Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowa931a

zakochalam sie w przyjaciolce? Co robic?

Polecane posty

Gość anonimowa931a

witam... Mam dosc duzy problem i pisze do was, poniewaz nie mam do kogo sie zwrocic. Generalnie prawie 2 lata temu poznalam kolezanke. Na poczatku spotykalam sie z nia raz na jakis czas, bardziej przypadkowo, potem zaczelysmy spotykas sie czesciej.(wszystko na zasadzie czysto kolezenskich relacji). Bardzo sie do niej przywiazalam i w tym tkwi problem. Boje sie ze ja kocham. Chociaz nie wiem jak to jest kochac dziewczyne, z chlopakami tez nie mialam zbyt duzego doswiadczenia, ale bylam pewna ze wole facetow. Od jakis 3 miesiecy powaznie zastanawiam sie czy nie jestem lesbijka... Zaczelo sie od tego jak moja przyjaciolka zapytala czy kiedys nie myslalam o tym ze moglabym byc lesbijka? W pierwszej chwili odpowiedzialam ze chyba zwariowala, ale jak poszla zaczelam nad tym myslec tak naprawde.... W tym momencie lacza nas bardzo bliskie relacje... Spedzamy ze soba kazda wolna chwile, przytulamy sie, czesto mowi mi ze mnie kocha, zreszta tez jej to mowie... Czesto zartujemy ze przeciez jestesmy para, albo ze idziemy na randke, niestety nie wiem czy z jej strony sa to tylko zarty czy cos wiecej... Nie potrafie poznac jej intencji, gdyz tak naprawde nigdy wczesniej nie spodobala mi sie zadna kobieta i nie wiem jak sie zachowac! W sumie nadal nie podobaja mi sie inne kobiety... Tylko ona jest taka wyjatkowa ! Nie chce zrobic czegos co ja odstraszy. Potrzebuje jej przy sobie bo dzieki niej wszystko jest takie latwe i przyjemne. Przy niej czuje sie bezpieczna... Boje sie ze z jej strony to tylko przyjazn. Dlatego nigdy nie mowilam jej o moich watpilowosciach co do swojej orientacji... Co o tym sadzicie? Co powinnam zrobic...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka05
znaleźć sobie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taki sam problem wpadam w depresje dlatego ze nie wiem jakiej ona jest orientacji ja jestem bi i znam moja przyjaciółkę juz 9 lat az od zerówki do teraz 2 klasy gimnazjum boje się jej to wyznać boje się ze mnie odrzuci ze ja to obrzydzi ze zniszcze nasza przyjazn sama potrzebuje pomocy błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog bez dyplomu
Napisałeś, że boisz się, że ją kochasz. Dlaczego? Miłość nie wybiera, pogódź się z tym, że jesteś lesbijką - zaakceptuj siebie. A jeśli chodzi o intencje koleżanki to najlepiej będzie, jeśli będziesz poruszać w rozmowach zagadnienia dotyczące homoseksualizmu, tolerancji, równouprawnienia homo i hetero. Zobaczysz jaka będzie jej reakcja i będziesz miała lepszy ogląd na sytuację, w której się znajdujesz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ale nie wygląda na to żebyś ty chciała czegoś więcej niż bardzo bliskiej przyjaźni, z twojej wypowiedzi wynika ze jest twoją bratnia dusza, jak siostra bardziej niż przyjaciółka. Nie sugerujesz aspektu seksualnego. To ze kochasz kogoś tej samej płci nie znaczy, ze jestes lesbijka. Sama mówisz, ze nie podobają ci się inne kobiety, ani nie sugeruesz ze ona pociąga cie seksualnie. Boisz się tylko, ze nie kocha cie tak jak ty jej. A to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już przejdziecie do seksu, to nagraj filmik i wstaw na kafeterię, my ocenimy, czy wasz związek ma szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog bez dyplomu
Do gościa powyżej - czy uważasz, że osobie zakochanej w drugiej osobie będą się podobać inni(e) mężczyźni/kobiety? Autorka napisała, że boi się, żę to tylko przyjaźń, bo wolałaby, żeby to było jednak coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meiko
Mam wrażenie jakbyśmy były w tej samej sytuacji, też mam mętlik w głowie... Na początku do niej się bardzo przywiązałam, a potem zakochałam. To troche żałosne, ale przez to, że nie mogłam wytrzymać, napisałam do niej w środku nocy co do niej czuje i że nie chce niszczyć naszej przyjaźni... Po tym zaczęłam płakać i miałam nadzieje, że śpi... Na początku nie dowieżała i przez kilka dni mnie unikała... Ale za to teraz nasze relacje są jeszcze lepsze niż wcześniej, akceptuje to i dalej się przyjaźnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten problem. Powinnaś jej powiedzieć co czujesz. Jeśli ona tego nie odwzajemni.. Będzie Ci smutno przez jakiś czas. No ale chyba lepiej mieć to za sobą, nie? Mam nadzieje, ze wyszysko będzie dobrze. Trzymam kciuki :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×