Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość mycha_haha
Oj Ania nie Julka z wrażenia imiona pomyliłam... a wody Ci odchodzą, skurcze?? bo czop może nawet tydzień przed porodem odejść a jaki masz śluz bezbarwny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, spokojnie, jesli nie masz skurczy to ja bym poczekała jeszcze. Nie jestem lekarzem ale podobno od chwili gdy odejdzie czop to jeszcze jest czas, chyba xze sie skurcze zaczeły, to jedz do szpitala. Ale nie panikuj, prosze Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślisz Julka, że to normalne że był brązowawy? Chyba poczekam.. albo zadzwonię na izbę i spytam o to... Mąż mówił przez telefon żeby nie panikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być brązowawy i nawet podbarwiony krwią, bo troche się szyjka rozwiera, i mogą pekać drobne naczynia krwionośne, czop może odejść na dwa tygodnie przed porodem, albo nawet kilka godzin, ale jeśli nie masz skurczy to masz jeszcze czas. Mąż ma racje, nie panikuj, połóż się, jeśli dostaniesz skurczy to jedz na IP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha_haha
Aniu nie ma co panikować czop to jeszcze nie oznaka porodu, poczekaj spokojnie na skurcze regularne albo jak wody Ci odejdą to dopiero do szpitala, ale dla własnego spokoju możesz zadzwonić na IP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Aniu spokojnie czop może odejść nawet na tydzień przed porodem...mi chyba odszedł w tamtym tygodniu:) ale pilnuj się:) mojej koleżance odszedł czop, następnego dnia zaczęła sie akcja skurczowa i poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania jak tam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha_haha
Aniu czekamy na wiadomość od Ciebie, czy coś się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Hej dziewczyny.czytam i az sie boje,niby chcialabym juz rodzic ale strach jest.czy kazdej brzuch sie obniza i kazda ma siare?ja nic takiego nie zauwazylam,a jestem w 36tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaipola
Hej drogie mamy przyszłe i obecne. Tak się złozyło że jestem w 23 tygodniu ciąży i jest to dla mnie bardzo radosna chwila, dlatego jak pewnie wy wszystkie, chcę się nia podzielić. Kupuję słodkie ciuszki, piekę moje cięzarne zachcianki, czytam mądre ksiązki o małych ludziach. Jeśli taka tematyka też was pociąga, chcecie zobaczyć jak ja się do tego przygotowuje, chccecie pokomentować miłego i radosnego bloga, zapraszam do mniewww.matkotymoja.com . Najlepszą opcją jeśli spodoba się wam choć trochę treść moich wpisów i chcecie więcej ładnych zdjęć, jest polubienie mojego profilu na FB, dzięki temu będziecie zawsze na bieżąco, a ładne zdjęcia same będa się pojawiać Panel FB znajduje się po prawej stronie mojej stronki. Dzięki wielkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaLa
Brzuchatka -a jak tam u Ciebie? Ania- jak bedziesz mogla, to sie odezwij. rewelka - ja siare mam juz od 28 tygodnia, brzuch tez mi sie dawno obnizył, jestem w 35 tyg. Dziewczyny, wczoraj jak sie położyłam na łóżku, to dostałam takich bóli krzyżowych, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Ale nic po za tym sie nie wydarzyło, wiec czekam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie wiem dlaczego,moze termin mam zle obliczony.wizyte mam w czwartek to zobacze jak tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Dziewczyny jeszcze jedno,czy na staszica trzeba miec paznokcie u rak i nog zmyte,nie wiem jaki maja wymagania polozne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Rewelka ja siarę mam też już od jakiegoś czasu, ale jak tylko nacisnę na pierś. Brzuch mi się ani centymetr nie obniżył a to już 41 tydzień... co do paznokci to ja dla świętego spokoju nie maluje... Julka-dzwoniłam wczoraj...mam na spokojnie czekać do wtorku jak nic się nie wydarzy do tego czasu kładę się na wywoływanie....byłam dzisiaj na ktg w luxmedzie...ale skurczy brak...cos tam pod koniec skakało ale to jeszcze nie to....:/ a jak u Ciebie brzucho??/boli dalej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaLa
rewelka - paznokcie do porodu trzeba miec zmyte, a to z tego powodu, że jak rośnie ciśnienie to najpierw paznokcie robią się innego koloru, i wtedy odrazu lekarz widzi że coś się dzieje i trzeba reagować. A jak bedziesz miała pomalowane to nie zobaczą że coś się dzieje. Brzuchatka widziałam meila, dzięki za informacje. Bedzie dobrze, trzymaj się. Mam pytanko do Ciebie, jesteś z Lublina? Nie orientujesz sie jaka jest opinia na temat szpitala na Abramowicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Julka tak jestem z Lublina, ale nic nie wiem na temat tego szpitala...a tam jest w ogóle szpital z oddziałem położniczym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchatka - przestał mnie narazie brzuch boleć, ale jak bardzo się zmecze przez dzień to wieczorem boli krzyż i tak jakby lekkie skurcze mnie dopadały. Ale że mam poważny problem z moją mama to przestaje myśleć narazie o sobie, mam nadzieje że wytrzymam do 11 lipca do wizyty, a potem to niech się dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
