte u dentysty a maz mnie wiozl. jesli nie jestem zmuszona to nie zostawiam dziecka z nikim poza mezem. ale nawet kiedy zwracam jej uwage u nas to to sie odbija jak grochem o sciane i i tak robi swoje, a mowimy naprawde serio. nawet wczoraj, slyszymy rano ze ktos idzie, a bylismy jeszcze w lozku wiec maz krzyczy zeby nie wchodzili ale gdzie tam, ida dalej. i tak stali nad nami i gadali z dzieckiem ktore lezalo miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilla^^
skąd ja to znam... Od 2 lat mieszkam z teciową. Z mężem od prawie roku jesteśmy po slubie... Dziecko w drodze a my nadal mieszkamy z jego mamusią. Fakt faktem kończymy budowę domu. Powiem Ci jedno: na prawdę lepiej opieprzyć teściową niż denerwować się że przyłazi. My akurat mamy wspólne wszytko, tylko sypialnie mamy swoją. Ona potrafiła pod moją nieobecność wejść do naszej sypialni i grzebać w naszych rzeczach. Kiedys ją nakryłam na gorącym uczynku, to tylko z ryjem skoczyła, że to też jest jej dom i ma prawo wchodzic. Raz zapomnieliśmy zamknąć drzwi na klucz i wlazła kiedy byliśmy nago w dwuznacznej sytuacji. Ponad miesiąc się krzywo patrzyła. Dla niej seks to chyba temat tabu. Twoja teściowa twierdzi, że jej to nie przeszkadza ale ty głupio byś się czuła gdyby w takim momencie was nakryła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
chcialam wstawic drzwi zaraz za stopniem ale maz sie nie godzi, boi sie ze dziecko spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
im szybciej zrozumiesz psychologiczny mechanizm działania teściowej, tym lepiej dla Ciebie :) tu nic nie da proszenie, drzwi, fochy itp. tu potrzeba prostego stanowczego postawienia rodzinie kilku zasad i WYMAGANIA tych zasad od nich ale mam wrażenie, że Ty chcesz by ten cud stał się bez Twojego udziału... Takie "wychowanie" sobie rodziny męża i zmuszenie ich do poszanowanie twoich zasad wymaga od CIEBIE stanowczości, asertywności i dojrzałości inaczej będzie klapa, a Ty nadal będziesz się czuła pokrzywdzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro to pisać ale ja nie widzę innego wyjścia jak wyprowadzka "na swoje". Twoja teściowa się raczej nie zmieni. Szkoda pieniędzy włożonych w remont jednak ile jeszcze jesteś w stanie wytrzymać z tą kobietą a będzie już tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
i to "wychowanie" rodziny wymaga pracy, czasu i dyscypliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Dlatego tak trudno mi zrozumieć młodziutkie dziewczyny ochoczo przeprowadzające się do domu teściów po ślubie i liczące na to, że "jakoś się ułoży" :-0 Nic się samo nie ułoży. Teściowie chcą dobrze przede wszystkim dla siebie i swojego syna, Ty jesteś obcą osobą, którą muszą zaakceptować w swoim domu. Nie licz na to, że dobrowolnie teściowa odda Ci "władzę" w Twoje ręce. To Ty muszi jej pokazać, że na tę władzę zasługujesz, ma Cię szanować (bądź tolerować) bo życie was do tego zmusiło. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
dzisiaj tez przylazla od rana jakby nic sie nie stalo wczoraj, a ja mam z mezem milczace walentynki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
rozmawialam z mezem, mowi zebym przeczekala i np kiedy sciszy tv poczekac az wyjdzie i podglosic. ale mnie krew zalewa kiedy ja WIDZE co ona robi, nie mam tak anielskiej cierpliwosci zeby nie zwracac na to uwagi, no nie mam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aplesss
To jak to, ona przychodzi do ciebie na gore i scisza telewizor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
tak, jak dziecko zasnie. ostatnio zwrocilam jej uwge po raz setny chyba ale tylko reka machnela,a mnie krew zalala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego kazda normalna mloda para robi wszystko zeby nie mieszkac z tesciami :-) Jestes sama sobie winna 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aplesss
To, ze tesciowa sie wtraca i robi po swojemu jest nie w porzadku, ale dziecko powinno spac w ciszy i powinnas uczyc dziecko zasypiania w normalnych warunkach bo pozniej bez telewizora nie zasnie w ogole. W tej sytuacji to akurat tesciowa ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
tyle ze ja nie mam zamiaru chodzic przy dziecku na palcach i uciszac kazdego kto przyjdzie bo moje dziecko spi. poza tym pokoj malego jest przy kuchni wiec automatycznie nie bede mogla nic zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aplesss
W takim razie przepraszam, zle cie zrozumialam. Myslalam, ze dziecko zasypia tylko wtedy kiedy tv jest wlaczony. A czy twoj maz rozmawial juz z rodzicami na ten temat? Dla mnie to jest troche niepojete, zeby syn bal sie zwrocic uwage wlasnej matce. Ja ze swoja o wszystkim moge pogadac i nigdy nikt o nic na nikogo sie nie obraza. Dziwia mnie takie "delikatne" relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia880604
on mowil nie raz, tak jak ja z reszta ale problem w tym ze to nic nie daje, echem sie odbija..jakbysmy do scian mowili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aplesss
To moze rozmawiajcie bardziej stanowczo skoro zwykle mowienie do nich nie dociera. Postraszcie, ze sie wyprowadzicie, ze nie wytrzymujecie juz tej sytuacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Twój mąż to dupa i tyle.Powinien wstawić drzwi jak nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×