Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraza zona

juz nie mam sil do swojego meza

Polecane posty

Gość zaraza zona

jak przekonac meza zeby poszukal sobie nowej pracy? jestem juz na skraju nerwow,maz stracil prace pod koniec roku i tak naprawde nie robi nic zeby cos znalesc.Tzn mowi ze szuka ale nic niema,ze jak ja jestem w pracy to nie widze tego ze szuka,ze sie stara.Ale ja wogole tego nie widze..Pojechal do kumpla nagadac na mnie,ze on sie tak stara,ze nie doceniam tego co robi dla nas,ze nie wie jak do mnie dotrzec bo ciagle sie z nim kluce.To fakt nobo ilez mozna czekac?wczesniej go wspieralam,bylam z nim i wogole ale jak zobaczylam ze jemu nicnierobienie odpowiada nie szuka nic to zaczelo mnie to wkurwiac.Mamy dzieci,zero kasy,dlugi,jestesmy zapozyczeni.Cala moja wyplata idzie na rachunki ii to nie wszystkie.A on....w wolnych chwilach jak mnie niema lub jestem w domu siedzi przed kompem i gra,albo jezdzi do kumpli na piwo.Juz niemam sil....placze po nocach...biore dodatkowe zajecie na nocki zeby dorobic.A on ma pretensje ze ja nie doceniam go.... jak mu przemowic? prosilam jego kolege zeby z nim pogadal,kolezanke,jego mame....to nic nie dalo,on nie rozumie.Kocham go nie umiem go zostawic z tego powodu.ale jak sobie i jemu pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowaaaaaaaaaa
Popraw błędy ort bo nikt nie będzie tego czytał 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvndifdifovdnisdncszd
Przestań go karmić, na pytanie, czemu nie ma obiadu odpowiadaj, że nie ma pieniędzy na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
po co mieszacie kolegów w sprawy osobiste. musicie sami dojsc do porozumienia, nie mozecie szczerze pogadac na spokojnie?? tylko rozmową cos zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka tam plotkara :P
a to on nie widzi , ze kasy w domu nie ma? zze rachunkow nawet wszytskich nie placicie ? idiota czy jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
dziwny ten twoj maz, nie jest mu glupio ze kobieta go utrzymuje,inny by sie "załamał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
ciagle mu pokazuje ogloszenia o praca,i kazda zla,nawet cv nie chce napisac tlumaczac sie brakiem czasu...pffff... dalam mu ogloszenie zeby se dorobic kilka godzin dziennie...olal to i pojechal do kumpla mimo ze nawet chleba juz nie mialam ani kasy,zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
moze chłop ma depresje, stracił nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
cooo?? i ty na to pozwalasz, z tego co piszesz to on ładnie leje na to wszystko, ehhh przykre ale moze go zostaw na jakis czas moze sie opamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mirabel
tez MIALAM takiego dziadyge!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
mama mirabel- zrobiłaś porządek?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
no idiota...taki sie zrobil.Rozmawiamy,tzn zawsze ja zaczynam rozmowe,szczerze tlumacze mu jak wyglada sytuacja,prosze,blagam go wrecz.A on na to ze on przeciez wie,ze nie jest idiota...i ze cos zalatwi,ze sie stara...i prawie kazda rozmowa konczy sie klutnia i ze to moja wina bo go nie wspieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarifa
A po co ma się starać .Zonka rypie na dwa etaty , żarcie ma komputer ma telewizor ma więc po co ma iśc do roboty? I tak wszystko robisz za niego . Na dokładkę osmieszasz go przed znajomymi i rodziną .więc sie facet chowa w skorupkę ofiary. Nie gotuj nie sprzataj zapłac tylko czynsz zeby wam mieszkania nie zabrali ty i tak cąły czas jestes poza domem więc nie kozystasz z żadnych udogodnień w domu .schowaj komputer zrób super kolacje i poinformuj ,że go sprzedałaś żeby było na chleb a nastepny bedzie telewizor .Efekt tak czy owak bedzie albo sie wyprowadzi albo wexmie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mirabel
