Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość depresja22223336544

Mam 23 lata i nie chce mi się żyć... Kto ma podobnie ? Prosze o wsparcie :(

Polecane posty

Gość depresja22223336544

Hej, jest ze mną chyba coraz gorzej :( od dziecinstwa byłam nieśmiała, cicha , zaczęlo sie to w ''zerówce'' trafiłam tam gdy inne dzieci juz sie poznały, a ja ta nowa... Szybko mineło ,przyszedł czas podstawówki - mialam kolezanki, okres 1-3 klasy wspominam najlepiej w moim zyciu. Potem juz ''nastolatka'' - 4-6 klasa podstawowa - ciągle byłam ta najmniejsza, najsłabsza... na wf-ie nic nie potrafiłam zrobic , biegać na 100metrow, grac w siatkowke etc. Byłam słaba fizycznie no i wmawiałam sobie moja słabosc, bycie gorszą od innych , wtedy tez zaczęly sie zaczepki. Przestali mowic do mnie po imieniu a zaczeli po nazwisku, mialam jedną kolezanke ,ale nie przyjaciolke od serca tylko kolezanke z lawki. Nie lubiana byłam. Gimnazjum = koszmar , dawałam sobą pomiatac bo nie potrafilam sie postawic, znow mialam tylko jedną kolezanke podobną nudziare jak ja , bylam nieakceptowana nie za wyglad ale za charakter chyba. Szara cicha mysz ,grzeczna,spokojna ,ulubienica nauczyli ,frajerka dla kolegow i kolezanek. W liceum kupowalam kolezankom papierosy, robilam prezenty z kosmetykow ze niby za darmo dostałam , zeby sie przypodobac ale co z tego.. na impreze nikt mnie nie zaprosil , po co? Nudziare? Wtedy wpadlam w kompleks nizszosci ze tak powiem ,zaczelam obsesyjnie porownywac sie do innych kobiet na studia nie poszlam ,siedze w domu ,od matury ,rzadko wychodze nie mam do kogo i po co ,rodzice na mnie krzyczą robią wantury a ja mam dosc ,w nocy czesto placze i mysle zeby skonczyc ze sobą :( jako 17-19 latka poznalam kilka osob z internetu ... pierwszy chlopak 19 latek ,moja 1 milosc, oczekiwal ''dowodu milosci'' na drugiej randce, nad wislą ,wieczorem bezczelnie rozpiąl rozporek i chcial zebym ''wziela'' :/ Nasza znajomosc szybko sie zakonczyla bo przestal sie odzywac. Inny facet 25 latek, na spotkaniu powiedzial ze mozemy zostac znajomymi bo nie jestem w ogole w jego typie ,zabolalo mnie to inny 26 letni podszedl do mnie , klepnąl w ramie jak kolege ,powiedzial : ''sory mała ale mowielm zebysmy sobie pokazali swoje zdjęcia, nic z tego nie bedzie'' i poszedl.........a ja stałam jak głupia i nie wiedzialm co sie dziej..dodam ,ze fotki moje widzial .. z innym chlopakiem gadałam 3 lata na gg, dzien i noc ,przez smsy i tel ,w koncu sie spotkalismy ,bylam u rodziny na wakacje w tym miescie . Spotkanie porazka , kino ,spacer, nic nie mowil ,wymyslil ze musi wracac do domu, zmienil numer telefonu ,gg ,prestal sie odzywac. Moje zycie jest puste, bezsensowne nijakie :( nie wiem co to wyjscie ze znajomymi do kina, na wycieczke, nie wiem co to imprezy, nie wiem co to plotki z przyjaciolką. Ogarnia mnie jakas rozpacz :( nie wiem w jakim kierunku isc ,co ze sobą zrobic... Wyglądam srednioatrakcyjnie : niska , chuda , wzrok w ziemie spuszczony, troche za duzy nos , nie podobają mi sie oczy ale najwiekszy problem to moj charakter... nudna, cicha, spokojna, wtapiam sie w tłum , malo rozrywkowa, nie wygadana , taka dziewczynka ktorą mozna pomiatac co mam robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katraynka 145
po wpisie można stiwrdzić że jestes na tyle inteligentna ze jesli nikt tutaj ci nie pomoze to sama znajdziesz pomoc dla siebie. pwiem ci ze takic jak ty na około jest wielu, nie jestes sama. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dune dune diorree
Nie wiem co doradzić bo sama mam podobny problem , zero koleżanek , mieszkam niby w akademiku ale czuję się jak intruz tutaj , nie mam bliskiej osoby , zajęcia ,idę na stołowke ,poucze sie ,chodze po miescie i kolejny dzień. Studiuje nie wiem po co. Kiedys byłam u psychiatry, dostałam leki ale nawet nie wzięłam jednej tabletki ,sama chce z tego wyjść ale nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katraynka 145
i bardzo dobrze ze nie wziełas zadnej tabletki, bo lekarze na wszystko chca przpisac te swoje "cudowen" tablety. Trzeba pracowac na soba, czytac duzo ksiązki ktore pomoga zrozumiec siebie samego, analizowac rozne fakty i wyciagac wnisoki. Odpowiednia dieta i sport maja bardzo wielki wpływ na nasze samopoczucie poczytajcie o tym dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×