Pomóżcie początkującej na Allegro

Ponad miesiąc temu kupiłam na allegro jakiś drobiazg za około 65 zł. Wpłaciłam natychmiast kasę, ale przesyłki nie dostałam:( Odezwałam się do sprzedającego, aby wyjaśnił co się dzieje i przedstawił dowód nadania paczuszki. Odpisał szybko, przesłał skan dowodu. Jako, ze paczka nadal nie dochodziła, napisałam mu o tym. Odpisał, że złożył reklamację i że czeka na odpowiedź poczty i jak ją dostanie to mnie o tym poinformuje. Od 10 dni jest cisza. Nie wiem, czy wystawiać negatywa, czy pisać do niego o zwrot kasy, czy iść z tym na policję, a może zgłasza się takie przypadki gdzies do allegro ? jak mi radzicie? PS. Sprzedawca ma ponad tysiąc komentarzy pozytywnych, około 20 negatywnych w tym powtarzają się zarzuty, że towar nie doszedł.

Reklamacja na poczcie troche trwa. Poczekaj jeszcze.

autorko,to wydalas chyba całe kieszonkowe?

ja nigdy w zyciu nie kupiłam bym nic u kogos ,kto ma 20 negatywów i to jeszczer o tresci-towar nie doszedł.zanim cos kupisz,czytaj dokładnie komentarze-to jest podstawa. Poczekaj jeszcze troche a potem zgłoś sprawe allegro.

Poczta ma 2 tygodnie na ustosunkowanie się do reklamacji, więc pewnie facet nie dostał jeszcze odpowiedzi.

20 negatywnych ale ponad tysiąc pozytywnych. Poza tym koleżanka kiedyś coś u niego kupowała i towar dotarł:)