pogonilam jak juz mnie nawpedzal w takie dlugi i okradal z resztek kasy - glupia bylam, ze tak dlugo to ciagnelam. Zrob z tym porzadek bi dlugo nie wytrzymasz i tylko zdrowie stracisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
dobry pomysl....sprzedam kuzwa cos zeby miec kase...nawet kompa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AptekawBiedronce
jak juz doszlo do sytuacji ze na chleb nie ma to ja nie wiem na co ty czekasz, wypros go z domu albo sama sie wyprowadz gdzies do rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
no akurat teraz jestesmy w trakcie przeprowadzki,nie bardzo mam jak go wyrzucic. ciagle sie klucimy,ja chodze podminowana i zla...wiem ze masz myslal nad rozstaniu sie ze mna,bo go nie wspieram,nie jestem z nim i ble ble ble i ze do tej pory rzekomo bylam z nim dla pieniedzy.A zarabial nie malo wiec se wyobrazcie jak bardzo nasz standard zycia spadl...wczoraj odbylismy dluga rozmowe i wyzucil mi ze wciaz go krytykuje i nie przytulam sie do niego,nie powiem cieplego slowa ale mi sie zwyczajnie odechcialo.Nawet jak mnie calowal to czulam niechec,po raz pierwszy w zyciu....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DESPOTA
tylko kasa ci w glowie, kurwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
w glowie mi nie kasa ale zeby dzieci mialy co jesc i zebysmy nie mieli dlugow....fo dla mnie obecnie priorytet.Nigdy nie lecialam na kase.Jak sie poznalismy z mezem on nie mial kasy wcLe,pochodzil z biednej rodziny i to ja duzo mu fundowalam o nie przeszkadzalo mi fo.No ale jak sie decyduje na rodzine to trzeba ja jakos uttrzymac a nie lezec tylkiem do gory i wciaz powatarzac ze jakos to bedzie kiedy ja charuje codziennie za grosze i jeszcze dodatkowe zajecie se musze brac zeby dorobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwsxssawewww
Tylko tepe idiotki wiaza sie z nieudacznymi biedakami i potem lament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
dzieki...jestem tepa idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw sie baboo a.nie lamentujesz to ln smierdzacy mysli zety dasz.rade .a sama sie niszczysz i warto to.tak.facet ktory nie.utrzymuje rodziny to nieudacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zumba
Ciężka sprawa............ Jeżeli nie po dobroci to go zmuś do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Na śniadanie połóż na talerzyku gumę do żucia, na obiad połóż drugą i na kolację tak samo. Powiedz -Kochanie stać nas tylko na tyle. A dzieci w jakim wieku są? Szanowny M skąd ma na piwko i papieroski? Ty mu fundujesz? Jest zarejestrowany w PUP?. Kim jest z zawodu? Masz tak duży dochód, że póki M nie znajdzie pracy nie możecie się starać o wsparcie z MOPS? Pytań jest bardzo dużo, żeby można było coś doradzić to trzeba znać wiele odpowiedzi. Jemu też nie jest łatwo bo piszesz że kiedyś dobrze zarabiał. Taki spadek finansów też odczuł boleśnie i na pewno się tym przejmuje. Nie tylko my kobiety popadamy w frustracje, mężczyźni też tak mają. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