A Tobie ogólnie chodzi o opinie...wiesz nic nie słyszałam o nim:( nie pomogę Ci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie z położniczym, tylko psychiatrycznym i odwykowym, szukałam informacji wszedzie na temat tego szpitala, i nie moge nic znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie z położniczym, tylko z psychiatrycznym i odwykowym, nie moge żadnej opini znaleźć na temat tego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Julka przykro mi z powodu mamy, nie wiem o co dokładnie chodzi, ale tez miałam podobne problemy:/ to może jakieś przepowiadacze są...nic musisz czekać:) ciekawe jak tam Ania, może już na porodówce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaLa
Też myślałam o Ani, i coś mi się wydaje że jednak pojechała na IP wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Dziewczyny kupilyscie te laktatory?ja 10lat temu mialam reczny i nie umialam sie poslugiwac nim,a z reszta komus go pozyczylam.nie wiem czy kupowac,co sadzicie o tych elektrycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Brzuchatka nacisnelam sutek i kropla siary sie pojawila z jednej i drugiej,o jaka ulga,myslalam, ze cos nie tak. Piszecie o skurczach,ja mam duzo,nie sa bolesne ale dziwne uczucie im towarzyszy,brzuch wtedy przybiera najrozniejsze ksztalty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już dziewczyny. Nadal z synkiem w brzuchu. Nie pojechałam wczoraj na izbę bo zadzwoniłam jeszcze w nocy do położnej z Aktywnej Mamy i trochę mnie uspokoiła. Powiedziała, że mam zostać w domu i czekać na skurcze. Noc miałam straszną, bolał mnie brzuch jak na miesiączkę, nie mogłam spać z nerwów, oczywiście popłakałam sobie i dzisiaj odsypiałam. Na razie nic nie wskazuje na poród, nie licząc tych nieregularnych skurczy oraz dziwnej wydzieliny z dróg rodnych... a więc czekam. Ale fajnie jest tu zajrzeć i poczuć, że o mnie pamiętałyście :-) Co do siary.. to u mnie ubogo, raz pociekło mi z jednej piersi. Chyba z miesiąc temu. Mam nadzieję, że nie będę miała problemu z pokarmem po porodzie... Rewelka, ja kupiłam ręczny Avent. Brzuchatka, nie wiedziałam że w luxmedzie robią ktg... trzeba mieć skierowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, trzymaj się mocno. Stres tylko przyśpiesza akcję skurczową, stąd może ten ból w krzyżu. Wiem, można sobie gadać, a i tak w głowie ma się milion myśli. Mam nadzieję, że z mamą będzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania to może i lepiej, że na razie to jeszcze nie poród bo dzidzia ma jeszcze czas:) a położne powtarzają, że jak coś sie zacznie to jechać dopiero ze stałą akcja skurczową co 3-4 minuty...weź tyle wytrzymaj w domu...masakra;/jest w luxmedzie od czerwca ktg kosztuje 30 zł, więc jak się już nie ma gdzie pójśc to warto skorzystać. Jest możliwość zrobić też na chodźki u położnej z aktywnej mamy, ale dopiero dostałam numer, więc już za późno, bo teraz mam w niedzielę zrobić to pewnie pojadę na izbę, bo nigdzie indziej nie zrobią;/ Rewelka i ja kupiłam ręczny z aventu:) przyznam się, ze sprawdzałam jak działa to zassanie ma niezłe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponoć lepiej jest jechać ze skurczami co 4 min, bo wtedy jeśli jest spore rozwarcie to nie mogą odesłać. To opinia mojej koleżanki, która w takim stanie trafiła na Staszica i została przyjęta mimo braku miejsc. Tylko skąd wtedy mieć na tyle cierpliwości i pewności że z maluszkiem wszystko w porządku... Może to tylko ja jestem taką panikarą, ale gdybym zliczyła kilka skurczy regularnych co te kilka minut, to natychmiast pognałabym na izbę... A jak Ty się czujesz Brzuchatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzuchatka_
Ania i ja się tak zastanawiałam jak to wyczuć czy to już jechać, czy czekać...jeszcze jakby wody odeszły i zaczęła się akcja skurczowa to wiadomo że to, to i trzeba jechać...a jak ma sie jakies bóle i nie wiadomo czy to stała akcja czy co, bez sensu. Moja koleżanka miała skurcze co jakieś 6-7 minut, długo się to utrzymywało, pojechali na izbę okazało się, że pełne rozwarcie tylko te skurcze słabe, dostała oksy i poszło momentalnie. A ja dziękuję dobrze:) ale bez żadnych zmian, żadnych przepowiadaczy, bóli, żadnych wydzielin...nic...jakbym była w 8 miesiącu a poród daleko w lesie:) tylko juz psychicznie wymiękam, bo boję się , że ten Mały na prawdę jest duży i ze mogą być jakies komplikacje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewelka 1
Dziewczyny mi ze starszym wody zaczely odchodzic w poniedzialek,pojechalam do szpitala bo sie wystraszylam,przelezalam do srody na foliowych podkladach, poodpazalo mnie i dopiero po poludniu zajeli sie mna,takze z tymi wodami to tez nie wiem.ja mam do szpitala na staszica bardzo daleko i nie wiem czy jak bede miala skurcze co 3-4 minuty to dojade.bardzo sie tego boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×