Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolipop.. :)

Juz stracilam nadzieje ze kogos poznam..

Polecane posty

Gość lolipop.. :)

jestem od pol roku sama.. nie cierpie samotnosci, bardzo brakuje mi tej drugiej polowki. Gdzie mozna poznac sensownych ludzi?? nie chce za bardzo na siłe szuka, bo to bez sensu. Ale co poznam nawet fajnych chlopakow to wszyscy zajęci. Ehh :( nie wiem.. moze zmienic miejsce pracy ale to nie takie proste. Szybko uporaliście sie ( jesli w ogole mozna to tak okrelic ) z samotnoscią po długoletnich związkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
o kurde to troche długo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, ze ja nie chciałem żadnych związków przez ten czas. Wolałem sobie "pokwiatkować". dwa lata zeszło az zatęskniłem za czyms na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miku miku myk
jeśli szukasz kogoś na siłę albo tylko po to by samą nie być, to nigdy nie zaznasz prawdziwej miłości, tylko jej namiastki ale tak ma większośc naszego społeczeństwa, gdzie stosuje się presję na osoby samotne..tylko mocne jendostki przetrwają i prawdziwej miłości doczekają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
no własnie nie chce nikogo szukać na siłe.. ale też nie poznam tego odpowiedniego siedząc w domu i czekając na jakies zbawienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miku miku myk
uwierz mi, miłość przychodzi w miejscu i w czasie gdy tego się nie spodziewasz...nie musisz wychodzić z domu na łowy :) tak to nie działa..znaczy się działa, ale efkety są czasami żałosne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zakończeniu 11 letniego związku przez pierwszy rok, może nawet dłużej nie myślałam o związkach. Cieszyłam się samotnością, robiłam wiele rzeczy, na które w związku nie było czasu/chęci i trochę szalałam. Spotkałam się nawet z licealną miłością, ale to była pomyłka. W tym czasie poznałam wieli wartościowych ludzi, z niektórymi zaprzyjaźniłam się, w marcu pojechałam na narty i nawet nie wiem, jak i kiedy zakochałam się. Wszystko potoczyło się bardzo szybko i w czerwcu wychodzę za mąż ;) Głowa do góry, nie wiesz ani kiedy ani gdzie spotkasz miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szukałem na siłę gdzie sie tylko dało a jak odpuściłem to okazało zie że w bloku obok zyje sobie taki jeden skarb i od lat do mnie wzdycha :) Nic na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
być może macie racje... oby ... mam 27 lat , bylam 7 lat w związku z facetem z którym miał być slub ale nie powiodło sie , on zrezygnował, nie był gotowy. heh. Wierze w to że poznam kogos w najmniej oczekiwanym momencie , z jednej strony nie chce tego pośpieszać bo na wszystko przychodzi odpowiedni moment.. a z drugiej strony troche czuje presje wieku.. załącza mi sie instynkt macierzyński , chcialabym miec dziecko przed 30 :P, no ale nie bede sie wiazac z byle kim zeby tylko spelnic moje oczekiwania.. logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swiezda
A co mają powiedzieć prawiczkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
a jakie to ma znaczenie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swiezda
No bo my też nikogo nie poznajemy, nawet nikogo nie poznaliśmy nigdy i zastanawiam się co ja powinienem powiedzieć w tym momencie jeżeli dla kogoś problemem jest pół roku samotności to co ja mam myśleć o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm ja też szukam takiej do stałego związku ale mam wadę, lubię całować dziewczynę po stópkach a mało która to akceptuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
Swiezda.. no faktycznie nieciekawie.. a czemu ciagle sam jestes? źle trafiasz? w ogołe nie trafiasz? moze masz zbyt duze wymagania. nierozwazna i dramatyczna.. nie uwazam ze to długo ale obawiam sie że to moze przeciagnac sie w lata.. i w tym problem :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
Boje sie że jak sie przeciągnie to dłuzej to z tej samotnosci wróce do byłego.. juz raz tak zrobiłam i źle na tym wyszłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sam:-(
s skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
Łódź :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sam:-(
oh to ja z Warszawy, troszkę daleko ale cóż a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sam:-(
a w Łodzi nie ma fajnych facetów bo w Warszawie ciężko z dziewczynami co by były w miarę atrakcyjne a jednocześnie nie typ galerianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolipop.. :)
Ci fajni są zajęci...:P nic dziwnego. A odpadów nie chce :] a w Warszawie tak jak piszesz .. galerianki hehe sama mam kilka kolezanek ktore sie tam wyprowadzily to kraczą już jak one/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Twardowska

Jak już stracilam nadzieję. 6 lat sama i nie zmianę się nie zanosi. Chyba spełnia sie właśnie mój najczarniejszy scenariusz, że zostaje sama, nigdy nie będę miec bliskiej osoby, nie wezmę ślubu,  nie założę rodziny, nie będę mieć dzieci, wnuków itd. Jeżeli dozylabym późnej starosci,  to skończę w jakimś domu opieki.

 

Ps. Fajny wątek,  ciekawe, jak się dalej potoczyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhd
1 minutę temu, Gość Pani Twardowska napisał:

Jak już stracilam nadzieję. 6 lat sama i nie zmianę się nie zanosi. Chyba spełnia sie właśnie mój najczarniejszy scenariusz, że zostaje sama, nigdy nie będę miec bliskiej osoby, nie wezmę ślubu,  nie założę rodziny, nie będę mieć dzieci, wnuków itd. Jeżeli dozylabym późnej starosci,  to skończę w jakimś domu opieki.

 

Ps. Fajny wątek,  ciekawe, jak się dalej potoczyło. 

czemu tak masz ciężki charakter czy nie popularną urodę czemu będziesz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Twardowska
57 minut temu, Gość Yhd napisał:

czemu tak masz ciężki charakter czy nie popularną urodę czemu będziesz sama

Ani jedno ani drugie.

A może i jedno i drugie, już nie wiem sama. Musi być jakaś przyczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×