Muszę sie tylko wygadać,mam dość!!!

Wiecie co...ja już serio uważam,ze mój mąż to jakiś nieudacznik:((potwierdza to choćby ostatni fakt.Zbieraliśmy tyle czasu pieniądze na nowe auto,te 12 tys.to była nasza krwawica:(i on uparł się palant na Golfa IV!ja mu mówiłam,ze to auta dla szczyli,że pewnie dobite,że znam się na autach,nie pasiła mi ta oferta z allegro.I wiecie co,zaczał mnie szantażować,że on nic nie ma w domu do powiedzenia i,że ma dosć,że ja nawet auto chcę wybierać i kupił....i co??już w drodze powrotnej od sprzedawcy zaczał szwankować.Pojechał na zakład a tam powiedzieli,że turbina do wymiany,potem,ze pierścienie,potem ,że rozrząd a teraz po próbej jeździe mechanik stwierdził,że cały silnik do wymiany:((od 2 tyg.nie mamy auta a koszt naprawy to jakieś ze 2500 tys wyjdzie:(Boże...wiem,wiem-dla bogatego to by była śmieszna sprawa ale nie dla mnie:(

1/10

Głupoty piszesz,sam ma Golfa III tdi i jedyne na co narzekam to ból łokcia ale nie wiem od czego.

Przestań Strażniku....to auto to wrak!!!to jak to wytłumaczysz?,że mechanik oszukuje nas???prosze cie...najgorzej mnie to wkurza,że ja wiedziałam,że to będzie jakiś feler ale on się uparł:(((((

mógłbym go zastrzelić, ale jestem emerytem i jedynie dysponuję plastikową spluwą.