niedlugo po skonczeniu liceum poszedl do zetki na rok i zdecydowal sie tam zostac jako zolniez zawodowy.Mial plany co do tego zawodu,ale kadra sie zmienila,wojsko sie zmienilo i po 3 latach sam zresygnowal tlumaczac to tym ze psychicznie nie daje tam rady.Sama widzialam jak na nim sie odbija to cale wojsko,moze i dobrze zrobil bo go to niszczylo.Ale obiecal mi ze cos znajdzie....wczesniej rok robil jako mechanik w firmie. dzieci sa w wieku szkolnym i przedszkolnym.Na piwko niema,pije jak juz u kumpli ktorzy mu stawiaja.Papierosow ma zapas na 2 mies z gory ale juz mu sie koncza.Nie kupie mu.W PUP sie nie rejestrowal bo wdl on szuka na wlasna reke.O zasilek moge sie starac ale wciaz ludze sie ze jednak cos znajdzie i za duzo zachodu zeby to zalatwiac. to ze ja nie zrobie obiadu(dzieci jedza w szkolach) to nic,on se zrobi cos do jedzenia.Przeciez nie zamkne lodowki na klutke... Moze sie zalamal ale czym....? Gdyby naprawde chcial poszedl by gdziekolwiek byle cos zarobic....ale on twierdzi ze do takiej czy innej pracy sie nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
podsuwalam juz mu ogloszenia dorywcze,odsniezanie(to go reka boli) mycie aut(on sie nie nadaje) interweryzacja(ewentualnie ale tez tak niechetnie)....znalazlam super ogloszenie dodane kilka min temu,kazalam mu zadzwonic,z laska zadzwonil ale okazalo sie trzeba wyslac cv...juz problem zeby napisac....na wszystko ma wytlumaczenie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze?
chciałaś równouprawnienia? to teraz niech mąż pobędzie na Twoim utrzymaniu,zobacz jak to fajnie,jak jedna strona tylko pracuje,a drugi pasożyt siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze?
a tak na powaznie: widac,ze Twój maż nie bardzo sie garnie do pracy-pozwij go poprostu o alimenty na dzieci,albo chociaż postrasz,zobaczysz,zaraz sie praca znajdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze?
a o alimenty mozesz sie ubiegac będąc w małżeństwie,mało tego-jak juz szanowny mąż zacznie pracowac,mozesz złozyc pisemko do jego zakladu pracy o całkowitą wypłate jego pensji Tobie do rączki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że nie możesz do utrzymywać, bo nie dasz rady sama. Powiedz, że potrzebujesz męża który Ci pomaga i wspiera. Powiedz, że zaczynasz się obawiać, czy nie wyszłaś za mąż za lenia i nie wytrzymasz długo tej sytuacji. Powiedz, że przestajesz go szanować, za to że unika pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraza zona
usiadlam z nim pewnego dnia przy stole i powiedzialam ze musimy pogadac.Powiedzialam spokojnie co czuje,eze nie dam rady nas wszystkich utrzymac,ze musi mi pomoc....ze noja marna wypata starcza tylko na czesc rachunkow.Prosilam go,mowilam ze potrzebuje wsparcia,pomocy....a on kiwal glowa i mowil ze on przeciez wie,i ciagle powtarza ze rozumie,ze sie stara...ze szuka caly czas.Potem juz mu weszlam na ambicje mowiac ze sie zmienil,rozleniwil...ze mi coz obiecal....zrobil przykra mine tylko jak by chcial powiedziec ze nic na to nie poradzi.I teraz ma do mnie zal ze nie przytulam go,nie kocham sie z nim,nie caluje a mi zwyczajnie brak ochoty,codzien ma zaprzatnieta glowe skad wziasc jakies pieniadze,co ugotowac,jak zaplanowac wydatki....na ktore niema kasy. Kiedys bylo inaczej,smialismy sie codzien,szczesliwi,radosni a dzis tylko klutnie i pretensje. Nie mam juz sil codzien po pracy sie pytac go czy coa znalazl,czy napisal cv,czy cos wymylil..nie mam na to sil.Postanowilam ze oleje to,zatrzymam se kase ktora zarobie tylko dla mnie udajac ze niemam,jedynie dzieciom bede cos kupowac i im gotowac tlumaczac sie tym ze wiecej niema. Zaczne wracac pozniej z pracy,zaczne dbac o siebie,czesciej malowac,chowac telefon..moze to go obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×