Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest z wierceniem

jak to jest z wierceniem dziur w bloku??

Polecane posty

Gość jak to jest z wierceniem

w jakich godzinach można wiercić dziury w ścianach, trzepać dywany itp?? nie wiem, nie znam się bo mieszkam w bloku od pół roku. jestem wyrozumiała, rozumiem że ludzie chcą sobie zrobić remonty itd, ale kurcze jak mi facet wyskakuje z udarówką o 21:34 gdzie dziecko mi zasnęło dopiero co, to mnie cholera bierze. wywierci 3 dziury i cichnie, za 3 dni znowu sobie przypomina o wierceniu. olbo nagle nachodzi go ochota na prace ze szlifierką i napierdziela po rurach, niesie po całym bloku:o wiem ze od 22 obowiązuje cisza nocna, ale chyba jakieś zasady współżycia w spoleczeństwie obowiazują nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlk
no i co poradzisz na to? sama się raz przekonałam że na takich ludzi to nic nie działa. Rozmowa i prośby nie mają sensu. Uroki bloku. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefcwe
u mnie w bloku co chwile ktos napierdziela wiertara :o nie wiem, ale remonty chyba caly rok tu trwaja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jest ----> u nas było to samo "remont" trwał ponad pół roku w sobotę pan chyba miał ucho przy ścianie bo jak tylko zrobiliśmy jakikolwiek ruch-hałas mały w mieszkaniu od razu było wiercenie i napierdzielanie młotkiem..... niestety przepis jest przepis... Możesz spróbować porozmawiać.... Ale na ile to poskutkuje...... tego nie wie nikt powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgfhdtrh
Jak ci coś nie pasi to wypylaj do jakiejś puszczy i tam nikt ci twego bękarta niepokoić nie będzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wierceniem
ja rozumiem że każdy chce mieć fajne mieszkanko, ale niech sobie kurka weźmie 2 tyg urlopu i zrobi z tym porządek, a nie przychodzi 20 a on wiertary wyciąga. jeszcze 17-19 można sobie wiercić, ale kurka wiadomoz ę ludzie pomęczdenie po pracy, chcieliby odpocząć. z drugiej strony fajny rozpierdziel musi mieć w chałupie skoro ciągle remontuje i końca nie widać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednablokowiczka
autorko - ja też wprowadzilam się do bloku w listopadzie, wczesniej mieszkalam w domu i nie bylo tych problemów. Rowniez mam male dziecko ale mnie bardziej męczy uciążliwy sąsiad z góry który o 2.00 w nocy moze sobie zrobic impreze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wierceniem
xgfhdtrh--> tak, tak cie mamusia na obiadek woła?? Calluna79--> dziękuję za wiążącą odpowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety ale to uroki
życia w takich miejscach :O dlatego ja mieszkam juz od 10 lat w domu :) Ale moze spółdzielnia czy wspólnota lokatorska mają tu cos do powiedzenia .Moze warto sie dowiedzieć ...Bo precież wierzyc mi sie nie chce ze wiertarka udarowa mozna hałasowac o 21,30 rozumiem ze cisza nocna od 22 ale do cholery małe dzieci o tej porze juz dawno spią!:O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sprawdzić w regulaminie spółdzielni czy nie ma tam zapisu o czasie trwania robót remontowych W moim jest zapis ze od 8 do 19 można wiercić i zapierniczać młotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój dobry sąsiad
Wszystko jest w regulaminie spółdzielni/wspólnoty i to jest podstawa to działań. Zwyczajowo, chyba nawet w jakichś przepisach, ustalone jest, że cisza nocna obowiązuje od 22 do 6, ale czynności uciążliwe (hałas) powinno się wykonywać od 8 do 20. A może to tylko zasady dobrego wychowania? Proponuję, jeśli rozmowy nie przynoszą rezultatu, zacząć od kartki na drzwi z pytaniem, czy zamierza dalej tu mieszkać po zakończeniu remontu i czy wg. niego ważna są dobre relacje z sąsiadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wierceniem
jest regulamin wywieszony w klatce ale nie ma mowy o wierceniu, jest tylko napisane ze dywany można trzepać do godziny 19. gdybym sie uparła, moglabym iść do niego z tym regulaminem, ale on mógłby sie wypiac i powiedziec ze o wierceniu nie ma tam mowy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój dobry sąsiad
Niestety w całym kraju jest takie prawo ze wiercenie i wykonywanie prac uciażliwych TYLKO I WYŁĄCZNIE od 8-20 i ten pan powinien o tym wiedzieć .Radze zwrócić sie z prośbą do zarzady danego budynku i poprosic o interwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w szeregowcu i
tu taz obowiązuje coś takiego ze pomimo iz mam dom a nie mieszkanie to nie piłuje drzewa o 21 ani nie właczam kosiarki o 6 rano :O na boga ludzie !Hałaśliwe prace u nas sie robi max do 19 a potem kazdy ma prawo ci zwrócić uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj sasiad
Mój sąsiad ćwiczy w nocy grę na kontrabasie. Już się przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjgfjky
U nas jest cisza o 22 do 6 a aw międzyczasie można robić co się cche. Miałam taką sadiadkę która jak autorka ma bachora i co wieczór przyłaziła z mordą że jej bękart spac nie może. To specjalnie muzyka na full, stukanie, pukanie :D Aż się gotowała ze złości a wzywana policja i straż przez nią rozkładali ręce bo przecież po 22 jest już cicho. Po jakims czasie się wyprowadziła z ogromnym bekiem, tak się załatwia święte krowy i ich głupie cielaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbb
droga autorko, mam identycznego sąsiada o ile Cie to podniesie na duchu, ale niestety brak mi pomysłu na rozwiązanie tego problemu.Z ludźmi normalnie rozmawiać się nie da, oprócz tego,że wiertarke wyciągają tak w okolicy 21 i po wywierceniu paru dziur odkładaja temat do nastepnego dnia mam z nimi inne atrakcje.Parokrotnie zalali mi mieszkanie,po ostatnim incydencje, ewidentnie z ich winy facet udawał ślepego jak wsiadał do samochodu zaparkowanego obok mojego , chociaz normalnie mówił dzień dobry.To bardzo imprezowa rodzinka, średnio dwa razy w miesiącu mam atrakcyjne, głośne noce tak do 2- 3 nad ranem z dwoma gnomami w wieku ca 4 i 10 lat, którzy uczestnicząw tych zakrapianych im prezach, wrzeszczą, trzaskaja drzwiami, trąbia w trąbki takie jak maja kibice na stadionach.Nie da się z nimi normalnie porozmawiać, kobieta jak myje parapety to sobie polewa wodę tak,że moje okna są upieprzone non stop.Blokowiska maja to do siebie,że niestety wszystko słychać, ale dużo zależy od kultury osobistej człowieka, u mnie w bloku tego akurat kompletnie brak.Jest to wieżowiec więc ludzie czują się anonimowi i chyba wyzwalaja się w nich te najgorsze instynkty.Palenie papierosów na balkoie i zrzucanie petów czy popiołu na niższe piętra to norma,oprócz tego mam zamkniety korytarz i sąsiad z naprzeciwka też traktuje go jak pole niczyje.Zrobił tam pierdolnik na rzeczy niepotrzebne w domu, jakies stare szafki na buty, wyliniałe dywaniki, sztuczne kwiatki w wazoniku i oczywiście ma tam także palarnię.Spóldzielnia co prawda wiesza komunikatu o tym co można a czego nie należy robić ale ta kategoria ludzi ma to centralnie w pompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wierceniem
mhjgfjky--> przykro mi ze mama cię nie kocha i tak do ciebie mówi, mogę ci jakoś pomóc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjgfjky
mnie tam mogła nie kochać, zwisa mi to i powiewa, ale sprawiłam że bękart z mamuśką poszedł do domu samotnej matki, niesamowita satysfakcja, wiesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnjeyhje45
A ja tam nie lubię matek... Bo dla nich przeszkadza wszystko o każdej porze dnia i nocy. Robisz coś w dzień - niedobrze, robisz coś w nocy - niedobrze. Ale jak ich wrzaskun się drze całymi godzinami w nocy to jest ok i cisza nocna nie obowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja bym probowala pojsc do sasiada, ale nie z pretensjami, a z grzeczna prosba. Ja tez mialam problemy z sasiadami, konkretnie sasiadka ma male dziecko, to dziecko BARDZO glosno placze, zwlaszcza jak przychodze z pracy i chce odpoczac, ona wtedy je usypia i cos mu spiewa :o Dla mnie jest to gorsze niz sasiad z wiertarka (takiego tez mam). Sasiad tez pare razy puknie i przestanie, a dziecko potrafi 2 godziny wrzeszczec, a matka mu spiewa. Ale pogadalysmy, kazda wyciszyla czesc pokoju u siebie i jest ciszej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wierceniem
mhjgfjky--> żal mi ciebie:o nie masz znajomych, rodziny, kwitniesz tu całymi dniami i udajesz MISZCZA CIĘTEJ RIPOSTY:O i myślisz ze mnie dobijesz swoimi płytkimi tekstami?? pokaż twarz, i powedz mi to stojąc przede mną, wtedy będziemy mogli pokonwersować:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do dziecka, to Ty chyba zle robisz, przyzwyczajajac je do ciszy. Moja przyjaciolka ma polroczniaka, od poczatku nie sciszalo sie przy nim jakos specjalnie glosu i sen ma kamienny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnjeyhje45
Calluna79 - my mamy niestety ten sam problem tylko że z matką dogadac się nie mozna, sprawa została już zgłoszona do opieki społecznej i o dziwo teraz jest ciszej, tylko z wieczora jest wrzask ale nocami już nie wysłuchujemy koncertów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziele za
0d 7 do 22 mozesz osobe co halasuje w dupe cmoknac. jak nie pasuje do do prywatnego domu sie przeprowadz ;/ ja mam sasiadke co ma bzika na punkcie swojego dziecka. trzeba byc cicho jak mysz. ja to oczywiscie mam w dupie bo tez chce posluchac czasem muzyki itp. a nie bede czekal gdy dziecko dorosnie ;/ poza tym dziecko halasuje w nocy czesto budzac mnie przez sciane, ale to sie oczywiscie nie liczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wziecia remontu na 2 tygodnie - ja tez wole remontowac po pracy. Szkoda remontu. Chyba kazdy majac urlop chce gdzies wyjechac, albo zwyczajnie odpoczac.Nie wspominajac o tym, ze niektorzy pracuja na umowe smieciowa i urlopu albo nie maja, albo wtedy tez pracuja, gdzie indziej. Sprobuj sie dogadac z sasiadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×