pierdy w autobusie, juz nie moge ;/

Potem w domu odkryłem, że to był nie tylko bąk, ale i kleks i to taki, że aż mi pociekło po nogawce. Ohyda, ale w sumie lubię to haha

zayebisty topik

hahahahah

Jak tam w upały? :P

W upaly bylo najgorzej bo nie ma to jak 30 stopni w mieszkaniu, powietrze stoi ze mozna siekiere zawiesic i taki siarczysty s******l z d**y poszedl.... az sie czlowiek nie mial gdzie schronic a moj brat cioteczny mieszka w takim malym pokoiku ze ja to sie zawsze smieje ze mieszka w garderobie bo to pokoj moze 2,5x2,5 metra i tak napierdzial w nocy po tym jak swiniaka bili i nazarl sie tych wlasnych wedlin ze w nocy sie obudzil i prawie porzygal na posciel tak smierdzialo

Najgorsze to są perfumy od których sie duszę i pierdy też. Oblesna mieszanka, nie wiem co gorsze